Wypadek dziennikarza TVP. Trafił do szpitala w ciężkim stanie. "Wątroba, płuco, przepona, noga są w kiepskim stanie"
Trzy tygodnie temu doszło do poważnego wypadku z udziałem dziennikarza TVP. Mężczyzna trafił do szpitala w ciężkim stanie, a lekarze musieli podjąć trudną decyzję. Teraz po raz pierwszy zwrócił się do internautów. Zdjęcie nieprzytomnej ofiary wypadku zmroziło krew w żyłach internautów. Jak do tego doszło?
Dziennikarz TVP doznał ciężkiego wypadku. Trafił do szpitala
Bartosz Jakubowski przez prawie dwadzieścia lat współpracował z Telewizją Polską przy serwisach sportowych w "Teleexpressie". Dziennikarz sam był ogromnym pasjonatem aktywności fizycznej, w tym jazdy na rowerze. W piątek, 2 lutego wybrał się na wycieczkę rowerową, która zakończyła się kolizją z pojazdem.
Mężczyzna podczas jazdy został potrącony przez samochód osobowy na skrzyżowaniu w Warszawie. Służby ratunkowe przewiozły go oddziału intensywnej opieki medycznej Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. Sytuacja rozwijała się dramatycznie.
Stan zdrowia był ciężki , co skutkowało niełatwą decyzją personelu szpitala. Na dziennikarzu przeprowadzono zabieg. Teraz po czasie po raz pierwszy odezwał się do internautów.
Dziennikarz TVP w ciężkim stanie zdrowia. Lekarze podjęli dramatyczną decyzję
Sytuacja byłego dziennikarza TVP wymagała natychmiastowej interwencji lekarzy. Podjęto decyzję o usunięciu nerki w celu ratowania jego życia. W mediach społecznościowych rozpoczęła się akcja organizowana przez znajomych Bartosza Jakubowskiego. Internautów zachęcano do oddawania krwi. Dodatkowo szukano także świadków dramatycznego wydarzenia.
Dziennikarz Bartek Jakubowski "Jakobs", ojciec, ochotniczy strażak i pasjonat kolarstwa został w piątek potrącony na Wilanowie i pilnie potrzebuje krwi – pisał Piotr Mieśnik.
Po pełnych emocji tygodniach na profilu dziennikarza w mediach społecznościowych pojawił się jego pierwszy wpis po wypadku. Wraz ze zdjęciem ze szpitala opowiedział o swoim samopoczuciu. Nie zabrakło słów podziękowań i życzeń od internautów.
Dziennikarz TVP o swoim wypadku
Po tygodniach oczekiwania na wiadomości w sprawie stanu zdrowia dziennikarza, w mediach społecznościowych opublikowano zdjęcie ze szpitala. Poszkodowany i nieprzytomny mężczyzna mógł wzbudzić strach w internautach. Mężczyzna wyszedł z wypadku bez nerki "a wątroba, płuco, przepona, noga są w kiepskim stanie".
Mimo to podziękował internautom za zaangażowanie i chęć pomocy w dramatycznej sytuacji. Szybka interwencja służb medycznych zapobiegła najgorszemu. Bartosz Jakubowski był wdzięczny we wpisie za "drugie życie".
Zrobiliście – być może nieświadomie, tak wiele! Oddaliście mnóstwo krwi, której mnie brakowało, pisaliście, dzwoniliście. Byliście. Jesteście. Dziękuję! Niech to dobro, które jest w Was, pozostanie najwyższą wartością! Nie zdajecie sobie sprawy, jaką macie moc! Jaka była skala Waszego wsparcia! Dziękuję za prawie trzytygodniową opiekę personelowi szpitala MSWiA przy Wołoskiej w Warszawie. Dziękuję lekarzom, którzy mnie operowali. Dziękuję, że żyję… Przepraszam za nerwy. Dziękuję za drugie życie - przekazał dziennikarz.