Nie przewieźli umierającego Franciszka do szpitala. Wyznanie lekarza wstrząśnie światem. To on podjął decyzję

Cisza, która budzi grozę. Środowisko medyczne ujawnia kulisy poranka, który mógł zmienić bieg historii. Dlaczego zrezygnowano z przewiezienia Ojca Świętego do placówki medycznej?
Watykan przygotowuje się do pogżeby papieża Franciszka
Sobotnie przedpołudnie na Placu Świętego Piotra zgromadzi wiernych na ostatnie pożegnanie papieża Franciszka. Uroczystej mszy przewodniczyć będzie kardynał Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego, aby oddać hołd zmarłemu papieżowi. Następnie, w zgodzie z jego wolą, trumna spocznie w Bazylice Santa Maria Maggiore, miejscu przez niego wybranym, wolnym od przepychu i zdobień.
Skromność i bliskość ludziom były esencją życia Franciszka, co znalazło odzwierciedlenie w jego testamencie. Papież pragnął prostego grobu, z napisem „Franciscus”, bez zbędnych ozdób. Anonimowy darczyńca, zgodnie z jego życzeniem, pokryje koszty pogrzebu.

Przyczyna śmierci papieża Franciszka
Wiadomość z Watykanu obiegła świat: papież Franciszek zmarł, zmagając się z powikłaniami po udarze, który doprowadził do śpiączki i niewydolności serca. Po intensywnym, pięciotygodniowym pobycie w szpitalu, gdzie leczył zapalenie płuc, ostatnie chwile spędził w swoim apartamencie. Ostatnie publiczne błogosławieństwo, udzielone z balkonu Bazyliki św. Piotra w Wielkanoc, było świadectwem jego niezłomnej woli.
Ordynator chirurgii kliniki Gemelli, Sergio Alfieri, podzielił się z opinią publiczną szczegółami ostatnich chwil papieża, rzucając światło na jego pożegnanie z tym światem.
Dlaczego papież Franciszek nie został przewieziony do szpitala?
W rozmowie z "Corriere della Serra", Alfieri opowiada, że po dotarciu na miejsce zastał Ojca Świętego jeszcze z otwartymi oczami.
Stwierdziłem, że nie ma problemów z oddychaniem i po tym zwróciłem się do niego po imieniu, ale nie odpowiadał. - mówił.
Decyzja o pozostawieniu papieża w Watykanie, a nie transportowaniu go do szpitala, była podyktowana przekonaniem lekarza, że taka podróż byłaby daremna, a śmierć nieunikniona.
To był jeden z tych udarów, które w ciągu godziny zabierają cię z tego świata - powiedział.
Jeszcze w sobotę, podczas ostatniego spotkania, papież Franciszek czuł się dobrze, co podkreśla Alfieri w wywiadzie dla "La Repubblica". Jedynym, co trapiło Ojca Świętego, był żal z powodu niemożności tradycyjnego obmycia stóp więźniom podczas nabożeństwa w Wielki Czwartek.
"Tym razem nie mogłem tego zrobić" było ostatnią rzeczą, którą do mnie powiedział - powiedział Alfieri.







































