Smutne wieści z domu Marceliny Zawadzkiej. Ledwo urodziła, a już ma ogromne problemy
Marcelina Zawadzka w październiku została mamą, a niedawni w programie "Halo tu Polsat" opowiedziała o macierzyństwie. Niestety niedługo po narodzinach synka pojawiły się pierwsze problemy. W domu prezenterki nie jest za wesoło.
Marcelina Zawadzka powitała synka
Marcelina Zawadzka to znana prezenterka, która współpracuje z Polsatem przy takich produkcjach jak m.in.: "Farma", a także "Halo tu Polsat". Wielokrotnie widzieliśmy ją także w roli gospodyni wydarzeń na żywo. O swoim życiu prywatnym chętnie opowiada w mediach społecznościowych. To tam w październiku pojawiła się informacja o narodzinach jej synka, Leonidasa.
Synku nawet nie wiesz jak się cieszymy, że już jesteś z nami - pisała uradowana.
Prywatnie prezenterka jest zaręczona z niemieckim przedsiębiorcą oraz influencerem Maxem Gloecknerem. Para miesza w Polsce i wspólnie wychowuje maleństwo. Początki jednak nie były łatwe. Marcelina Zawadzka mierzyła się z wieloma kłopotami w domu. O wszystkim opowiedziała w śniadaniówce Polsatu.
Szok, jak zachował się partner Zawadzkiej podczas trudnego porodu. Zalana łzami wszystko opowiedziała Koszmarne kulisy porodu Zawadzkiej. "Byłam wycieńczona". Lekarze podjęli kluczową decyzję w ostatniej chwiliMacierzyństwo Marceliny Zawadzkiej
Marcelina Zawadzka jest szczera ze swoimi obserwatorami i chętnie dzieli się z nimi pierwszymi doświadczeniami macierzyństwa. Nie zawsze jest jednak tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać. Z uwagi na medialną pracę prezenterka spotkają problemy nawet podczas zwykłego spaceru z synkiem. Niedawno nie mogła się odpędzić od paparazzi. Choć dopiero wróciła ze szpitala, nie dawali jej spokoju.
Niewiele osób wiedziało jak ciężki i wycieńczający był poród gwiazdy. O swoich przeżyciach opowiedziała w filmie na platformie YouTube.
Około mniej więcej godz. 14.00 zaczęłam mieć bóle a la miesiączkowe. […] To było takie cztery na dziesięć w skali bólu. No i to się tak powoli rozkręcało. […] To się nie kończyło, to był długi proces. […] pamiętam, że wtedy byłam już tak wycieńczona. Pamiętam, że mi się już głowa trzęsła, cały organizm mi po prostu latał - wspominała.
Na szczęście poród przebiegł bez problemów, a Marcelina Zawadzka wróciła z synkiem do domu. Niestety niedługo później pojawiły się poważne problemy. Dla matki to prawdziwy cios.
Marcelina Zawadzka o problemach w domu
Marcelina Zawadzka niedawno zaprosiła kamery "Halo tu Polsat" by opowiedzieć o opiece nad małym Leonidasem. Dziecko jest nowością nie tylko w życiu rodziców, ale także i kota, który jak dotąd był "dzieckiem" gwiazdy. Okazuje się, że zwierzak jeszcze nie zaakceptował nowego domownika.
Zaczyna na niego zerkać. Nie wiem czy nie było dziś pierwszego momentu kiedy leżeli razem. […] Mam ogromna nadzieję, że z czasem zostaną najlepszymi przyjaciółmi - przyznała.
Niestety to niejedyne problemy w domu gwiazdy. Ostatnie badania ujawniły kłopoty zdrowotne jej synka. Leonidas ma m.in. asymetrię czaszki oraz wyprost kręgosłupa.
Leonidas miał nadmierny wyprost kręgosłupa w odcinku piersiowym, asymetrię czaszki, lekkie spłaszczenie potylicy i pamiętam, że na pierwszej wizycie nie miał zgięcia kręgosłupa, a dziś już swobodnie się rusza. Poród był długi, trudny, zakończony cięciem i to generuje stres - wyznała.
Z biegiem czasu udało się zniwelować kłopoty chłopca, ale Marcelina Zawadzka nadal drży o jego zdrowie. W opiece pomagają jej najbliżsi, a fani z utęsknieniem oczekują kolejnych przełomów w życiu malca.