Weronika Rosati pokazała drastyczne zdjęcia z wypadku. Publicznie zwróciła się do Piotra Adamczyka

Weronika Rosati o tragicznym wypadku

Dekadę temu aktorka przeżyła dramatyczny wypadek samochodowy, w wyniku którego doznała urazu nogi. Gwiazda o przeżyciach opowiedziała internautom w mediach społecznościowych.

Tego dnia miał miejsce wypadek samochodowy w którym byłam pasażerka i doznałam drastycznego urazu nogi. Spędziłam miesiące unieruchomiona w szpitalu, straszono mnie amputacja, kolejne miesiące na wózku inwalidzkim i w sumie prawie dwa lata o kulach. Przeszłam kilka bolesnych operacji. […] Każdego roku ten dzień jest dla mnie przypomnieniem traumatycznego wydarzenia - nadal słyszę dźwięk wybuchającej poduszki powietrznej i widok mojej drastycznie przekręconej nogi. Nieludzkiego bólu szarpanego nerwu przez złamana kość. Przerażonych twarzy lekarzy na widok mojej stopy.

Do dziś Weronika Rosati mierzy się z problemami zdrowotnymi, a także ogromną traumą związaną z tamtymi doświadczeniami.

Do tej pory musze mieć raz w tygodniu rehabilitacje, noga mnie boli w różnych okolicznościach i trauma wypadku i medialnego krzywdzącego szumu żyje we mnie do dziś.

Weronika Rosati po wypadku straciła szansę na karierę?

W czasie wypadku aktorka była jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd polskiego show-biznesu. Głośno mówiono o jej życiu prywatnym, a także karierze. Niestety wypadek samochodowy na długo usunął ją z branży filmowej.

W tym czasie straciłam złoty moment w mojej karierze , która nabrała zawrotnego tempa po mojej roli w nagradzanej “Obławie” i dużej roli w serialu “Luck” Michaela Manna. Ominęło mnie wiele konkretnych ról i ról o które nie mogłam nawet się starać ze względu na stan zdrowia.

Weronika Rosati zwróciła się do Piotra Adamczyka

Nie jest tajemnicą, że podczas dramatycznego wypadku za kierownicą auta siedział Piotr Adamczyk. We wpisie Weronika Rosati zwróciła uwagę na okoliczności, które towarzyszyły zdarzeniu. Aktor miał kierować się "negatywnymi emocjami", a także przekroczyć prędkość.

Gwiazda po latach od tragedii odważyła się skierować kilka słów w stronę sprawcy. Sprawa wydaje się bardziej tajemnicza, niż do tej pory przedstawiały ją media.

Piotrze, będzie krótko. 10 lat temu, my wiemy jaka była i jest prawda. Proszę Cię o nie wykonywanie zawodowych lub innych szkodliwych działań przeciwko mnie. Nie chcę wyciągać spraw i dowodów , chcę żyć bez przeszkód i fałszywych mitów na mój temat, i na temat tego wypadku, i otaczających go wydarzeń. Na to zasługuję i tego od Ciebie oczekuję.