Dzień urodzin Daniela Olbrychskiego zamienił się w smutną rocznicę. 3 lata temu stracił przyjaciela
Daniel Olbrychski 27 lutego obchodził swoje urodziny. Niestety 3 lata temu ten dzień zamienił się w smutną rocznicę i już nigdy nie będzie taki sam. Tego dnia aktor wraz z żoną pożegnali swojego wieloletniego przyjaciela.
Wszystko zmieniło się w 2020 roku, kiedy poinformowano o śmierci Pawła Królikowskiego. Aktor przez lata przyjaźnił się z Danielem Olbrychskim oraz jego żoną.
Paweł Królikowski odszedł w dniu urodzin Daniela Olbrychskiego
Paweł Królikowski raz na zawsze zapisał się w historii polskiego aktorstwa. Wyróżniał się nie tylko talentem, ale przede wszystkim dobrocią serca, otwartością, chęcią pomocy i pozytywnym nastawieniem do życia. Zarażał innych swoim uśmiechem i energią.
Paweł Królikowski borykał się z chorobą neurologiczną i przegrał tę nierówną walkę. Odszedł 27 lutego 2020 roku w wieku 58 lat.
27 lutego to również data urodzin Daniela Olbrychskieg o. Panowie od lat się przyjaźnili. Podobna relacja łączyła również Pawła i małżonkę Daniela, Krystynę Demską-Olbrychską.
Wieloletnia przyjaźń
Żona Daniela Olbrychskiego opowiedziała o przyjaźni z Pawłem Królikowskim w rozmowie z Vivą. Wyznała, że z aktorem poznała się wiele lat temu, natomiast Daniel nawiązał relację z Królikowskim dużo później.
— Poznałam Pawła kilkadziesiąt lat temu we Wrocławiu. Znaliśmy się więc ponad trzydzieści lat. Daniel poznał go dopiero w połowie lat dziewięćdziesiątych, kiedy Paweł prowadził „Truskawkowe studio” i robiąc reportaż do tego programu, odwiedził nas w Kazimierzu. To ich spotkanie przerodziło się w bliską koleżeńską zażyłość — wyznała w rozmowie z Vivą żona Daniela Olbrychskiego.
Krystyna nie potrafiła powiedzieć o Pawle żadnego złego słowa. Wręcz przeciwnie, kobieta zasypała swojego przyjaciela mnóstwem komplementów i miłych słów, doceniając jego gest, wielkie serce i chęć pomocy.
Przytoczyła tym samym historię, mającą miejsce tuż po wybuchu pożaru w katedrze Notre Dame. Paweł Królikowski postanowił wówczas zorganizować charytatywny koncert, a zebrane pieniądze przeznaczyć na odbudowę świątyni. Wspólnie złożyli także kondolencje ambasadorowi Francji.
Nie zdążyli się pożegnać
Choroba Pawła z czasem zaczęła postępować. Daniel Olbrychski wraz z żoną chcieli odwiedzić przyjaciela w szpitalu, jednak nie zdążyli…
— Dzwoniłam do Małgosi Ostrowskiej-Królikowskiej, chcieliśmy z Danielem wpaść do szpitala, zobaczyć się z nim, a potem myśleliśmy, że może w przyszłym tygodniu, może za kilka dni lepiej się poczuje. Teraz już tego przyszłego tygodnia nie ma. Szkoda, że nie zdążyliśmy mu powiedzieć tego „malutkiego słówka miłości" — wyznała Krystyna w rozmowie z Vivą.
Ich ostatnia rozmowa pokazuje, jaki był Paweł. Okazuje się, że Królikowski zadzwonił do Olbrychskiego, kiedy po raz kolejny obejrzał “Pana Wołodyjowskiego”. Wykonał telefon, by zachwycać się talentem Daniela.
— W tym momencie zadzwonił Paweł, jakby ściągnięty naszymi myślami, był podekscytowany, bo właśnie obejrzał Daniela i zachwycił się jego rolą. A najzabawniejsze, że chodziło o Azję Tuhajbejowicza w „Panu Wołodyjowskim”. 50 lat po premierze filmu, jakaś powtórka w telewizji a Paweł dzwoni i się zachwyca. Taki właśnie był — wspominała żona Olbrychskiego.
Zobacz zdjęcia:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.
Źródło: Viva