To Melania powiedziała na pogrzebie papieża. Ekspert wyczytał z ruchu warg, jak strofowała Trumpa

Watykańskie mury były świadkiem intymnej wymiany zdań, która mogła mieć ogromne konsekwencje. Co dokładnie szepnęła Melania Trump do prezydenta? Eksperci próbują rozwikłać zagadkę.
Pogrzeb papieża Franciszka
W poniedziałek, 21 kwietnia, świat obiegła smutna wieść o śmierci papieża Franciszka, który odszedł po długiej chorobie, mając 88 lat. Ceremonia pogrzebowa, która odbyła się w sobotę, 26 kwietnia, zaskoczyła wielu, gdy zgodnie z wolą zmarłego, jego ciało spoczęło w Bazylice Santa Maria Maggiore, a nie w tradycyjnych podziemiach Bazyliki Świętego Piotra, co stanowiło złamanie wielowiekowej tradycji. Plac Świętego Piotra wypełnił się wiernymi, którzy przybyli z najdalszych zakątków świata, by pożegnać swojego duchowego przywódcę.
Podczas ostatniej drogi papieża Franciszka zgromadziły się najważniejsze osobistości światowej polityki. Delegacje z ponad 50 krajów, w tym prezydenci Wołodymyr Zełenski, Donald Trump i Emmanuel Macron, a także premier Keir Starmer oraz królewska para z Hiszpanii, Filip VI i Letycja, oddały hołd zmarłemu.
Szczególnie zauważalna była obecność prezydenta Trumpa, który przybył ze Stanów Zjednoczonych w towarzystwie małżonki Melanii Trump. Jego obecność wzbudziła szczególne zainteresowanie.

Donald i Melania Trump na pogrzebie papieża Franciszka
W sobotni poranek, 26 kwietnia, serce Watykanu biło w rytmie żałoby, gdy ponad ćwierć miliona wiernych zgromadziło się na placu Świętego Piotra, by oddać ostatni hołd papieżowi Franciszkowi. Wśród tłumu żałobników nie zabrakło światowych liderów, w tym prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa, który przybył w towarzystwie swojej małżonki, Melanii. Urodzona w Słowenii Melania, praktykująca katoliczka, przyniosła ze sobą różaniec, który w 2017 roku pobłogosławił papież Franciszek podczas ich spotkania.
Jak donosiły media, w tym "Daily Mail", to właśnie Melania Trump odegrała kluczową rolę w uniknięciu potencjalnego faux pas ze strony prezydenta USA podczas uroczystości pogrzebowych. Przypadkowo, dzień pogrzebu zbiegł się z 55. urodzinami pierwszej damy, co mogło wprowadzić element niepewności w oficjalny protokół. Dzięki jej roztropności i znajomości etykiety, prezydent Trump uniknął niezręczności w tak podniosłym momencie.
Melania Trump ratuje męża od kompromitacji
Podczas długiej mszy pogrzebowej, w kluczowym momencie symbolicznego gestu pokoju, prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, znalazł się w niecodziennej sytuacji. Nagranie z ceremonii ujawniło, jak inni przywódcy wymieniali uściski dłoni, a Trump, zdawał się ignorować otoczenie, co wywołało konsternację wśród obecnych. Dopiero interwencja Melanii Trump, jego małżonki, skłoniła go do włączenia się w ten akt.
Powinieneś to zrobić - miała wyszeptać Melania Trump do swojego męża.
Według ekspertki od czytania z ruchu warg, Nicoli Hickling, Melania Trump delikatnie przypomniała mężowi o konieczności uczestnictwa w tym symbolicznym geście. Po krótkim „O, dobrze”, Trump wyciągnął rękę, wymieniając symboliczny znak pokoju z prezydentem Estonii, królem i królową Hiszpanii, a następnie z prezydentem Francji, Emmanuelem Macronem.






































