To oni dostaną pieniądze ze zbiórki Tomka Jakubiaka. To było jego życzenie

Koniec kwietnia okazał się niezwykle smutny z uwagi na śmierć Tomasza Jakubiaka. W mediach społecznościowych pojawiło się oświadczenie w sprawie kucharza, które pogrążyło świat show-biznesu w żałobie. Internauci miesiącami wspierali go w walce z chorobą. Co stanie się z pieniędzmi ze zbiórki?
Show-biznes opłakuje Tomka Jakubiaka
W środę wieczorem potwierdził się najczarniejszy scenariusz. Tomasz Jakubiak, który przez ostatnie miesiące dzielnie walczył z rzadką chorobą nowotworową, odszedł. Oświadczenie w mediach społecznościowych wraz z jego czarno-białym zdjęciem wywołało morze łez.
Z ogromnym bólem informujemy, że odszedł Tomek Jakubiak – ukochany Tata, Mąż, Kucharz i Człowiek, którego serce biło dla innych — w domu, przy stole, w codzienności. Jego odejście zostawiło pustkę, której nie da się opisać słowami. Rodzina prosi o pełne uszanowanie prywatności i spokoju w tym niezwykle trudnym czasie - przekazano.
W parę chwil internet zalał się smutnymi kondolencjami od przyjaciół z show-biznesu. Swoim żalem podzielili się m.in.: koledzy z TVN, gdzie występował utalentowany kucharz: Magda Gessler, Michel Moran czy Dorota Szelągowska. Pod postami gwiazdora widać masę komentarzy od osób, które wspierały go w ostatnich miesiącach. Internauci mocno zaangażowali się w jego leczenie.

Tomek Jakubiak walczył z rzadkim nowotworem
Tomek Jakubiak mierzył się z rzadkim nowotworem, o czym opowiadał internautom w mediach społecznościowych. Zmiany były u niego widoczne gołym okiem, gdy diametralnie schudł, a z czasem zaczął tracić samodzielność. Mimo problemów nie poddawał się i wierzył, że zagraniczne leczenie pomoże mu stanąć na nogi. Wyjazd do Izraela nie był jednak tani. W ruch poszła więc zbiórka pieniężna.
Każde badanie, które muszę wykonać m.in. badania genetyczne czy biopsje to średni koszt 8 — 10 tys. euro, a to dopiero początek mojej drogi i walki z nowotworem - pisał pod pierwszą z nich.
Zaangażowali się wszyscy, od fanów Tomasza Jakubiaka, po jego kolegów z branży. Za sprawą datków kucharz wraz z żoną i synkiem mógł wyjechać na leczenie. Stamtąd relacjonował jego przebieg internautom.
Pomimo wiecznego uśmiechu i dobrego humoru kucharz wiedział, że walka z nowotworem nie będzie prosta. Ogłosił nawet co stanie się z pieniędzmi ze zbiórki, których nie uda mu się wykorzystać. To było jego życzenia. Do samego końca myślał również o nich.
Tomek Jakubiak zdecydował, kto otrzyma pieniądze ze zbiórki
W kwietniu ruszyła kolejna zbiórka pieniężna na leczenie kucharza, gdy ten trafił do szpitala w Atenach. Jego stan zdrowia mocno się pogorszył. W opisie obu Jakubiak mocno podkreślał, że wraz z żoną latami udzielał się w akcje charytatywne. Teraz stanął po drugiej stronie barykady.
Przez lata sam pomagałem – prowadziłem kulinarne aukcje, wspierałem dzieci chore na nowotwory, domy dziecka i zwierzęta. Dziś to ja stoję po drugiej stronie. Nie jest mi łatwo prosić, ale wiem, że razem – z Wami — mogę przejść tę drogę dalej - pisał.
Przy pierwszej zbiórce, która ruszyła we wrześniu 2024 roku, gwiazdor określił, na co zostaną przeznaczone pieniądze w przypadku, gdyby jemu nie udało się z nich skorzystać. Nawet w obliczu ciężkiej choroby myślał o innych, którzy zmagają się z podobnym bólem. Środki miały bowiem zostać przekazane fundacji wspierającej dzieci zmagające się z problemami onkologicznymi.
Miesięczne koszty leczenia zaczynają się od kilkuset tysięcy dolarów, kwota, jaką uzbieram jeśli nie zostanie w pełni wykorzystana na moje leczenie, możecie być pewni, że zostanie przekazana fundacji wspierającej dzieci zmagające się z problemami onkologicznymi - pisał przy pierwszej akcji zbierania funduszy.
Tomasz Jakubiak zawsze z uśmiechem i humorem zwracał się do internautów, pomimo oblicza wykańczającej choroby. Teraz to właśnie taki promienny obrazek zostanie w pamięci fanów po jego śmierci.






































