Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Ewa Demarczyk rozwodziła się dwukrotnie. Z miłością swojego życia nigdy nie wzięła ślubu
Weronika Chmielewska
Weronika Chmielewska 14.01.2023 17:07

Ewa Demarczyk rozwodziła się dwukrotnie. Z miłością swojego życia nigdy nie wzięła ślubu

Ewa Demarczyk
Kadr z dokumentu "Śpiewała Ewa Demarczyk", prod. TVP

Ewa Demarczyk królowała wśród piosenkarek lat 60. i 70. Odznaczona licznymi nagrodami zdobywała rozgłos w Polsce i poza granicami kraju. Jej życie prywatne nie opiewało jednak w takie liczne sukcesy. Związki z mężczyznami kończyły się dużym rozczarowaniem.

Artystka była dwukrotnie zamężna, jednak żadna z relacji nie przetrwała długo. Gdy nareszcie trafiła na odpowiedniego mężczyznę, ciemna strona sławy dawała o sobie znać. Do końca jednak pozostali sobie bliscy.

Dwa nieudane małżeństwa Ewy Demarczyk

Karierę muzyczną rozpoczęła jako wokalistka kabaretu Piwnica pod Baranami. Pierwszy wybranek bliski był jej sercu również pod względem zawodowym. Jakub Szczepański był skrzypkiem i choć połączyła ich młodzieńcza miłość, związek małżeński przetrwał jedynie kilka miesięcy.

Drugim razem Ewa Demarczyk kierowała swoje uczucia w bardziej "przyziemnych" mężczyzn. Jej serce skradł złotnik, który okazał się pospolitym złodziejem okradającym domy artystów. Jego łupem padła również żona, której zabrał drogocenną biżuterię po zmarłej matce. Ostatecznie za przestępstwa mężczyzna trafił do więzienia.

Piosenkarka po dwóch nieszczęściach długo broniła się przed ponownym zauroczeniem. Na jej drodze niespodziewanie pojawił się mężczyzna, który oprócz lojalności ofiarował także wielką pomoc.

Paweł Rynkiewicz za czasów studenckich wraz z przyjacielem założył firmę remontową, która zajmowała się drobnymi metamorfozami mieszkań. Los chciał, że jedną z ich klientek była Ewa Demarczyk. Zwykła znajomość z czasem przerodziła się w wieloletni związek.

Trwali przy sobie do samego końca

Wspierali się prywatnie, ale także w zawodowych obowiązkach. Początkowo Paweł Rynkiewicz dołączył do teatru piosenkarki, gdy ta musiała poradzić sobie bez oświetleniowca. Mieli podobne spojrzenie na sztukę, co połączyło ich do siebie jeszcze bardziej.

Ewa wiedziała, co chce uzyskać przy pomocy świateł, a ja wiedziałem, jak zrealizować jej wizje. Podobnie czuliśmy scenę i, jak się okazało, podobnie odbieraliśmy nastrój utworów interpretowanych przez Ewę. Nasze długie rozmowy sprawiły, że stopniowo zmienialiśmy oświetlenie w formę scenografii świetlnej — wyznał w wywiadzie dla rp.pl partner Ewy Demarczyk. Mężczyzna opiekował się piosenkarką, gdy jej rozpoznawalność zaczęła sprawiać parze wiele problemów. Gdy paparazzi czyhali pod jej domem, a telefon "urywał się" od ciekawskich dziennikarzy gwiazda mogła liczyć na wsparcie partnera.

Wspólnie przeżyli również bardziej dramatyczne chwile związane z chorobą Pawła Rynkiewicza. Piosenkarka pomogła mu wrócić do sprawności po kilku tygodniach śpiączki. Później mężczyzna musiał poradzić sobie z ogromną żałobą.

Ewa Demarczyk odeszła 14 sierpnia 2020 roku we własnym mieszkaniu w Krakowie. Urna z prochami spoczęła na tamtejszym cmentarzu. Jej niespotykana historia pełna nieszczęśliwej miłości oraz ogromnego talentu została przedstawiona w produkcji TVP "Śpiewała Ewa Demarczyk".

Zobacz zdjęcia:

Ewa Demarczyk
fot. Jan Popłoński - scanned from Ty i Ja monthly Warsaw June 1966, Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=6573866
Ewa Demarczyk
Kadr z dokumentu "Śpiewała Ewa Demarczyk", prod. TVP

Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:

  1. Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby

  2. Uporczywy problem zniknie. Wystarczy zrobić jedną rzecz

  3. Marina Szczęsna pokazała nowy talent synka. 4-letni Liam nie ma sobie równych

Zapraszamy na naszego Instagrama

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].

Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie – Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!

Źródło: Viva!