Ewa Błaszczyk o córce i cudzie w klinice. Nastolatka wybudziła się ze śpiączki. Przekazała dobre wieści
Ewa Błaszczyk, aktorka i założycielka Kliniki “Budzik” gościła w niedzielnym wydaniu “Pytania na śniadanie”. W programie opowiedziano poruszającą historię jednej z pacjentek placówki, która obudziła się po 15 miesiącach śpiączki.
"Pytanie na śniadanie". Poruszająca historia Dominiki
Opowieść o Dominice , którą widzowie “Pytania na śniadanie” mieli okazję usłyszeć w niedzielnym wydaniu programu, może być ostrzeżeniem przed tragicznymi konsekwencjami hejtu i prześladowania . W reportażu przedstawiono historię dziewczynki, która została zaszczuta przez swoich rówieśników.
Była hejtowana za swoje ambicje, za swoją odmienność, wyśmiewana od "rudych", "rudzielców". W szkole podstawowej się to działo. Przeszła na nauczanie zdalne. Niestety, dokuczanie osób z klasy przeniosło się na drogę internetową - tłumaczono.
Dominika nie potrafiła poradzić sobie z presją ze strony “kolegów i koleżanek”, w pewnym momencie próbowała popełnić samobójstwo. Choć wkrótce później wydawało się, że jej stan uległ poprawie, ostatecznie trafiła na oddział psychiatryczny, gdzie doszło do dramatycznej sytuacji .
Dominika pacjentką Kliniki "Budzik" Ewy Błaszczyk
Podczas pobytu w szpitalu, Dominika straciła przytomność i zapadła w śpiączkę. Choć początkowo nie dawano jej dużych szans na przeżycie, nastolatka trafiła do Kliniki “Budzik” Ewy Błaszczyk , gdzie poddano ją starannej i fachowej opiece.
Po 15 miesiącach spędzonych w placówce, dziewczyna odzyskała przytomność . Niestety, utraciła umiejętność mówienia. Rozumie jednak, co dzieje się wokół niej i reaguje poprzez płacz lub uśmiech.
W studiu obecna była również sama Ewa Błaszczyk, której córka Ola wciąż przebywa w klinice . Gwiazda opowiedziała o tym, w jakim stanie znajduje się obecnie jej ukochane dziecko.
Ewa Błaszczyk opowiada o córce
Ewa Błaszczyk zdradziła, że jej córka wymaga bardzo intensywnej opieki ze względu na swoje płuca , które są bardzo wrażliwe na bodźce zewnętrzne i łatwo ulegają wszelkim zakażeniom.
Miała takie załamanie oddechowe, ponieważ ma zdeformowane płuca, bo ma kręgosłup w takim stelażu i na jedno płuco jest stały ucisk. To, co jest dla nas katarem, czy banalnym przeziębieniem, ona od razu ma z tego zapalenie płuc - opowiadała aktorka.
Gwiazda ujawniła, że po małym kryzysie wszystko zaczęło jednak wracać do normy , a sytuacja została ustabilizowana.
W tej chwili ma już bardzo dobrą saturację, pilnujemy tego. Trzeba się starać, chuchać i dmuchać - orzekła Ewa Błaszczyk.