Finał "Rolnik szuka żony". Waldemar w przykry sposób podsumował Ewę. Nie brakowało łez
Finał 10. edycji “Rolnik szuka żony” to prawdziwa burza emocji. Po ostatnim odcinku programu widzowie nie kryją oburzenia. To, co zrobił Waldemar, szczególnie oburzyło widzów. Przed kamerami padły przykre słowa.
Związek Waldemara i Ewy z "Rolnika"
Waldemar i Ewa od samego początku byli jedną z najbardziej kontrowersyjnych par tej edycji. Widzowie szczególnie przyglądali się rolnikowi, który podpadł już w pierwszych odcinkach. Okazało się bowiem, że miał wymieniać wiadomości z innymi kobietami poza programem. Do akcji w końcu musiał wkroczyć reżyser.
Przed nagraniami do programu były takie próby ze strony dziewczyn, które miały opory, by wystąpić w programie i proponowały poznanie się poza programem, ale ja stwierdziłem, że dla mnie najważniejszy jest program i nie wchodzę w żadne poznawanie bliższe - tłumaczył się Waldemar w programie.
W końcu z kandydatek, które pojawiły się w programie, Waldemar zdecydował się wybrać Ewę. Pomimo wielu różnic i niedomówień próbowali stworzyć związek.
Co wydarzyło się między nimi w finale? Nie brakowało emocji.
Finał "Rolnik szuka żony". Już wszystko jasne! Kto razem po programie? Jeden związek to wielka sensacja! Finał "Rolnik szuka żony". Przypominamy największe skandale 10. edycji. Dużo się działo!Waldemar komentuje rozstanie z Ewą
10 grudnia wyemitowano finałowy odcinek “Rolnika”, ale zanim jeszcze trafił na antenę, jeden z tabloidów donosił o rozstaniu Waldemara i Ewy. Informator opisał kłótnię, do której miało między nimi dojść. Do całej sytuacji postanowił odnieść się sam zainteresowany.
Proszę oglądać do końca edycję i nie sądzić nikogo zbyt wcześnie. Opinie ludzkie potrafią być bardzo krzywdzące, a ja od początku do końca podążam drogą serca - mówił Rewii i dodał: Warto poczekać do finału w grudniu, by dowiedzieć się szczegółów. Życie potrafi przynosić różne rozwiązania, ale nic więcej nie powiem.
W finale programu doszło do bardzo przykrych scen z udziałem Waldemara i Ewy. Rolnik ani trochę się nie hamował w swoich osądach.
Finał "Rolnik szuka żony": Co Waldemar powiedział o Ewie?
Historia Waldemara i Ewy została w programie przedstawiona jako pierwsza. Nie obyło się bez kontrowersji. Para zażarcie kłóciła się przed kamerami, aż w końcu padło wiele przykrych słów. Rolnik przekazał, że uczestniczka, którą wybrał okazała się być “zbyt wrażliwa”.
Ta nie była mu dłużna, ale wyznanie Ewy zszokowało fanów programu. Przekazała ona, że bała się tego jak podczas sprzeczek mężczyzna podnosił na nią głos. Ten postanowił pożegnać ją przykrymi słowami.
Bardzo impulsywnie zareagował. Ja spokojnie, to znaczy… nie! Uciekłeś z mojego domu. Bez słowa wyszedłeś, drzwiami uderzyłeś. (...) Ale Waldek tu chodzi o to, żeby spokojnie rozmawiać. Jak Ty nie panujesz nad emocjami, to gdzie tu dalej. Moi rodzice są świadkami, Ty wyszedłeś po prostu z domu, nie pożegnałeś się z moimi rodzicami nawet. I powiedziałeś: Żałuje, że Cię poznałem, znaczy wybrałem - opowiadała Ewa.
Na wizji Waldemar po raz kolejny powtórzył, że żałuje, czym wbił bolesną szpilę Ewie.
Żałuję tego, żałuję. To był impuls. Chyba poszedłem na ten ładny obrazek, ładną otoczkę - powiedział.
W finale okazało się, że to Ewa po kolejnej kłótni postanowiła zakończyć znajomość, a Waldemar związał się z Dorotą, którą wcześniej odrzucił. To było prawdziwe zaskoczenie dla widzów.