Eurowizja: Doda zadzwoniła do Justyny Steczkowskiej po przegranych preselekcjach. Mówi o jej reakcji
Doda opowiedziała, jak Justyna Steczkowska zareagowała na przegraną w preselekcjach na Eurowizję 2024. Piosenkarka zdradziła, że rozmawiała z nią zaraz po ogłoszeniu nazwiska reprezentanta Polski.
LUNA reprezentantką Polski na Eurowizji 2024
19 lutego TVP ogłosiła, że na Eurowizję 2024 pojedzie Luna . W Szwecji zaprezentuje singiel “The Tower”, który obecnie zajmuje 26. miejsce w rankingach bukmacherów. W walce o udział w międzynarodowym konkursie młoda gwiazda pokonała m.in. Justynę Steczkowską i Edytę Górniak .
Steczkowska do swojego występu przygotowywała się od miesięcy. We wrześniu zapowiedziała, że wyśle zgłoszenie do eliminacji, a w grudniu zaprezentowała piosenkę “WITCH-ER Tarohoro”. Na sylwestrze w Zakopanem, gdzie premierowo zaśpiewała swój utwór, wspięła się na wyżyny swoich umiejętności wokalnych i tanecznych.
Justyna, mimo świetnych recenzji wśród fanów Eurowizji i zagranicznych youtuberów, ostatecznie zajęła 2. miejsce. Przegrała z Luną jednym punktem.
O tym, kto reprezentuje Polskę zdecydowało zaledwie pięcioro jurorów. Jeden z nich nie uwzględnił 52-letniej gwiazdy w swoim rankingu – w przeciwieństwie do reszty, u której ta zajęła czołowe pozycje.
Co Justyna Steczkowska napisała o Lunie i Eurowizji 2024?
Wokalistka po eliminacjach zamieściła wpis, w którym pogratulowała Lunie i zapowiedziała jesienny koncert pod znakiem swojej eurowizyjnej kompozycji.
Nie hejtujcie Luny proszę. Nie jest łatwo nieść na sobie taką odpowiedzialność, a jeżeli już dziś będziecie podcinać jej skrzydła to trudno będzie się wznieść ponad tak ciężką energię i dać dobre eurowizyjne show. Trzymajcie za nią kciuki, tak jak i ja trzymam – napisała.
Można było odnieść wrażenie, że Justyna na spokojnie przyjęła werdykt, tymczasem z nowymi informacjami na ten temat przyszła Doda.
Eurowizja 2024. Doda o reakcji Justyny Steczkowskiej na przegraną w preselekcjach
W wywiadzie dla Party Doda opowiedziała o reakcji Steczkowskiej na przegraną w eliminacjach. Gwiazda zadzwoniła do niej zaraz po ogłoszeniu nazwiska reprezentanta Polski.
Rozmawiałam z Justyną. Powiedziałam jej, żeby potraktowała to zero, żeby jej nie było przykro, bo było jej – nie dziwię się, bo włożyła dużo serca w ten projekt i tę piosenkę. Żeby potraktowała to bardziej jako rodzaj satysfakcji, że wiedząc, że dostanie bardzo dużo maksymalnej liczby punktów od innych osób. Mając jakieś tam inne plany, bo mieli inne plany z Luną niż z nią, chcieli się zabezpieczyć już na sto procent – przyznała.
Co ciekawe Doda już wcześniej wiedziała, że TVP nie chce wysłać jej koleżanki z branży na Eurowizję 2024. W rozmowie ze Światem Gwiazd powiedziała , co mówi się w kuluarach:
Kibicuję Justynie, uważam, że ma super doświadczenie sceniczne, więc nie zeżre jej trema. Wokalnie też super. I z PR-owego punktu widzenia, jako menadżer, postawiłabym cały ciężar PR-u tam, bo wiadomo, tańczących i śpiewających jest tam bardzo dużo. Ale no sorry, w tym wieku, tak zajebiście dobrze wyglądających mało. Natomiast z tego, co się mówi w kuluarach, to niestety, ale chyba nie chcą jej puścić – przyznała.
Doda o Eurowizji. Czy kiedyś wystąpi?
A czy zobaczymy kiedyś Dodę na Eurowizji? Jak dotąd tylko raz nagrała utwór z myślą o konkursie. W 2015 roku zgłosiła do zamkniętych eliminacji piosenkę “Not over you”, ale jurorzy postawili wówczas na Monikę Kuszyńską z “In the name of love”.
Ja cały czas mówię definitywnie, że nie będę brała udziału. Jestem ogromną fanką i kocham Eurowizję. Zawsze kibicuję naszym. Zawsze się emocjonuję, kocham to, ale nie widzę siebie po drugiej stronie. Ale jak tylko puszczam kaczkę eurowizyjną, to wszyscy tym żyją – zamknęła temat Doda w rozmowie z Party.
Żałujecie, że ani Justyna, ani Doda w najbliższym czasie nie zawalczą o zwycięstwo dla Polski?