Anna Lewandowska otworzyła się ws. poronienia. Wyznała, co zrobiła trzy dni później
Anna Lewandowska to mistrzyni świata w karate, spełniona trenerka, a przede wszystkim żona Roberta i mama pięknych córek. Wiele kobiet nie ma nawet pojęcia, jaką 34-latka przeżyła traumę. Dopiero niedawno postanowiła otworzyć się przed fanami i opowiedzieć o bolesnych doświadczeniach związanych ze stratą ciąży.
W listopadzie zeszłego roku na Instagramie influencerki pojawił się wzruszający wpis o poranieniu, którego doświadczyła przed laty. Żona Roberta Lewandowskiego zdecydowała się opowiedzieć o tym bolesnym wydarzeniu dopiero po oburzających słowach Jarosława Kaczyńskiego.
Anna Lewandowska straciła ciążę
Trenerka poruszyła wielu internautów osobistym wpisem, w którym wyznała, że przed narodzinami pierwszej córki, straciła ciąże. Przyznała również, że macierzyństwo zawsze było jej wielkim marzeniem, ale spełnienie go nie było takie łatwe, jak mogłoby się wydawać. – DOŚĆ! Jestem zła, gdy widzę, że politycy w niesprawiedliwy sposób oskarżają kobiety, zamiast dostrzegać realne problemy. Jako kobieta i matka czuję się bardzo dotknięta ostatnimi wypowiedziami. Bycie mamą było moim największym marzeniem. Zanim się spełniło niestety, podobnie jak inne kobiety, doświadczyłam także poronienia – napisała na swoim Instagramie Lewandowska.
Do zwierzenia o trudnych przeżyciach sprowokował ją Jarosław Kaczyński, który wywołał wówczas burzę w Internecie, mówiąc o kobietach "dających sobie w szyję". Trenerka wyznała, że wykryto u niej Hepatits C, czyli wirusowe zapalnie wątroby. Sportsmenka poddała się leczeniu, a marzenia o ciąży musiały poczekać.
Trzy dni po poronieniu podjęła trudną decyzję
W dzieciństwie Anna Lewandowska nie miała tego, co dzisiaj mają jej dzieci. Mama Lewandowskiej zrezygnowała z pracy, by zajmować się domem, a zaledwie rok później odszedł od nich jej ojciec. Sytuacja finansowa w rodzinnym domu nie była ciekawa. Gdy Anna dorosła, starała się pomóc mamie i oddawała jej większość zarobionych pieniędzy.
– Miałam 12 lat, gdy tata nas opuścił. Z dnia na dzień ja i brat zostaliśmy tylko z mamą, bez pieniędzy i perspektyw – powiedziała w rozmowie z "Twój Styl". Trudne doświadczenia w dzieciństwie ukształtowały jej rodzinne wartości w dorosłym już życiu. Przez lata jednak Ania nie potrafiła wybaczyć swojemu ojcu. Dopiero po stracie pierwszej ciąży podjęła tę przełomową, ale niełatwą decyzję. Krótko potem wydarzył się prawdziwy cud.
– Trzy dni po tym, jak straciłam ciążę, w niedzielę poszłam na mszę. Modliłam się o dziecko. Taka chwila wycisza, układa w głowie. Wyszłam z kościoła oczyszczona ze złych emocji i uświadomiłam sobie, że chcę coś uporządkować: wybaczyć ojcu. Napisałam SMS: „Tato, wybaczam ci”. Dwa miesiące później byłam w ciąży – wyznała w rozmowie z "Twój Styl".
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie – Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!