Jakiś czas temu Barbara Kurdej-Szatan wywołała burzę w internecie swoją wypowiedzią na temat pracy Straży Granicznej. Zderzyła się wtedy z ogromną falą hejtu i krytyki. Teraz aktorka po raz kolejny sprowokowała obserwatorów. Wszystko ze względu na nagrodę, którą się pochwaliła. Barbara Kurdej-Szatan opublikowała na Instagramie zdjęcie z wręczoną nagrodę. Fundacja Projekt Kobiety miała jej ją przyznać za "aktywność medialną, artystyczną i społeczną w sprawach ważnych". Internauci nie wytrzymali. Są wściekli.
Czyżby Barbara Kurdej-Szatan na dobre zażegnała kryzys po felernej wypowiedzi na temat straży granicznej? Zdaje się, że zła passa odeszła, a aktorka przekazuje coraz to lepsze wiadomości. Ta jednak przebiła już wszystko. O co chodzi?Barbara Kurdej-Szatan została nagrodzona, otrzymując statuetkę "Trzy Mojry". Wiemy, za co dostała wyróżnienie i kto właściwie stoi za tym - trzeba przyznać - kontrowersyjnym konkursem.
Barbara Kurdej-Szatan wciąż musi mierzyć się z konsekwencjami swojego ostatniego wybryku, a niemalże miała już na koncie kolejny. Tym razem sprawa nie dotyczy jednak nieprzemyślanego wpisu na Instagramie, a rzekomej, karkołomnej jazdy samochodem.TVP info przekazało dziś rano informacje, że reporterzy Super Expressu przyłapali aktorkę na wyjątkowo brawurowym prowadzeniu samochodu, przy którego okazji złamała kilka przepisów.
Barbara Kurdej-Szatan zmaga się obecnie z poważnym kryzysem wizerunkowym. Wszystko przez skandaliczny post, w którym aktorka obraziła funkcjonariuszy Straży Granicznej. Teraz gwiazda przyjęła propozycję współpracy od jednej z marek biżuterii. Za reklamę Barbara Kurdej-Szatan zarobi kilkukrotnie mniej niż poprzednio.Barbara Kurdej-Szatan wciąż ponosi konsekwencje swojego wpisu, w którym w wulgarny sposób zwróciła się do Straży Granicznej. Gwiazda utraciła wiele kontraktów reklamowych oraz została osobiście zwolniona z pracy na planie serialu TVP "M jak Miłość" przez prezesa stacji Jacka Kurskiego. Teraz aktorka musiała znacząco obniżyć swoje stawki.
25. jubileusz Telekamer to doskonała okazja, podczas której gwiazdy mogą zgarnąć wiele nagród. W tym roku, w związku z rocznicą, wprowadzono trzy nowe kategorie. Na liście nie zabrakło znanych nazwisk, ale jedno z nich zaskakuje najbardziej.W tym roku Telekamery obchodzą 25-lecie. Znane są już niektóre gwiazdy nominowane w konkursie. Zaskoczeni?
Barbara Kurdej-Szatan znana jest przede wszystkim, dzięki reklamom sieci Play. Te dały także popularność, choć jednak znacznie mniejszą, Maciejowi Łagodzińskiemu, który występuje u boku aktorki we wspomnianych spotach. Ten zdecydował się na intymne wyzwanie.Aktor wyjawił informację na temat swojej orientacji seksualnej. Zrobił to w odpowiedzi na pytanie jednego z jego obserwujących na Instagramie. Ta wiadomość może zadziwiać.
Barbara Kurdej-Szatan wydała ostatnio książkę pod tytułem Jak to się stało?, w której opowiada o swojej dotychczasowej karierze. Na jej łamach chętnie podzieliła się z czytelnikami także swoimi wpadkami.Jedna z nich dotyczyła spektaklu, w którym występowała. Choć cała sytuacja z pewnością mogła ją wówczas nieźle zestresować, wszyscy szybko zaczęli się z niej śmiać. Co w takim razie zrobiła aktorka?
Barbara Kurdej-Szatan próbuje ostatnimi czasy poprawić swój wizerunek po tym, jak nadszarpnęła go wulgarnym i emocjonalnym wpisem na temat Straży Granicznej. W tym celu chętnie udziela wywiadów. Ostatni nie należał jednak do najprzyjemniejszych.Aktorka rozmawiała ze Sławomirem Jarzębowskim, który bez wątpienia jest trudnym rozmówcą. Zadawał aktorce wymagające, momentami nawet tendencyjne pytania. Przy jednym z nich Barbara Kurdej-Szatan lekko się oburzyła.
Znana piosenkarka Kayah za pomocą wpisu w swoich social mediach zapowiedziała wywiad z Barbarą Kurdej-Szatan. Aktorka przeżywa obecnie kryzys wizerunkowy, a przez wulgarny post zamieszczony na Instagramie spotyka ją wiele nieprzyjemności. Jak zareagowali fani Kayah na zapowiedź rozmowy z Barbarą Kurdej-Szatan?Kayah jest jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek. Ostatnio gwiazda spełnia się w roli dziennikarki i tym razem do rozmowy postanowiła zaprosić Barbarę Kurdej-Szatan. Jak fani piosenkarki zareagowali na wywiad z aktorką, która w ostatnim czasie spotyka się z dużą dozą krytyki?
Barbara Kurdej-Szatan stara się jakoś odwrócić uwagę od swojej nieszczęsnej wypowiedzi na temat Straży Granicznej. Niewykluczone, że uda jej się to za sprawą książki, w której również są kontrowersyjne fragmenty.Aktorka wydała niedawno książkę pod tytułem Jak to się stało?, w której zdradza wiele szczegółów ze swojego życia. Znalazło się w niej także miejsce na zwierzenia o używkach!
Zaskakujące doniesienia w sprawie Barbary Kurdej-Szatan. Okazało się, że gwiazda nie zniknie z ekranów telewizorów. Po emocjonalnym wpisie aktorki i zwolnieniu jej przez prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego współpracę zaoferowała jej konkurencyjna stacja. Gdzie teraz pojawi się Barbara Kurdej-Szatan?Wydawać by się mogło, że po skandalu ze zwolnieniem gwiazdy z TVP, Barbara Kurdej-Szatan na długo zniknie z telewizji. Tymczasem rękę do aktorki wyciągnęła stacja Polsat i zaproponowała jej udział w ich najnowszej produkcji. U boku gwiazdy pojawi się również jej mąż Rafał Szatan.
Ida Nowakowska jest obecnie jedną z największych gwiazd Telewizji Polskiej. Tancerka realizuje się tam jako prowadząca poranny program "Pytanie na Śniadanie", a także wcielając się w rolę gospodyni show "You Can Dance". Teraz młoda mama wypowiedziała się na temat emocjonalnego wpisu Barbary Kurdej-Szatan na temat Straży Granicznej. Ida Nowakowska zabrała głos w sprawie skandalu z udziałem aktorki Barbary Kurdej-Szatan, dotyczącego wulgarnego wpisu zamieszczonego na jej profilu na Instagramie. Przy okazji tancerka wypowiedziała się na temat koncertu "Murem za Polskim Mundurem" organizowanym przez TVP.
Barbara Kurdej-Szatan przeżywa trudny okres w swoim życiu. Jej pełen emocji wpis na Instagramie, dotyczący sytuacji na polsko-białoruskiej granicy, wywołał spore zamieszanie. Aktorka spotkała się z wielką krytyką, ale także słowami wsparcia, za które teraz dziękuje. Barbara Kurdej-Szatan wciąż odczuwa skutki swojego spontanicznego i emocjonalnego wpisu na Instagramie. Przejęta obejrzanym w sieci nagraniem z polsko-białoruskiej granicy wyrzuciła z siebie oburzenie, nie zważając na słowa.
Barbara Kurdej-Szatan wciąż ponosi konsekwencje swojego wulgarnego wpisu na Instagramie, w którym obraziła funkcjonariuszy Straży Granicznej. Najpierw aktorka straciła pracę w emitowanym na antenie TVP serialu "M jak Miłość", a teraz jedna z przodujących marek w Polsce postanowiła zerwać z nią współpracę. Barbara Kurdej-Szatan bardzo zaszkodziła sobie, zamieszczając w sieci obraźliwy post o polskich mundurowych. Aktorka straciła pracę w serialu, a do prokuratury trafiło zawiadomienie w sprawie opublikowanych przez gwiazdę słów. Okazuje się, że to nie koniec problemów Barbary Kurdej-Szatan. Gwiazda traci kolejny kontrakt.
Barbara Kurdej-Szatan w dalszym ciągu ponosi konsekwencje swojego wulgarnego wpisu, w którym obraziła Straż Graniczną. Już od kilkunastu dni wiadomo, że została zwolniona z TVP, w związku z czym ostatni odcinek M jak Miłość z jej udziałem pojawi się na antenie 6 grudnia.Tak samo długo trwają dyskusje na temat tego, co zrobić z jej postacią, Joanną oraz innymi bohaterami, którzy się z nią związani wspólnym wątkiem. Głos w tej sprawie zabrał Sławek Uniatowski, który wciela się w serialową miłość Joasi.
Barbara Kurdej-Szatan prawdopodobnie postanowiła na dobre powrócić do mediów po niedawnym skandalu, jaki wybuchł w związku z użytymi przez nią słowami wobec funkcjonariuszy Straży Granicznej. Aktorka najpierw udzieliła wywiadu dla "Dużego Formatu", a teraz pojawiła się w programie Magdy Mołek "W moim stylu". Dziennikarka zdecydowała się wyciągnąć do aktorki pomocną dłoń. Gwiazda miała szansę wytłumaczyć się ze swojego zachowania, jednak warto podkreślić, że zrobiła to po raz kolejny. O czym ze sobą rozmawiały?
Barbara Kurdej-Szatan udzieliła pierwszego wywiadu po pamiętnym wpisie, w którym nazwała funkcjonariuszy straży granicznej "mordercami". Aktorka porozmawiała z dziennikarzem "Dużego formatu" i po raz kolejny przeprosiła za swoje zachowanie, a także wspomniała o swoim dziadku. O co chodziło byłej gwieździe TVP?Kurdej-Szatan zapewnia, że kocha Polskę, a jej słowa skierowane były bezpośrednio do strażników, których zauważyła na obejrzanym filmie z granicy polsko-białoruskiej. Na ogół mundurowych nie mogłaby powiedzieć tak gorzkich słów. Dlaczego?
Barbara Kurdej-Szatan wciąż ponosi przykre konsekwencje swojego emocjonalnego wpisu, w którym skrytykowała Straż Graniczną. Bardzo możliwe, że z konsekwencjami będzie musiała mierzyć się jeszcze przez jakiś czas.Barbara Kurdej-Szatan we wspomnianym poście nazwała żołnierzy maszynami bez serc i mózgów. Określiła ich także mianem morderców. Już poniosła poważne konsekwencje swojego zachowania, czy czekają ją jeszcze kolejne?
Michał Koterski i Marcela Leszczak właśnie pochwalili się na Instagramie wspólnym zdjęciem, na którym internauci mogą zobaczyć ich wraz z synem. Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Swoją opinię wyraziła też Barbara Kurdej-Szatan, za co znowu jej się oberwało.Czy Michał Koterski i Marcela Leszczak znowu do siebie wrócili? Celebryci wspólnym zdjęciem tylko podsycili ciekawość internautów. Zachwyt wyraziła również Barbara Kurdej-Szatan, o której sieć w ostatnim czasie huczy.
Barbara Kurdej-Szatan to jedna z najpopularniejszych polskich aktorek, która w ostatnim czasie nie ma zbyt dobrej prasy. Gwiazda w emocjonalnym poście w social mediach obraziła strażników granicznych służących na granicy polsko-białoruskiej. Od tamtej pory jej sprawą zajęła się nie tylko prokuratura, ale także zaaferowana opinia publiczna. Barbara Kurdej-Szatan za swoje odważne słowa zapłaciła wysoką cenę. Aktorka nie zagra już we flagowcu TVP, czyli serialu "M jak miłość". Okazuje się, że głos w jej sprawie zabrał sam Bronisław Komorowski.
Barbara Kurdej-Szatan w ostatnim czasie nie ma najlepszej prasy. Po aferze, która zrodziła się w związku z jej kontrowersyjnym wpisem na temat strażników granicznych, aktorka jest wciąż pod ostrzałem mediów. Jak się okazuje, gwiazda może mieć kolejny problem. Chodzi o jej książkę, która już niebawem miała pojawić się w sprzedaży. Barbara Kurdej-Szatan już przed świętami miała cieszyć się premierą książki "Jak do tego doszło?", która jest zapisem rozmowy między nią a autorką.
Barbara Kurdej-Szatan wciąż ponosi konsekwencje swojego emocjonalnego wpisu sprzed kilku dni. Aktorka po zobaczeniu jednego z nagrań uwieczniających to, co dzieje się obecnie na granicy polsko-białoruskiej zamieściła post, w którym nazwała funkcjonariuszy Straży Granicznej "mordercami". Mimo przeprosin gwiazda została zwolniona z serialu TVP "M jak Miłość" i czeka na rozwiązanie sprawy w sądzie. Teraz stała się także ofiarą ataku jednego z posłów PiS.Barbara Kurdej-Szatan od kilku dni nieustannie jest na językach całej Polski, a to wszystko z powodu jej emocjonalnego wpisu na Instagramie, w którym obraziła ona polskich mundurowych. Aktorka utraciła już pracę w TVP, a od jej słów odcięła się także współpracująca z nią firma Play. Co o Barbarze Kurdej-Szatan powiedział poseł PiS Piotr Kaleta?
W ciągu ostatnich dwóch tygodni Barbara Kurdej-Szatan była jedną z najczęściej opisywanych przed media celebrytek. Wszystko za sprawą jej wulgarnego wpisu skierowanego do żołnierzy. Wciąż ciągną się za nią konsekwencje tego występku.Kilka dni po fakcie współpracę z nią rozwiązała Telewizja Polska, o czym na Twitterze poinformował sam prezes stacji, Jacek Kurski.
Od kilku tygodni Barbara Kurdej-Szatan króluje na pierwszych stronach tabloidów i portali plotkarskich po tym, jak dopuściła się wulgarnej opinii na temat Straży Granicznej i ich postępowania na granicy polsko-białoruskiej. Z tego względu została usunięta z pracy w Telewizji Polskiej. Tymczasem portal "Plotek" donosi, że prawdopodobnie otrzyma nową posadę w Polsacie.Słowa aktorki rozeszły się szerokim echem po całym kraju. Dotarły także do samych Strażników Granicznych, z których część odniosła się do nich w mediach społecznościowych. Wygląda na to, że mimo wszystko utrzyma posadę w telewizji.
Tomasz Lis nie potrafił siedzieć cicho, kiedy zauważył post w social mediach dotyczący zachowania funkcjonariuszy Straży Granicznej na granicy polsko-białoruskiej. Dziennikarz w kilku mocnych słowach wypowiedział się na temat sytuacji dotyczącej mundurowych oraz medyków pomagającym chorym na granicy. Czy wpis Tomasza Lisa przebije ten Barbary Kurdej-Szatan?Tomasz Lis zabrał głos w sprawie informacji, według której wojskowi mieliby spuścić powietrze z kół karetki, należącej do organizacji "Medycy na Granicy". Redaktor naczelny "Newsweeka" dodał na swój profil na Twitterze kilka wymownych zdań na ten temat. Czy spotkają go takie same konsekwencje jak Barbarę Kurdej-Szatan?
Barbara Kurdej-Szatan w ostatnim czasie stała się jednym z najbardziej gorących nazwisk w show-biznesie, ale niestety za sprawą dość nieprzyjemnych okoliczności. Po swoim kontrowersyjnym poście na temat strażaków granicznych straciła swoją rolę w serialu "M jak miłość". Jednak, jak donosi Plotek.pl, aktorka może liczyć na dalszy angaż w Polsacie. Barbara Kurdej-Szatan w emocjonalnym wpisie wypowiedziała się na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, w którym porównała strażników granicznych do morderców. Jak donoszą media, sprawa wpłynęła już do prokuratury.
Choć Barbara-Kurdej Szatan pewnie żałuje swojej pierwszej wypowiedzi na temat kryzysowej sytuacji przy granicy z Białorusią, wciąż angażuje się w całą sprawę. Właśnie wrzuciła na Instagrama kolejny wpis, który jej dotyczy.Jest on skierowany do obserwujących, którzy mogą mieć kontakt z potencjalnymi migrantami. Kurdej-Szatan chce w ten sposób uratować kolejne osoby przed przechodzeniem piekła, z którym już zmagają się setki ludzi.
Nie milkną głosy wokół skandalu z udziałem Barbary Kurdej-Szatan, która za pomocą emocjonalnego wpisu obraziła funkcjonariuszy Straży Granicznej. Teraz na temat całej sytuacji postanowił wypowiedzieć się znany wokalista i lider zespołu Ich Troje Michał Wiśniewski. Barbara Kurdej-Szatan w ostrych słowach wypowiedziała się na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. W emocjonalnym poście na Instagramie gwiazda nazwała funkcjonariuszy Straży Granicznej "mordercami", co przyczyniło się do wyrzucenia jej z Telewizji Polskiej. Teraz głos w sprawie zabrał Michał Wiśniewski.