Agata z "Rolnika" pogoniła "Sikalafą"! Teraz dosadnie mu odpowiada
Emocje po ostatniej edycji programu "Rolnik szuka żony" jeszcze nie opadły, a uczestnicy nadal rozgrzewają fanów w mediach społecznościowych. Agata, która wzbudzała mnóstwo kontrowersji zachowaniem wobec kandydatów, teraz otwarcie zwróciła się do jednego z nich. Mało kto był gotowy na takie słowa.
"Rolnik szuka żony" telewizyjnym hitem TVP
Program "Rolnik szuka żony" króluje w Telewizji Polskiej od ponad dekady, przyciągając coraz to nowych widzów i uczestników. Pomysł, w którym właściciele gospodarstw rolnych szukają drugich połówek przed kamerami, bardzo spodobał się odbiorcom. W początkowych etapach bohaterowie wybierają kandydatów i kandydatki za pomocą przesłanych przez nich listów.
Później za sprawą spotkań twarzą w twarz mają okazję zweryfikować uczucia i zaprosić grupę uczestników na swoje gospodarstwo. Tam zacieśniają się więzi, aż do wielkiego finału, w którym dowiadujemy się, którym parom udało się stworzyć trwałe związki. Narodzinom tych uczuć przygląda się m.in.: Marta Manowska, która służy bohaterom dobrą radą.
Widzowie na własne oczy wiedzieli, jak między uczestnikami rodzi się uczucie, które często kończy się ślubem, a nawet powiększeniem rodziny. Ostatnia edycja "Rolnik szuka żony" przyniosła nam mnóstwo emocji.
Miał być ślub, a jest konflikt. Dominika od Rafała z "Rolnika" wypaliła bez ogródek Waldek z "Rolnika" planuje operację plastyczną. "W Turcji robią to najlepiej". Co sobie poprawi?Agata zapadła w pamięć widzom "Rolnik szuka żony"
W 11. edycji "Rolnik szuka żony" poznaliśmy ciekawe grono bohaterów. Wśród nich nie brakowało zaskoczeń. Internauci nie mogli uwierzyć w udział 23-letniej Wiktorii, a także z przejęciem obserwowali rozwój związków Dominiki i Rafała oraz Ani i Marcina. Sporo emocji wzbudziła także Agata.
57-letnia rolniczka była bardzo konkretna względem kandydatów. Z rozsądkiem odczytywała kolejne listy, a na samo spotkanie zaprosiła jedynie trzech panów. Niestety ich wizyta w gospodarstwie nie przyniosła owoców. Ostatecznie Agata podziękowała mężczyznom.
Jako pierwszego pożegnała Macieja zwanego "Sikalafą". Pseudonim został mu nadany po jego wypowiedzi na temat potencjalnej partnerki.
Pierwsze, co mogę powiedzieć, to jest ten blond i sikalafą - mówił przed kamerami.
Po zakończeniu telewizyjnej przygody Agata odezwała się do fanów w mediach społecznościowych. Nabrała dystansu do całego zamieszania i wprost zwróciła się do odrzuconego kandydata. Internauci nie spodziewali się takiej szczerości.
Agata z "Rolnik szuka żony" przeprasza uczestnika
Agata pomimo braku szczęścia w programie zyskała spore grono nowych obserwatorów. To z nimi niedawno podsumowała przygodę w "Rolnik szuka żony". Z perspektywy widza dostrzega zarzuty, które padały w jej stronę o m.in.: wykorzystywaniu kandydatów do ciężkiej pracy na roli. Jednocześnie podkreśla jednak własną niezależność w pracy.
Rzeczywiście, jak teraz oglądam te odcinki, to wyglądało to tak, jakbym tych facetów zaganiała tylko do pracy. […] Ciekawe jest to, że mówiono o mnie, że zajadę dwóch chłopów, a ja od 25 lat robię to sama i jakoś daję radę - tłumaczyła.
57-latka zwróciła się także do odrzuconego kandydata. Publicznie chciała przeprosić go za tak szybką eliminację. Wspomniała także o prezencie, który dostała od mężczyzny.
Pożegnałam wtedy Sikalafą, a szkoda, bo przynajmniej byłaby większa rywalizacja. Serio nie mam odtwarzacza CD, ale jak kiedyś znajdę kogoś, kto ma, to na pewno odsłucham. Sikalafą - jeśli to czytasz, to przepraszam - dodała.
Widzowie TVP z pewnością już nie mogą doczekać się kolejnego sezonu programu "Rolnik szuka żony". Do tej pory mogą za to śledzić losy ostatnich uczestników.