Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle polityka quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > "Mówię głośne przepraszam". Martyna Wojciechowska publicznie bije się w pierś
Kamila  Szamik
Kamila Szamik 11.04.2025 05:01

"Mówię głośne przepraszam". Martyna Wojciechowska publicznie bije się w pierś

Martyna Wojciechowska
fot. KAPiF

Martyna Wojciechowska zdecydowała się na niezwykle szczere wyznanie. Publicznie powiedziała “przepraszam”. Te słowa słyną prosto z serca.

Martyna Wojciechowska: kariera i życie prywatne

Martyna Wojciechowska zaczęła swoją przygodę z mediami pod koniec lat 90., kiedy prowadziła programy rozrywkowe i motoryzacyjne w stacji TVN. Przełom w jej karierze nastąpił w 2002 roku, gdy zdecydowała się na zdobycie Korony Ziemi – najwyższych szczytów wszystkich kontynentów. Udało jej się zrealizować ten cel, stając się trzecią Polką z takim osiągnięciem oraz drugą, która dokonała tego według bardziej wymagających kryteriów Reinholda Messnera. Wyprawa została przedstawiona zarówno w filmie dokumentalnym „Korona Ziemi”, jak i w publikacjach książkowych. Od tego momentu jej kariera zaczęła dynamicznie się rozwijać. 

W 2007 roku została redaktorką naczelną polskich edycji magazynów „National Geographic” i „National Geographic Traveler”, a dwa lata później rozpoczęła emisję swojego autorskiego programu „Kobieta na krańcu świata”. Poza życiem zawodowym Martyna spełnia się także jako mama. Jej córka Marysia, dziś piętnastoletnia, jest owocem jej związku z Jerzym Błaszczykiem – pasjonatem sportów ekstremalnych. Choć jego życie obfitowało w ryzyko, to śmiertelną chorobą okazał się nowotwór. Jerzy zmarł 27 lutego 2016 roku, gdy ich córka miała zaledwie osiem lat. 

Niedawno Martyna poinformowała o kolejnym bolesnym pożegnaniu z kimś bliskim.

Martyna Wojciechowska, fot. KAPiF
Martyna Wojciechowska, fot. KAPiF
Owsiak sprowokował Wojciechowską do takiego kroku. Nagłe pożegnanie spowodowało wielkie poruszenie Martyna Wojciechowska odsłania brzuch, a fani pieją z zachwytu. Wygląda olśniewająco

Martyna Wojciechowska pożegnała ojca

Martyna Wojciechowska podzieliła się w sieci czarno-białym zdjęciem oraz kilkoma innymi fotografiami, na których uwieczniona jest z ojcem, który niedawno odszedł. Jak się okazuje, pożegnała niezwykle ważną dla siebie osobę – mężczyznę, który przez całe jej życie był dla niej ogromnym wsparciem. Ich relacja była wyjątkowo bliska, a ojciec z dumą śledził jej zawodowe osiągnięcia i zawsze był przy niej w trudnych momentach.

Tatku. Mój kochany tato Stasiu.
Byłeś zawsze… Czuję wielki smutek, że już nigdy cię nie zobaczę i nie przytulę. Choć mam 50 lat to zawsze, kiedy przyjeżdżałam do domu w Izabelinie, siadałam ci na kolanach jak mała dziewczynka (choć przecież cię przerosłam) i się tuliłam, a ty gładziłeś mnie po plecach i mówiłeś, że jestem wyjątkowa i że ze wszystkim sobie poradzę. I jak bardzo mnie kochasz. A wtedy od razu się wzruszałeś i zaczynałeś płakać — pamiętasz?
Choć przecież na zewnątrz byłeś twardzielem i chyba nikt cię takiego nie znał. Surowy, czasem zero-jedynkowy, tytan pracy, zawsze musiałeś być w ruchu, coś robić. Nie do pomyślenia było, żebyś się gdzieś spóźnił, albo coś zawalił.
Nigdy nie chorowałeś, nie odpoczywałeś, miałeś niespożytą energię — podsumowała Martyna Wojciechowska w poruszającym wpisie.
 

Teraz Martyna postanowiła podjąć bardzo ważny temat. Zdołała się na szczere wyznanie. 

Martyna Wojciechowska publicznie przeprasza

W niedawnym wywiadzie dla „WP Kobieta” Martyna Wojciechowska poruszyła niezwykle ważny i aktualny temat – hejt w internecie, który szczególnie dotyka młode pokolenie. Podkreśliła, że w dobie dynamicznego rozwoju nowych technologii młodzi ludzie stają przed ogromnym wyzwaniem. Choć świat cyfrowy oferuje wiele szans i możliwości rozwoju, niesie ze sobą również poważne zagrożenia, z którymi niełatwo sobie poradzić.

Myślę, że dzisiaj jest bardzo trudno być młodym człowiekiem. W imieniu swoim i wszystkich dorosłych mówię głośno "przepraszam!". Stworzyliśmy wam świat, w którym jest po prostu ciężko żyć, pełen presji, porównań, ciągłego pośpiechu, tak ciężko jest go objąć rozumem. Do tego wciąż toczą się wojny, borykamy się kryzysem klimatycznym. Naprawdę mnóstwo rzeczy nam nie wyszło. Nie wszystko niestety potrafimy naprawić i wiele rzeczy będzie w waszych rękach. To, o czym zapomnieliśmy i to, co może być czynnikiem, który będzie wprowadzał prawdziwe zmiany to wrażliwość, uważność na drugiego człowieka, empatia. Tych mojemu pokoleniu, a już szczególnie na rynku pracy, bardzo zabrakło. Staliśmy się więc społeczeństwem technokratycznym, nastawionym na wynik, z ideą ciągłego pracowania więcej i więcej. I ja rozumiem, że wy nie chcecie tak żyć – powiedziała Martyna “WP”.

Martyna Wojciechowska
Martyna Wojciechowska, fot. KAPiF