Siatkarz ujawnił kulisy meczu Polaków. Zawodnicy przeżywali dramat
Polscy siatkarze zawalczą o złoto w finale IO 2024 w Paryżu. Spektakularne zwycięstwo zostało jednak okupione wielkim bólem i licznymi kontuzjami. Trener już komentuje, że z meczu na mecz ubywa mu zawodników i mówi o thrillerze na boisku.
Polscy siatkarze w finale IO 2024
Polscy siatkarze na IO 2024 w Paryżu triumfują. Nasza drużyna wygrała półfinałowy mecz z USA i wygrała 3:2. To nie zdarzyło się od 1976 roku, kiedy reprezentacja Polski w siatkówce zgarnęła złoto w Montrealu. Wiadomo już, że mecz finałowy z udziałem Polaków odbędzie się 10 sierpnia o godzinie 13. Zmierzą się tam z Francuzami lub Włochami.
Niewiele jednak brakowało, by dzisiejszy mecz z Amerykanami zakończył się nie łzami radości, a bólu. Czarną serię rozpoczął w poniedziałek Mateusz Bieniek. Siatkarz w meczu ze Słowenią doznał kontuzji, która nie tylko wyeliminowała go z tamtych rozgrywek, ale też z kolejnych zmagań na Igrzyskach Olimpijskich.
Dziś także polscy zawodnicy zwijali się z bólu na boisku. Trener Nikola Grbić mówi o thrillerze i krwi w oczach, co tam się właściwie działo?
Tak zachowali się rywale, gdy Zatorski zwijał się z bólu. Nie dało się tego nie zauważyć Polakom zwiędły uszy po wiązance od Fornala. Siatkarzowi puściły nerwyIO 2024: kontuzje polskich siatkarzy na meczu z USA
Kibice i członkowie polskiej drużyny przeżyli moment grozy, kiedy w walce o piłkę Paweł Zatorski i Marcin Janusz zderzyli się z ogromną siłą. Libero naszych siatkarzy padł na ziemię, zwijając się z bólu. Miał kontuzjowaną rękę i bark, w którą oberwał łokciem od Janusza. Medycy natychmiast podali mu środki przeciwbólowe i zaczęli schładzać kontuzjowane miejsce.
Po kilku minutach Zatorski podniósł się z ziemi i zdecydował, że będzie dalej grać, co nagrodzono brawami od całego stadionu. Widać było jednak później, że odbiór piłki sprawia mu ból. Mimo to grał do końca. Z boiska zdecydował się za to w końcu zejść Janusz. Marcin też odczuwał konsekwencje zderzenia i opuścił drużynę po czwartym secie. Mimo to zespół się nie poddał i wygrał starcie z USA.
W pewnym momencie coś na boisku się zmieniło. Byliśmy w grze w każdej akcji. Było widać, że chłopcy walczą wszystkim co mają. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli jakiś zespół walczy ze wszystkich sił, ma krew w oczach, to wywiera wpływ na rywala – powiedział po wszystkim trener Nikola Grbić.
Już po meczu ujawniono, z czym musieli mierzyć się nasi siatkarze. Więcej groźnych szczegółów poniżej.
Polscy siatkarze na IO 2024 w Paryżu: kontuzje i problemy
Tuż po zakończeniu meczu trener polskich siatkarzy przyznał, że takich emocji nie przeżył nigdy wcześniej na boisku. Z lekkim niepokojem zauważył też, że z każdą kolejną rozgrywką ubywa mu zawodników.
W mojej karierze było wiele thrillerów, ale ten jest większy od wszystkich innych. Z jednego prostego powodu – to półfinał igrzysk – ogłosił Grbić.
Jeszcze bardziej emocjonalnie wypowiadał się w rozmowie z Faktem Mateusz Bieniek, który po kontuzji oglądał zmagania kolegów drużyny z ławki rezerwowych.
Z trzy razy miałem zawał w trakcie meczu. Dziękuję chłopakom za ten mecz i za to zwycięstwo, bo pewnie przed turniejem jakby mnie ktoś zapytał, czy za medal dam sobie urwać nogę, to bym powiedział: rwijcie mi dwie – wypalił siatkarz.
Bieniek podkreślił, jak wielka determinacja i zapał panuje w drużynie.
Już ten medal mamy i to pokazuje jak cholernie dobry i mocny jest ten zespół. Nas takie przeciwności losu wzmacniają. Najpierw Fornal i później ja, a dzisiaj Zatorski prawie urwał rękę i jeszcze Marcin Janusz. To pokazuje, jak mocnym jesteśmy zespołem, bo w dalszym ciągu wygrywamy – powiedział zawodnik.
O tym, na jakie nagrody mogą teraz liczyć siatkarze, przeczytacie tutaj.
Źródło: Fakt, Eurosport, Sport Interia, Polsat Sport