Porażająca kwota! Tyle dzięki Dodzie zebrano w sumie dla pani Heni i jej syna. Finał jak z filmu Netflixa
Pani Henia, emerytowana nauczycielka, poruszyła serca Polaków. Reportaż Goniec.pl spowodował, że jej historia obiegła cały kraj. Doda, Martyna Wojciechowska i wielu ludzi, postanowili pomóc. Ile zabrano pieniędzy, żeby ułatwić jej życie?
Historia pani Heni poruszyła Polaków
Wielu Polaków poruszyła historia pani Heni, która całkiem przypadkowo wzięła udział w sondzie ulicznej zorganizowanej przez reporterów Goniec.pl. Chodziło o przetestowanie kanapki ze znanej sieciówki. Nagle emerytka się otworzyła na temat swojego życia.
Wyznała między innymi, że od wielu lat zmaga się z problemami finansowymi. Z racji problemów ze zdrowiem i opieką nad synem nie jest w stanie podjąć dodatkowej pracy, a jej emerytura musi wystarczyć na wszystkie potrzeby.
Mnie nie stać na taką kanapkę. Ja mam nauczycielską emeryturę, która wynosi 2200 zł, i ciężko chorego syna na boreliozę czy poliozę, bo jest niewyleczony, a państwo nie leczy takich osób. Leczenie nie jest finansowane, tak że jesteśmy goli i weseli [...] Mam 83 lata i mam chore serce, uciekłam ze szpitala, bo nie mogę zostawić chorego dziecka – wyznała.
Historia ta poruszyła wiele serc. Reporterzy Goniec.pl odwiedzili emerytkę, która nie kryła wzruszenia. Ruszyła cała lawina pomocy dla pani Heni i jej syna.
Przecież to są ludzie, którzy coś ze swojego serca dają, a jak ja im mogę podziękować? […] Z każdego telefonu słyszę pozytywne oceny mojego zachowania, ale z mojego serca płynie szczere podziękowanie dla wszystkich, którzy robią cokolwiek, żeby mi pomóc - skomentowała sprawę pani Henia.
Kto ruszył ze wsparciem dla pani Heni?
Doda, jak tylko dowiedziała się o sytuacji pani Heni i jej syna, natychmiast zdecydowała się pomóc. Na swoim Instagramie zaapelowała do sieci restauracji o pomoc kobiecie. Nie poprzestała na tym i sama zorganizowała zbiórkę pieniędzy.
Także Martyna Wojciechowska postanowiła wykorzystać swoje zasięgi, żeby rozpowszechnić poruszającą historię.
Dziennikarze o2.pl zwrócili się do biura prasowego samego McDonald's, by uświadomić ich o przypadku 83-latki.
Szanowny Panie Redaktorze, dziękuję za wiadomość. Widzieliśmy materiał. Jesteśmy poruszeni historią. Kierowniczka jednej z naszych restauracji skontaktowała się z Panią Henią, zapraszając ją do McDonald's. Mamy nadzieję, że pani Henia niebawem spotka się z nami - przekazała Katarzyna Kucisz-Rosłoń, Impact Manager firmy McDonald’s Polska.
Ile zebrano pieniędzy, żeby pomóc emerytowanej nauczycielce i jej synowi?
Ile pieniędzy zebrano dla pani Heni i jej chorego syna?
Zbiórka na pomoc dla pani Heni i jej chorego syna trwa, a do tej pory zebrano astronomiczną kwotę . Grubo ponad pół miliona złotych robi wrażenie! Miejmy nadzieję, że kwota sprawi, że życie emerytowanej nauczycielki dzięki temu będzie dużo łatwiejsze.