Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Ania z "Rolnika" grzmi w sieci. "Nie cierpię jej". Wreszcie przerwała milczenie
Magdalena Szymańska
Magdalena Szymańska 06.09.2024 09:35

Ania z "Rolnika" grzmi w sieci. "Nie cierpię jej". Wreszcie przerwała milczenie

Ania Bardowska
Instagram

Ania Bardowska, uczestniczka programu “Rolnik szuka żony” podzieliła się ostatnio swoim dramatycznym wyznaniem. Czy to ciemne chmury nad rajem w rodzinie Bardowskich?

Życie jak w bajce

Ania i Grzegorz Bardowscy to prawdziwy dowód na to, że miłość może narodzić się w najbardziej niespodziewanych miejscach. Ich znajomość zaczęła się od wymiany kilku wiadomości, które przerodziły się w głębokie uczucie. Pojawiła się iskra już podczas programu "Rolnik szuka żony", gdy Ania napisała list do Grzegorza, jednego z uczestników. Ich związek rozwijał się na oczach milionów widzów, a para szybko postanowiła związać się węzłem małżeńskim. Dziś są szczęśliwymi rodzicami dwójki dzieci i nadal emanują miłością. Ania, jako popularna influencerka, chętnie dzieli się z fanami szczegółami swojego życia na ich wspólnym kanale, w tym relacjami z budowy nowego domu, który jest spełnieniem ich wspólnych marzeń.

Ania Bardowska przez rok ukrywała, co działo się w jej małżeństwie Ania Bardowska wrzuciła do sieci zdjęcie z ciążowym brzuchem

Wymarzone gniazdko Ani Bardowskiej

Prawie dwa lata temu Ania, z entuzjazmem relacjonowała budowę swojego wymarzonego domu. Fani z zapartym tchem śledzili, jak wraz z Grześkiem tworzą ich wspólne gniazdko. Szczególnie głośno było o spektakularnym salonie, którego centralnym punktem była ogromna, różowa kanapa. Chociaż internauci mieli co do niej mieszane uczucia, Ania broniła swojego wyboru z przekonaniem. Jednak, jak się okazuje, czasami nawet najbardziej przemyślane decyzje mogą okazać się nietrafione. Dziś, po 2 latach spędzonych w nowym domu, Ania przyznaje, że żałuje wyboru mebla.

Pluszowa miłość czy nie?

Na swoim Instagramie Ania wyznała jak dużą niechęcią darzy mebel:

Jak ja nie cierpię tej kanapy. Codziennie trzeba trzepać każdą poduchę... bo inaczej wygląda jak legowisko psów

Przyznaje również, że poważnie zastanawia się nad wymiana kanapy i już powoli zaczęła rozglądać się za zmienniczką:

Ale dostałam dużo wiadomości na temat kanapy. Kto ma taką z poduchami to też mówi, że jej nienawidzi i tylko czeka kiedy już będzie stara żeby zmienić. Ja już coraz bardziej myślę o tym żeby ją zmienić i powoli się rozglądam za czymś, ale też żeby tą wykorzystać. No nie cierpię jej.

Narzekanie na różowy mebel to temat sprawiający wrażenie powtarzającego się, bo juz nawet świeżo po wprowadzeniu się do ich wymarzonego domu, Ania wokalizowała swoje niezadowolenie:

Często się pytacie o tą kanapę, a ja trochę unikam odpowiedzi. Dlaczego? Z jednej strony jest wygodna, z drugiej strony jest sporo przy niej roboty, bo żeby ładnie wyglądała to te wszystkie poduchy trzeba wytrzepać, ułożyć i wtedy wygląda ok. Pewnie z uwagi na wygodę kupiłabym ją drugi raz, ale pewnie bez tych poduch łatwiejsze są w utrzymaniu.

A wy co sądzicie o znienawidzonym przez Anię meblu?

Ania Bardowska
fot. Instagram
Ania Bardowska
fot. Instagram

Ania Bardowska