Wyciekła cała prawda o "Rolnik szuka żony". Uczestnikom grozi ogromna kara
Program "Rolnik szuka żony" od samego początku cieszy się ogromną popularnością. Rzesza fanów z zapartym tchem obserwuje miłosne losy bohaterów, ale też chętnie poznaje kulisy show. Ostatnia informacja wielu może zaskoczyć.
Chociaż zasady programu wydają się znane, fani nie mają pojęcia o tych zasadach, które poza kulisami są przedstawiane uczestnikom. Okazuje się, że zgodnie z zawartymi umowami, ciąży na nich ogromna odpowiedzialność.
Kolejna edycja "Rolnik szuka żony"
Obecnie fani mogą oglądać na antenie TVP 8. już edycję "Rolnik szuka żony". Ta wydaje się jednak szczególnie emocjonująca, bo sporo skrajnych wrażeń pojawiło się już w pierwszych odcinkach, a w szczególności, gdy uczestnicy wybierali kandydatki i kandydatów na podstawie listów.
Wówczas widzom nie spodobało się zachowanie jednego z panów, który wydawał się szczególnie wybredny. Gdy z kolei odrzucił czarnoskórą kandydatkę, zarzucono mu rasizm. Innej uczestnice natomiast fani zarzucali rządzę sławy. Ich zdaniem, kobieta wcale nie szuka męża, a jedynie chce zaistnieć w świecie show-biznesu.
To dopiero niektóre ze skandali, jaki zdążyły się do tej poty pojawić. Na horyzoncie już widać kolejny, bowiem były uczestnik "Rolnika" zdecydował się ujawnić nieznane kulisy programu.
Ogromne kary dla uczestników
Nie jest tajemnicą, że przed wzięciem udziału w show uczestnicy podpisują umowy i muszą dostosować się do obowiązującego regulaminu. Nieliczni jednak wiedzieli, że nałożone jest na nich wiele zasad, których złamanie może ich słono kosztować.
W rozmowie z Pomponikiem były uczestnik, który wolał jednak pozostać anonimowym, przerwał milczenie i zdradził, że bohaterom grożą ogromne kary za złamanie regulaminu - kwoty zaczynają się od 20 tysięcy złotych!
- N ajniższa kara w "Rolniku" wynosi 20 tysięcy złotych, a najwyższa prawie 100 tysięcy. To dlatego chłopaki boją się rozmawiać o tym, co działo się podczas nagrań nawet między sobą - ujawnia źródło Pomponika.
Okazuje się również, że nie tylko uczestnicy muszą być szczególnie powściągliwi. Takie same kary ciążą także na pracownikach firmy producenckiej i TVP. Na szczęście są też dobre informacje, bowiem bohaterowie "Rolnika" otrzymują swojego "anioła stróża" , którzy czuwa nad przebiegiem nagrań.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
1. Jan Kliment przeprasza za wulgarne słowa 2. Marta Manowska przekazała, że ma nową miłość 3. TVN pilnie zareagował na słowa Bożeny Dykiel. Usunięto wywiad
Źródło: Pudelek
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.