Tam spocznie Wojciech Korda. Miejsce pochówku ma wymiar symboliczny. Wiemy, co oznacza
W piątkowe popołudnie w Poznaniu został pożegnany lider zespołu Niebiesko-Czarni. Wojciech Korda miał 79 lat i w ostatnim czasie zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. W czasie pogrzebu druga żona muzyka zdobyła się na wzruszający gest.
Nie żyje lider zespołu Niebiesko-Czarni, Wojciech Korda
Wieść o śmierci utalentowanego muzyka gruchnęła w mediach społecznościowych w zeszłą sobotę. Polska Fundacja Medyczna poinformowała o odejściu artysty po wieloletnim zmaganiu się z chorobą. W ostatnim czasie dolegliwości były na tyle dotkliwe, że mężczyzna został poddany hospitalizacji.
Do końca przy jego boku czuwała druga żona, Aldona. Córka Wojciecha Kordy, Ania Rusowicz zamieściła w mediach społecznościowych pożegnalny wpis.
Pogrzeb Wojciecha Kordy. Tłum żałobników
Do ostatniego pożegnania muzyka doszło w piątek, 27 października, na poznańskim cmentarzu. Podczas uroczystości nie zabrakło fanów artysty, a także jego najbliższej rodziny. Wśród tłumu można było zauważyć także dzieci Wojciecha Kordy z pierwszego małżeństwa.
Druga żona 79-latka, Aldona Kędziora-Korda, podczas pogrzebu wygłosiła wzruszającą przemowę o ukochanym. Później zdecydowała się na serdeczny gest w kierunku jego dzieci.
Wojciech Korda spocznie w wyjątkowym miejscu
Choć artysta spędził trzydzieści lat w małżeństwie z drugą żoną, która opiekowała się nim aż do śmierci, jego pochówek spoczął w rodzinnym grobie zaraz obok pierwszej małżonki. Ada Rusowicz zginęła 1 stycznia 1991 roku w wyniku wypadku samochodowego , w którym uczestniczył także jej mąż i kilku pasażerów. Ze zdarzenia cało wyszedł jedynie Wojciech Korda.
Jak dowiedział się portal Plejada, "połączenie" byłych małżonków we wspólnym grobie miało być symbolem pojednania skierowanym przez drugą żonę muzyka w stronę jego dzieci.
Źródło: Plejada