Wstrząsające słowa księdza na pogrzebie Mistrza Polski i jego żony
Pogrzeb mistrza polski Łukasza Dorucha i jego żony Patrycji odbył się dziś w ich rodzinnym mieście. Żałobnicy długo ocierali łzy po kazaniu, jakie wygłosił ksiądz na ceremonii pogrzebowej.
Pogrzeb mistrza polski Łukasza Dorucha i Patrycji
Łukasz Doruch i jego żona Patrycja zginęli w wypadku na łodzi 30 lipca. Przebywali na urlopie na Mazurach, wraz z 4-letnią córką Zuzią. Dziewczynka wypadła za burtę, a rodzice rzucili się jej na ratunek. Zuzanna miała na sobie kapok, ale dorośli nie. Sekcja wykazała , że zginęli przez utonięcie. Ich ciała znaleziono dopiero drugiego dnia. Zuzia została wyłowiona żywa, a ze szpitala zabrał ją pogrążony w bólu dziadek, ojciec Patrycji.
Wielokrotny mistrz Polski w trójboju siłowym oraz wyciskaniu sztangi i jego żona, absolwentka Wyższej Szkoły Inżynierii i Zdrowia w Warszawie, z zawodu kosmetyczka, zostali pochowani 5 sierpnia. Msza żałobna odbyła się w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Chotomowie. Później trumny zostały pochowane we wspólnym grobie na pobliskim cmentarzu. Kazanie wygłoszone przez duchownego łamie serce.
Msza żałobna na pogrzebie mistrza Polski i jego żony
5 sierpnia 2024 roku w kościele w Chotomowie zebrały się tłumy, by pożegnać Łukasza i Patrycję. To, co boli najbardziej, to fakt, że w tej samej świątyni w 2018 roku para brała ślub. Dziś przed tym samym ołtarzem, przed którym przysięgali sobie miłość, ustawiono ich trumny . Na to samo zwrócił uwagę ksiądz, który prowadził nabożeństwo żałobne.
Myślę, że wiele z osób tutaj obecnych również było w naszym kościele pod koniec lipca 2018 r. Wtedy tutaj, pod tym ołtarzem, Patrycja i Łukasz składali sobie przysięgę małżeńską. Mówili sobie te słowa, że zawsze, że nie opuszczę, że aż do śmierci. To był dla wszystkich bardzo radosny i piękny dzień. A pod koniec lipca tego roku zupełnie inna sytuacja. Smutek, łzy, ból, cierpienie dla bliskich, bo ta tragedia bez wątpienia poruszyła każdego – mówił duchowny na mszy.
Ksiądz, prowadzący nabożeństwo, zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo, jakie czyha na każdym kroku . W automatycznym odruchu chcieli ratować życie dziecka, jednak zderzyli się z “nieobliczalnym, nieprzewidywalnym” żywiołem .
Nikt nie może się czuć bezpiecznie – ogłosił.
Duchowny zaczął też mówić o śmierci, jaką zginęli małżonkowie. Zwrócił uwagę na jej gwałtowność. Co jeszcze ujawnił?
Co ujawnił ksiądz na mszy żałobnej za Patrycję i Łukasza
Kapłan na mszy żałobnej za Łukasza i Patrycję mówił o tragedii gwałtownej śmierci małżonków , ale też o nadaniu sensu temu, co się stało.
Z ogromną gwałtownością tej śmierci to wydarzenie uświadamia nam, że nie znamy dnia, ni godziny. I nikt nie może się czuć tak pewnie i mocno, bo widzimy, jak łatwo ludzkie życie w pełni sił, rozkwitające może zostać zniszczone i się zakończyć. Życie ludzkie zmienia się, ale się nie kończy – podkreślał ksiądz.
W pewnym momencie duchowny zwrócił się bezpośrednio do zmarłych .
Oni już teraz nie przyjdą z pomocy. Teraz my możemy im przyjść z pomocą. Możemy im pomóc modlitwą. Sądzę, że do zmarłych można powiedzieć, że w tych dobrych zawodach wystąpili, ale też już i bieg ukończyli. Dla nich Pan odłożył ten wieniec sprawiedliwości – powiedział na koniec.
Poniżej możecie zobaczyć zdjęcie ze ślubu Patrycji i Łukasza . Także dziś w kościele dominowały białe kwiaty.