Agata Kulesza o najnowszym filmie Smarzowskiego. ''Bardzo go przeżyłam''
Agata Kulesza gra jedną z głównych ról w filmie Wojciecha Smarzowskiego pt. „Wesele”. Po premierze dzieła aktorka była poruszona do tego stopnia, że nie mogła wydusić z siebie słowa, dlatego nie udzielała żadnych wywiadów. Dopiero po jakimś czasie podzieliła się wrażeniami z dziennikarzami „Faktu”.
Popularna aktorka była wstrząśnięta zdarzeniami, jakie zobaczyła na ekranie. Takich emocji nie odczuwała nawet na planie filmu. Jak twierdzi, ten film był potrzebny wszystkim Polakom i nie tylko.
Agata Kulesza zaniemówiła po premierze „Wesela” Wojciecha Smarzowskiego
Najnowsza produkcja wspomnianego reżysera opowiada o losach Antoniego Wilka, żyjącego w czasach II wojny światowej. Mężczyzna miał obserwować, jak Żydzi byli prześladowani przez Polaków, którzy inspirowali się nazistami. Chociaż na początku nie wykazuje specjalnego zainteresowania, to po czasie decyduje się na skrycie żydowskiej dziewczyny i jej rodziny.
W filmie możemy poznać stosunek części polskiego społeczeństwa wobec żydów, którzy wówczas byli prześladowani przez Niemców. Pokazany jest w nim ogrom zagłady oraz zachowania Polaków w jej trakcie. Część Polaków inspirowała się wówczas na Niemcach i przelewała na Żydach swoją złość.
- Przerażenie we mnie budziło to, że wiem, jak chciałabym się w tej sytuacji zachować, ale nie wiem, jak bym się zachowała - mówiła Agata Kulesza w wywiadzie dla „Faktu”.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Aktorka była niezwykle poruszona tym, co zobaczyła. Po premierze potrzebowała czasu, by dojść do siebie i móc udzielić sensownej wypowiedzi w tej sprawie. Warto było zaczekać aż aktorka poukłada myśli.
- Widziałam film na premierze w Bydgoszczy i muszę powiedzieć, że nie byłam w stanie po tym seansie udzielać wywiadów . Niezwykle mnie dotknął, bardzo go przeżyłam. Wojtek zrobił film mocny i ważny, momentami drastyczny, ale może potrzebujemy takich silnych bodźców, żeby usiąść i chwilę się zastanowić, jak zmienić świat, w którym żyjemy - podkreślała.
Agata Kulesza opowiedziała o swoich odczuciach w stosunku do filmu Wojciecha Smarzowskiego
W historii przede wszystkim uczono nas, że Polacy ratowali Żydów i robili wszystko, by zostali przy życiu, co jest szczerą prawdą, jednak niestety istniała także druga strona medalu, przedstawiająca znacznie brutalniejsze fakty. Właśnie dlatego Agata Kulesza uważa, że film ten jest jak najbardziej potrzebny, by utożsamić naród z tą wiedzą.
- O pewnych rzeczach trzeba mówić, żeby wyczyścić, żeby już nigdy więcej się nie wydarzyło i tak ten świat zorganizować - mówi aktorka. 50-latka po raz kolejny wystąpiła w produkcjach Smarzowskiego, jednak to właśnie rola w „Weselu” zapadła jej szczególnie w pamięci i pozostanie w niej na bardzo długo. Ciężko się temu dziwić.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
1. Na jaw wyszła smutna prawda o małżeństwie Małgorzaty Sochy 2. Ciężko uwierzyć, co Esmeralda zawdzięcza Martynie Wojciechowskiej 3. Właśnie przekazano smutne informacje o Kasi Skrzyneckiej. Nie ma odwrotu
Źródło: fakt.pl
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.