To naprawdę Rutkowski ma na głowie. Fryzura wprawia w osłupienie
Detektyw Rutkowski przeszedł kolejną, radykalną metamorfozę. Sławny milioner wcale nie myślał o kolejnym śledztwie, a o... Czymś, co odmieniło jego image nie do poznania.
Rutkowski: Detektyw, Gwiazda i Niekończąca się Metamorfoza
Krzysztof Rutkowski to nazwisko, które od lat ma w Polsce status medialnego fenomenu. Mówi się o nim w kategoriach bezkompromisowego tropiciela przestępców, ale prawda jest taka, że od dawna jest on czymś więcej – stał się jednym z najbardziej charakterystycznych celebrytów w kraju. Przez lata wyrobił sobie styl, który jest mieszanką profesjonalizmu, zamiłowania do blichtru i kontrowersji. To sprawiło, że jego postać budzi skrajne emocje: jedni go podziwiają, inni krytykują, ale nikt nie jest obojętny.
Ostatnie miesiące pokazują jednak, że akcent w jego medialnym życiu przesunął się. Dziś o Rutkowskim rozmawia się rzadziej w kontekście odnalezionych zaginionych czy policyjnych akcji, a znacznie częściej w kontekście jego publicznego wizerunku. Każda nowa stylizacja, każdy element garderoby, a zwłaszcza każda zmiana w wyglądzie, natychmiast trafia pod lupę mediów i internautów. To już nie praca, a sposób autoprezentacji stał się jego głównym tematem. Ludzie analizują każdy, nawet najdrobniejszy szczegół, a Rutkowski zdaje się doskonale wiedzieć, że w show-biznesie liczy się bycie na ustach.

Fryzura jako komunikat
Jeśli istnieje jeden element, który definiuje styl Krzysztofa Rutkowskiego, to jest nim fryzura. Detektyw słynie z nieoczywistych uczesań i konstrukcji, które wymykają się wszelkim trendom. Jego uczesanie jest jedyne w swoim rodzaju. Przez lata utrzymał on pewien rodzaj kanciastej, geometrycznej formy, która stała się jego wizytówką, niemal logotypem rozpoznawalnym na kilometr. I choć można by pomyśleć, że w tej kwestii nic już nie zaskoczy, Rutkowski kolejny raz udowadnia, że w kreowaniu wizerunku nie zna granic.
Ostatnia odsłona fryzury pojawiła się w jego mediach społecznościowych przy okazji wizyty w studiu nagraniowym. Na najnowszych zdjęciach widać, że charakterystyczna, gęsta i ciemna czupryna zyskała nowy akcent – chłodne, blond pasemka. Efekt jest subtelny, ale zauważalny: to taki delikatny balejaż, który wyraźnie odświeża wizerunek detektywa. I choć Rutkowski nie ma już licencji, jego medialna kariera kwitnie, a ta zmiana jest tylko kolejnym tego dowodem.
Reakcja w sieci, jak zwykle, była natychmiastowa. Internauci ruszyli z komentarzami, które doskonale oddają polaryzację wokół tej postaci. Część chwali odwagę i chęć do eksperymentowania, inni z typowym dla internetu przymrużeniem oka zastanawiają się, dokąd jeszcze może zajść ta "fryzurowa podróż". Media społecznościowe pełne są żartów i spekulacji.
Historia nieustającej zmiany
Warto pamiętać, że obecna metamorfoza to tylko kolejny rozdział w długiej historii medialnych przeobrażeń Rutkowskiego. Przez lata przyzwyczaił on publiczność do kreowania coraz bardziej niekonwencjonalnych wyglądów. Niektóre z jego poprzednich stylizacji, zwłaszcza te dotyczące ubioru i dodatków, natychmiast stawały się internetowymi memami. To pokazuje, że Rutkowski doskonale wie, jak generować ruch i utrzymać się na powierzchni w świecie, gdzie uwaga jest najcenniejszą walutą. On nie boi się, że będą się z niego śmiać; on wie, że ważne, by w ogóle o nim mówiono.
Najnowsze jasne pasemka zrodziły lawinę spekulacji. Niektórzy fani żartobliwie sugerują, że to dopiero wstęp do pełnej blond wersji uczesania. Mając na uwadze jego historię, trudno uznać to za niemożliwe. Zawsze, gdy wydaje się, że Rutkowski osiągnął szczyt swojej wizerunkowej ekscentryczności, znajduje sposób, by ten szczyt przebić. W ten sposób, z bezkompromisowego ścigającego przestępców, stał się największym showmanem od wizerunku w polskim internecie. I to jest ten moment, w którym należy zadać sobie pytanie: czy internet jest gotowy na Rutkowskiego w platynie? Prawdopodobnie nie, ale to przecież nigdy nie zatrzymywało jego medialnych działań. Jest to lekcja dla każdego aspirującego celebryty: bądź zauważalny, nawet jeśli wymaga to pofarbowania się na chłodny blond balejaż.
