"Kuchenne rewolucje": nieudana rewolucja Magdy Gessler
Trwa 22. edycja „Kuchennych rewolucji”, w których Magda Gessler pomaga właścicielom upadających restauracji
W trakcie 16. odsłony kulinarnego show restauratorka trafiła do lokalu „Le Papillon Noir” w Katowicach
Rewolucja zakończyła się porażką. „Zaraz nie wytrzymam i jej przypie***lę” – grzmiała właściciela restauracji
Magda Gessler od ponad dziesięciu lat jeździ po Polsce i niesie pomoc najbardziej potrzebującym restauracjom. Choć jej interwencje zazwyczaj kończą się sukcesem, na koncie popularnego programu znalazło się już kilka porażek. Do najgłośniejszej z nich doszło w małym katowickim bistro „Le Papillon Noir”.
Magda Gessler odwiedziła Katowice
W szesnastej serii „Kuchennych rewolucji”, która przypadła na jesień 2017 roku, ekipa programu Magdy Gessler odwiedziła małą restaurację w Katowicach. Jak wyjaśniła wówczas właścicielka lokalu, nazwa „Le Papillon Noir” to po polsku „Czarny motyl”. Co więcej – pani Justyna zdecydowała się na nią zupełnie przypadkiem.
Okazało się, że gdy właścicielka zastanawiała się nad nazwą dla swojego wymarzonego lokalu, do pomieszczenia nagle wleciała ćma. Pani Justyna uznała to za dobry omen i na jej cześć zdecydowała się na francuską wersję czarnego motyla – „Le Papillon Noir”.
Niestety, latająca po restauracji ćma najwyraźniej nie była dobrą wróżbą na przyszłość. W lokalu, w którym pani Justyna postanowiła serwować dania kuchni francuskiej, szybko zaczęło brakować gości. Nie przekonywały ich ani żabie udka, ani duszone ślimaki. Jeśli ktoś odwiedził „Czarnego motyla”, decydował się raczej na bezpieczniejsze potrawy, takie jak boeuf bourguignon.
Wobec tak dużych trudności załoga francuskiego bistro na czele z właścicielką Justyną postanowiła zgłosić się do programu Magdy Gessler. Słynna restauratorka od początku zaczęła zauważać błędy, ale jedyne, na co mogła liczyć ze strony właścicielki, to arogancja.
Najgorsza rewolucja w historii programu
Sympatycy „Kuchennych rewolucji” z pewnością pamiętają wiele sytuacji, do których doszło podczas wizyty Magdy Gessler w „Czarnym motylu”. Przypomnijmy, że gdy słynna restauratorka zwróciła uwagę pani Justynie na brudny i śmierdzący sprzęt, ta zamiast wziąć się za sprzątanie, po prostu kupiła nowy.
Podobnych lekceważących zachowań i wulgarnych wypowiedzi padło wiele. W pewnym momencie pani Justyna zaznaczyła nawet, że wcale nie potrzebuje pomocy Magdy Gessler, a jej udział w „Kuchennych rewolucjach” był tylko pomysłem na tanią i szybką reklamę. Wypowiadając się o gospodyni programu, właścicielka bistro nie przebierała w słowach.
- Ja to zrobiłam tylko po to, żeby mieć reklamę. To jest mega promocja za darmo praktycznie. Zaraz nie wytrzymam i jej przypie***lę, przysięgam! Ona sobie zrobiła moim kosztem takie show, że ja nie wytrzymam – mówiła przed kamerami.
Po wielu niemiłych komentarzach, które padły z ust pani Justyny, gospodyni „Kuchennych rewolucji” zrezygnowała z kontynuacji odcinka i opuściła lokal. Nie doszło nawet do finałowej kolacji, a rewolucja w Katowicach została okrzyknięta największą porażką w historii kulinarnego programu.
Jak potoczyły się dalsze losy pani Justyny i „Czarnego motyla”? Z informacji, do których dotarła Viva, wynika, że niedługo po nagraniach restauracja została zamknięta.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Justyna Pochanke opowiedziała o kryzysie, przez który przechodziła
Joanna Koroniewska dodała wpis dotyczący swojego zdrowia. Dementuje plotki
Grażyna Szapołowska pochwaliła się zdjęciem z córką. Wyglądają jak dwie krople wody
Źródło: TVN, Smakosze
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]