Afera w "Rolnik szuka żony". Sprawa Waldemara podzieliła widzów. W końcu przerwał milczenie
„Rolnik szuka żony” chyba nigdy nie wzbudzał tak silnych emocji, jak w tej edycji. Afera z Waldemarem wywołała szereg komentarzy, uczestnik odbył też kilka przykrych rozmów. Dopiero teraz sam przerwał milczenie i skomentował sprawę. Co powiedział?
"Rolnik szuka żony": afera z Waldemarem
10. edycja „Rolnika” w pewnym momencie przybrała nieoczekiwany obrót. Zarówno widzowie, jak i twórcy programu byli w szoku, kiedy wyszło na jaw, że jeden z uczestników nie był uczciwy wobec wybranych kandydatek. Waldemar, biorąc udział w programie TVP, jednocześnie utrzymywał kontakt z kobietą, która skontaktowała się z nim poza formatem.
Na początek bardzo trudną i nieprzyjemną rozmowę z Waldemarem przeprowadził sam reżyser programu, Konrad Smuga. Sytuacja była na tyle poważna, że to on zastąpił prowadzącą Martę Manowską, która zazwyczaj rozwiązuje na antenie pomniejsze problemy. Twórca formatu kazał uczestnikowi porozmawiać z kobietą, z którą potajemnie korespondował.
Wtedy okazało się, jak bardzo Waldemar zranił swoją tajemniczą znajomą. Rozmowa nie była przyjemna, a kobieta nie ukrywała, jak okropnie czuje się oszukana. Szczegóły poniżej.
Skandal w "Rolnik Szuka żony". Waldemar oszukał produkcję. Dramatyczny finał odcinka Grób Krzysztofa z "Rolnik szuka żony" . Przykry widok w miejscu pochówku męża Bogusi"Rolnik szuka żony": rozmowy z kandydatkami
Kobieta, która skontaktowała się z Waldemarem „prywatnie”, bo nie chciała występować przed kamerami, niespodziewanie usłyszała od rolnika, że ten nie zamierza utrzymywać z nią kontaktu. Uczestnik ogłosił, że od początku priorytetem był dla niego program i kandydatki, które w nim pozna. Co więcej, miał tego świadomość już wtedy, kiedy się z nią spotkał na żywo.
Znajoma Waldemara nie kryła goryczy. Powiedziała mu wprost, że wcześniej mówił jej coś całkiem innego. Że robił jej nadzieję, a ona sama nie rozumie, czemu w takim razie jechał do niej przez pół Polski, by się spotkać. Po tych scenach w sieci zawrzało, a wielu widzów otwarcie krytykowała mężczyznę. W sieci niespodziewanie pojawiły się broniące go komentarze.
Wspaniały, uczciwy człowiek. Wyprostował sytuację z nachalną rezerwą i wytłumaczył top 2 i Ewce, że został uczciwie wykorzystany przez osobę zbyt miłą w konwersacjach. Waldi jest ofiarą, a nie sprawcą w tej sytuacji – napisała jedna z osób.
Dopiero po tej uwadze, zamieszczonej na jednej z grup na Facebooku, odezwał się sam zainteresowany. Słowa Waldemara raczej nie uspokoją atmosfery, publikujemy je poniżej.
"Rolnik szuka żony": Waldemar komentuje aferę
Pod pochlebnym komentarzem, na grupie na Facebooku, poświęconej programowi, niespodziewanie pojawiła się odpowiedź samego Waldemara.
Jesteś jedynym człowiekiem tutaj, który normalnie bez ulegania większości hejtujących rozczytał wszystko idealnie. Wielki szacunek chłopie ci okazuję i dziękuję, bo jeden komentarz twój jest więcej wart niż setki bzdur wypisywanych przez ludzików, którzy nie mają pojęcia, co zaszło, a za wielkich się mają ekspertów – napisał rolnik.
A co wy sądzicie o całej sprawie?