Przyłapali Kingę Dudę i mamy nowy skandal! Tak wykorzystała wysoką pozycję ojca do prywatnych celów. "Fanaberia"
Choć Kinga Duda nie bryluje na ściankach, czasem zostaje przyłapana przez paparazzi. Tym razem udało się im zobaczyć córkę prezydenta na mieście. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie pojazd, którym zjawiła się na miejscu, aby załatwić swoje prywatne sprawy. Polityk KO ostro skomentował jej działania. Tym razem przesadziła?
Kinga Duda żyje bez blasku fleszy. Czym się zajmuje?
Andrzej Duda podczas publicznych wystąpień często ma przy sobie rodzinne wsparcie. Zazwyczaj towarzyszy mu Agata Duda, jednak zdarza się, że małżonkowie mogą pozować przed fotografami przy boku jedynej córki. Kinga aktywnie wspierała ojca podczas kampanii prezydenckiej, a nawet była społecznym doradcą prezydenta.
Na co dzień stroni jednak od zainteresowania mediów, choć jej znajomość z Maciejem Musiałem do dziś budzi emocje. Po studiach podjęła zawód w kancelarii prawnej i dziś mieszka oraz pracuje w Warszawie. Z uwagi na wysokie stanowisko rodziców musi mierzyć się z ciągłym wzrokiem reporterów.
Paparazzi śledzą jej każdy ruch, a ostatnio przyłapali ją nawet na wizycie u weterynarza. Kinga Duda zabrała pupila do specjalisty, co wzbudziło sporo kontrowersji. Dlaczego? Wszystko przez sposób, w jaki pojawiła się przed kliniką.
Kinga Duda zabrała kota do weterynarza. W takiej obstawie porusza się na co dzień
Jak dowiedział się “Super Express”, córka prezydenckiej pary jest objęta 24-godzinną ochroną. Oznacza to, że przy jej boku zawsze znajdzie się funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa . Do tej pory można było zauważyć Kingę Dudę w otoczeniu ochroniarzy na m.in.: zakupach, czy niepozornym spacerze.
Tym razem skorzystała z pomocy, by dostać się do weterynarza. Przed drzwi kliniki zajechała w limuzynie wraz z ochraniającym ją funkcjonariuszem. Kot mógł doświadczyć dostarczenia do lekarza na najwyższym poziomie.
Wygląda na to, że Kinga Duda wykazuje się ogromną przezornością nawet podczas codziennych czynności. Niestety jej postawa została negatywnie odebrana przez innych.
Kinga Duda przesadziła? Polityk KO ostro ją podsumował
Zachowanie córki Andrzeja Dudy nie umknęło uwadze Witoldowi Zembaczyńskiemu z Koalicji Obywatelskiej. W rozmowie z tabloidem stwierdził, że jej wizyta u weterynarza w obstawie funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa była dużym nadużyciem przywilejów.
Dla VIP-a to może oczywiste, że jedzie do weterynarza z ochroną, dla zwykłych ludzi to jakaś fanaberia. Niezależnie od przywileju ochrony jaki posiada pani Kinga Duda, warto byłoby, żeby prywatne sprawy załatwiała we własnym zakresie i wtedy nie ma tematu - stwierdził.
Z pewnością w polskim show-biznesie znajdą się gwiazdy, które bardziej epatują swoimi luksusami , mimo to krótka wizyta Kingi Dudy na długo zapadnie w pamięć. Pozycja jej rodziców zdradza jednak, że przez długi czas będzie poruszać się po mieście w towarzystwie SOR.
Źródło: SE