TYLKO U NAS: Ewa i YouRi zebrali 100 tys. na szpital! Traumatyczne przeżycia popchnęły ich do tej akcji
YouRi i Ewa to para bardzo znana w sieci. Niedawno przeżyli traumę, związaną z wczesnym porodem ich dziecka. Ewa Pachulska i Yuriy Kalynych odwiedzili nasze studio, by opowiedzieć o przeżyciach w publicznym szpitalu i emocjach, jakie im towarzyszyły.
Tylko u nas: YouRi i Ewa o narodzinach syna
Ewa Pachulska i Yuriy Kalynych poznali się podczas treningu grupy cheerleaderek. Youtuber podkreśla, że zakochał się od niej od pierwszego wejrzenia. Wtedy spotykali się przez kilka miesięcy, ale relacja się rozpadła. Kiedy spotkali się ponownie po siedmiu latach, miłość uderzyła w nich jak grom. Po roku byli już po zaręczynach, a w 2021 wzięli ślub .
Wiadomość o ciąży była dla nich spełnieniem marzeń. Rodzicielstwo bardzo zmieniło ich życie. W rozmowie z dziennikarką Świata Gwiazd opowiedzieli, jak trudnym doświadczeniem były przedwczesne narodziny chłopca . Jakie emocje im wtedy towarzyszyły? Ewa przyznała, że nie poradziłaby sobie na początku bez terapii.
YouRi i Ewa dla Świata Gwiazd: narodziny wcześniaka
Edzio, syn pary influencerów, urodził się jako wcześniak. Ewa i Yuriy w rozmowie z nami przyznali, że choć pobyt ich syna w szpitalu był dla nich ciężkim przeżyciem, oboje wiedzieli, że „muszą się ogarnąć” , bo ich dziecko będzie wyczuwało ich stres. Pachulskiej bardzo pomogła terapia, bo „to były naprawdę strasznie ciężkie emocje”.
To było mega trudne, bo to było tak, że Ewę zabrali mi po prostu sprzed nosa. Siedziałem na sali. No i powiedzieli, proszę zabrać ją, ogarnąć do cięcia. Zostawili mi wszystkie rzeczy, wszystko, i zabrali Ewę. I ja zostałem sam w pokoju. To trwało, nie wiem, z 12 minut później był już z nami. I usłyszałem krzyk z sali, takie huknięcie mocne. Strasznie huknął, zza dwóch par drzwi usłyszałem go. No i wywieźli go do inkubatora. Ale on był przez chwilę w inkubatorku. Jak byłem na sali u niego na górze, to już nie był w inkubatorze. On był na tyle silny, że dał radę sam i był w swoim łóżeczku. Silny chłopak. Tak, bardzo silny. Oj, bardzo – opowiadał Youri.
Ewa dodała wtedy żartem, że to przez to, że ma wschodnią krew. Teraz, z perspektywy czasu, kiedy już wiedzą, że jest zdrowy i sobie poradził, jest im łatwiej. Na początku jednak tak nie było .
Na tamten moment faktycznie było to trudne, ponieważ pojawiało się wiele myśli w głowie. Był to ogromny stres. Wszystkie te wizyty na samym początku. Każda była stresująca. Mimo tego, że my niby wiedzieliśmy [że jest zdrowy – przyp. red.], ale jednak jak przychodziło co do czego, to się stresowaliśmy – mówili przejęci rodzice.
Podczas badania okulistycznego Kalynych musiał wyjść z pokoju , bo za bardzo się stresował.
Tak, to było stresujące, jak wiesz, trzymają go za głowę. W ogóle takie nieprzyjemne badanie. Wkładają jakieś urządzenie w oko, wiesz, to jest straszne. Tak wygląda badanie wzroku noworodka. Straszne to badanie – opowiadał youtuber.
Trauma wynikała z tego, że Ewa miała zaplanowany poród w prywatnym szpitalu . Wszystko poszło jednak niezgodnie z ich zamierzeniami.
Jak ja się znalazłam w szpitalu państwowym, to nie będę tu ściemniać: byłam załamana, bo ja chciałam urodzić z mężem. W ogóle to wszystko nie miało tak wyglądać – wyznaje Ewa.
Jej mąż opowiada, że kiedy wszystko się wydarzyło, byli w restauracji, zupełnie nieprzygotowani .
To była dla nas największa tragedia, że my nie mogliśmy być razem. Moja pierwsza noc w szpitalu wyglądała tak, że ja z nim rozmawiałam przez telefon. I po prostu przeprosiłam tę dziewczynę, z którą byłam w pokoju. Powiedziałam, że ja bardzo się przepraszam, ale ja musiałam z nim rozmawiać. I szeptem rozmawialiśmy. Więc to też było dla nas na tyle ciężkie, że wszystko było zaplanowane i miało wyglądać inaczej – usłyszeliśmy od Ewy.
Youtuber podzielił się też swoimi refleksjami:
Myślę, że zawsze jak dzieje się w naszym życiu coś, czego się nie spodziewamy, to ciężko jest nam zaakceptować to, że jednak jest inaczej. Pojawiają się też pytania, dlaczego my? Dlaczego to nam się przytrafiło? Dlaczego akurat to na nas wpadło? Jest tyle par na świecie – mówił z melancholią w głosie nasz rozmówca.
Para podzieliła się też tym, jak zareagowali na traumatyczne przeżycia. Zdecydowali się na niezwykły gest.
YouRi i Ewa o zbiórce na szpital
Kiedy Edzio był już na świecie, wzajemnie wspierali się po tym, czego doświadczyli .
Mieliśmy taki fajny teamwork w tym wszystkim, bo jak jedno upadało, to drugie je podnosiło, ale potem to drugie upadało i tak wzajemnie się po prostu podnosiliśmy. Bardzo dużo było tych wzlotów i upadków. Myślę, że ten miesiąc, to był chyba najcięższy miesiąc w naszym życiu . Ale też wyszliśmy z tego bardzo silni. Myślę, że my też jako związek – wyznała nam Ewa.
YouRi dodał też, czym zaowocowały ich działania .
Ktoś nam kiedyś powiedział, że Edzio musiał się wcześniej urodzić. Po to, żeby stworzyć piękną historię, jaką zrobiliśmy razem z naszymi widzami. Zebraliśmy ponad 100 tysięcy złotych dla szpitala i zrobiliśmy duże zakupy. Kupiliśmy kardiomonitory, pompy infuzyjne . I naprawdę, gdyby to się nie wydarzyło, to pewnie nigdy tej zbiórki by nie było. Ale zobaczyliśmy, jak wygląda szpital, czego brakuje – opowiedział świeżo upieczony tata.
Cały wywiad z Ewą i YouRim możecie obejrzeć tutaj: