Tylko u nas: Joanna Kurska odpowiada szefowej "PNŚ" na atak na widzów. "Zdewastowała program"
Joanna Kurska specjalnie dla Świata Gwiazd komentuje zmiany w “Pytaniu na śniadanie” i posunięcia nowej szefowej śniadaniówki Kingi Dobrzyńskiej. Nie kryje oburzenia. Co powiedziała?
Zmiany w "Pytaniu na śniadanie"
Program "Pytanie na śniadanie" w październiku przeszedł wielką rewolucję. Wymieniono całą obsadę prezenterów, która cieszyła widzów o poranku za rządów Jacka Kurskiego. Pożegnaliśmy m.in.: Kasię Cichopek, Macieja Kurzajewskiego, Tomasza Kammela, Aleksandra Sikorę, Idę Nowakowską i Małgorzatę Tomaszewską.
Na ich miejsce nowa produkcja na czele z Kingą Dobrzyńską zaprosiła pięć par w składzie: Klaudia Carlos i Robert El Gendy, Joanna Górska i Robert Stockinger, Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz, Beata Tadla i Tomasz Tylicki oraz Katarzyna Pakosińska i Piotr Wojdyło.
Od jakiegoś czasu jednak program zmaga się z problemami. Spadek oglądalności jest bardzo odczuwalny. Według danych Nielsen Audience Measurement "Dzień Dobry TVN" wyszło na prowadzenie w kategorii porannych programów. W maju średnia wyniosła 315 tysięcy osób. Dla porównania "Pytanie na śniadanie" oglądało średnio 306 tysięcy osób. Śniadaniówka Telewizji Polskiej w ostatnim czasie regularnie traci widzów. W ubiegłym roku poranny program śledziło ponad 100 tysięcy więcej odbiorców.
Nerwowo reaguje na to wszystko szefowa śniadaniówki Kinga Dobrzyńska. Pisaliśmy o tym tutaj .
Na stwierdzenie jednej z użytkowniczek, że nie ogląda nowej odsłony “PnŚ”, zaatakowała ją, a przy okazji oberwało się Idzie Nowakowskiej, która była jedyną tancerką w dawnym składzie i Tomaszowi Kammelowi, który kiedyś powiedział “o cudzie narodzin”.
Nie oglądajcie! Widocznie poziom dzisiejszego "Pytania" jest za trudny! […] Nie ma durnych tancerek i nadętych chłopczyków, przekonanych, że istnieje cud narodzin i trzeba udawać, kim się nie jest – napisała wyraźnie zdenerwowana.
Była szefowa “Pytania na śniadanie” Joanna Kurska zgodziła się skomentować te sytuacje w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Joanna Kurska komentuje posunięcia nowej szefowej "PnŚ"
Joanna Kurska uważnie się przygląda temu, co dzieje się w “Pytaniu na śniadanie”. W końcu za jej “rządów” program święcił prawdziwe triumfy i miał wspaniałą oglądalność. Jej spadek i utrata widzów są dla niej rozczarowujące. Skontaktowaliśmy się z byłą szefową “PnŚ” i matką sukcesu Olka Sikory, Małgorzaty Tomaszewskiej czy Idy Nowakowskiej.
Każdemu się wydaje, że może być szefem i może pracować w telewizji. Otóż nie! Ponad 100 tys. straconych widzów - mówi Światu Gwiazd i dodaje - “PnŚ” zostało zdewastowane przez obecną ekipę “uśmiechniętej Polski”.
Wspomniała też o tym, że nowi rządzący zapominają o widzach:
Nienawiść do TVP zarządzanej przez mojego męża zaślepia tych ludzi do tego stopnia, że kompletnie zapominają o widzach.
Joanna Kurska nie ukrywa, że jest zadowolona z tego, co udało się stworzyć jej i Jackowi Kurskiemu. Nie szczędzi mocnych słów nowej szefowej “Pytania na śniadanie” Kindze Dobrzyńskiej.
Jestem dumna, że stworzyliśmy wielką TVP i że “Pytanie na Śniadanie” było potęgą. Ktoś tak arogancki jak obecna szefowa tego programu nie powtórzy naszego sukcesu. Do tego trzeba lubić ludzi. To, co mówi ta kobieta, jest niedopuszczalne i niegodne dziennikarza telewizyjnego a tym bardziej szefa.
Odniosła się także do ataków na byłych prezenterów śniadaniówki.
Joanna Kurska staje w obronie byłych gwiazd "PnŚ"
Nowa szefowa “Pytania na śniadanie” wymieniła “stare” gwiazdy na nowe. Nie wypowiada się o dawnych ulubieńcach widzów z szacunkiem. Przypomnijmy, że nazwała Idę Nowakowską “durną tancerką”, a Tomasza Kammela “nadętym chłopaczkiem” i śmiała się z jego stwierdzenia o “cudzie życia”. Co na to Joanna Kurska?
Z Tomkiem Kammelem znamy się ponad 20 lat, pracowaliśmy w różnych miejscach, szanujemy się i lubimy. Jego uwaga o cudzie życia była przyjacielskim gestem wobec kobiety w dziewiątym miesiącu ciąży, która za tydzień urodziła, a cudem życia jest fakt, że ktoś w wieku 48 lat rodzi dziecko. Robienie uwag z tego tytułu jest również nie na miejscu, ponieważ Tomek zwrócił się nie tylko do mnie, ale do wszystkich kobiet w ciąży będących na sali. Tomasz Kammel, Ida Nowakowska i cały zespół “PnŚ” doprowadzili ten program na szczyt, z którego obecna szefowa strąciła go w miesiąc - mówi nam Joanna Kurska.
Była szefowa “Pytania na śniadanie” wylicza także, jakie warunki musi spełnić śniadaniówka, żeby odnosić sukcesy.
Żaden program nie może być nr 1 bez profesjonalnych dziennikarzy, a takich miało “PnŚ”, zawodowców, kochanych przez widzów. Poza tym Tomasz Kammel jest nie tylko najlepszym dziennikarzem i prowadzącym na polskim rynku medialnym, ale symbolem TVP pracującym tam od prawie trzech dekad. Decyzje podjęte przez nową szefową są nie tylko niszczeniem programu, ale także działaniem na szkodę spółki - podsumowuje wypowiedź dla Świata Gwiazd.
I co wy na to?