Doda została odsunięta od pracy przy filmie. Została oszukana przez byłego męża

Doda i Dziewczyny z Dubaju

W ostatnich tygodniach Doda bardzo intensywnie pracowała nad końcową fazą produkcji filmu. Pojawiała się na licznych wydarzeniach, promując swoje dzieło i odpowiadając na pytania dziennikarzy, które go dotyczyły.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:

Jak sama twierdzi, wciąż pracowała także przy postprodukcji filmu i choć był on niemal gotowy, decydowała w sprawie usunięcia niektórych scen, by go nieco skrócić. Okazuje się jednak, że nie może już tego robić.

Doda i konflikt z Emilem Stępniem

Za to odpowiedzialny ma być właśnie Emil Stępień, który jest współproducentem filmu. Jak twierdzi Rabczewska, zablokował on możliwość wstępu do studia filmowego nie tylko jej, ale także reżyserce, Marii Sadowskiej.

Co ciekawe, w oficjalnym oświadczeniu, które przesłał Plejadzie management Dody, pojawia się informacja, według której wokalistka ma 50% decyzyjności w sprawie filmu, więc Stępień niesłusznie i bezprawnie ją od niego odciął.

- Dorota Rabczewska, jako producentka kreatywna i ówczesna w okresie startu produkcji, żona Pana Stępnia, włożyła nie tylko swój cenny czas [...] Odłożyła swoje muzyczne plany na dalszy plan, aby całkowicie oddać się produkcji filmowej, tylko i wyłącznie dla dobra dzieła. Zaangażowała do roli reżysera wybitną i nagradzaną Marię Sadowską. [...] Dorota Rabczewska została wykorzystana i oszukana, mimo zapewnień ex męża i treści dokumentów, które dotyczą jej decyzyjności w 50 proc. (sprawy artystyczne filmu) - brzmi fragment przesłanego Plejadzie oświadczenia. Stępień z kolei twierdzi, że film był już dawno skończony, a zachowanie jej byłej żony to po prostu pokaz medialny. Trudno więc przewidzieć, jak zostanie rozwiązany ten problem i czy do premiery filmu uda się go zażegnać. Na tę chwilę jednak Doda kompletnie odcina się od produkcji i zapowiada, że nie zjawi się nawet na jej premierze.

- Wszelkie problemy i niejasności generowane przez Pana Emila Stępnia, które do tej pory pojawiały się w związku z produkcją, Dorota wraz z pomocą opieki prawnej starała się nie upubliczniać, jednak podczas dzisiejszej sytuacji, artystka dowiedziała się że nie ma żadnych praw do dalszej pracy przy filmie, któremu poświęciła dwa lata życia. Mimo więc poświęconego czasu i szczerych chęci, Dorota Rabczewska nie ponosi odpowiedzialności za finalną wersję montażu filmu oraz zaprzestaje jego promowania w dniu dzisiejszym, gdyż zaistniała sytuacja jest niezgodna nie tylko z artystycznymi założeniami Doroty i Marii, ale i poszanowaniem drugiego człowieka - czytamy.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:

1. Grzegorz Markowski z córką proszą o pomoc. Niepokojące wieści 2. Zrobili zdjęcie Rozenek. Fani porażeni widokiem: "Aż człowieka odrzuca" 3. Pamiętacie Wioletkę z "Rancza"? Zrobili jej zdjęcia, ale się zmieniła

Źródło: Plejada.pl

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].