Andrzej Łabędzki błaga wszystkich o pomoc. Chodzi o leczenie jego syna
Lady Pank jest legendą polskiej sceny muzycznej, niestety życie niektórych członków zespołu nie potoczyło się tak, jak mogliby sobie tego życzyć. Mowa o Andrzeju Łabędzkim , gitarzyście grupy z lat 1994-2001. Jest tatą 3-letniego Wawrzyńca, jednak dziecko cierpi na chorobę genetyczną, zespół Noonan.
Muzyk Lady Pank ratuje życie i zdrowie syna
Życie chłopczyka od pierwszych chwil nie było łatwe . Gdy się urodził był w bardzo ciężkim stanie. Zamiast spędzić pierwsze chwile życia w objęciach rodziców trafił na oddział intensywnej terapii. Wszystko przez ciężką chorobę.
- Urodził się jako wcześniak, w zamartwicy ogólnej, w stanie klinicznym bardzo ciężkim, z oceną w skali Apgar 1/ 2 / 3, po wydobyciu bez oddechu, z pojedynczymi uderzeniami serca, w masowym obrzęku uogólnionym.Po zaintubowaniu przewieziony na OIOM, gdzie z narastającą niewydolnością krążenia, obustronnym drenażem jam opłucnowych, w stanie skrajnie ciężkim, pozostał na wiele tygodni - wspomina pierwsza chwilę muzyk.
U malca zdiagnozowano zespół Noonan, czyli genetyczny zespół wad wrodzonych. Dotyka ona wielu aspektów, takich jak na przykład skolioza, niskorosłość, wady słuchu, nerek czy układu sercowo-naczyniowego.
Do tej pory nie znaleziono skutecznego leku na tę chorobę , a terapia każdego pacjenta jest inna i polega głównie na zwalczaniu jej następstw czy objawów. Niskorosołość na przykład leczy się poprzez podanie hormonu wzrostu.
3-latek cały czas musi być pod kontrolą lekarzy spod wielu specjalizacji, między innymi: kardiologa, okulisty, genetyka, endokrynologa, neurologopedy i ortopedy. Dziecko codziennie chodzi na rehabilitację, ma trudności z jedzeniem. Rodzice jednak nie poddają się i walczą o swojego syna. Rozpoczęli także w internecie zbiórkę pieniędzy.
- Pragniemy ciężką pracą i maksymalnym zaangażowaniem zapewnić Wrzonkowi jak najbardziej "normalne" życie.Stajemy na głowie, aby kiedyś dane mu było skończyć szkoły, znaleźć fajną pracę i założyć rodzinę. Wierzymy, że rozwój medycyny pozwoli w niedalekiej przyszłości na rozwiązanie choć części jego problemów - opisał gitarzysta.
Nadzieją na normalne życie dla Wrzonka jest terapia przeprowadzona w USA , gdzie można modyfikować odpowiednie fragmenty odcinków genów metodą (CRISPR-Cas9) - nożycami molekularnymi. Aby możliwe było sfinansowanie kuracji, potrzebna jest jednak pomoc.
- Naprawdę, niezwykle trudno jest nam prosić o pomoc, ponieważ zazwyczaj staliśmy z tej " drugiej strony", ale jak widać, życie lubi płatać figle, a choroba dziecka zmusza nas do zaciśnięcia zębów i przełknięcia wszelkich uprzedzeń. Mimo iż od trzech lat pracujemy ponad siły, robimy wszystko, co w naszej mocy, boję się, że bez Waszego wsparcia nie damy rady pomóc Wawrzusiowi w takim stopniu, jak to jest możliwe. Z całego serca, chociażby za myśl o nim, dziękuję - napisał tata.
Apel Andrzeja Łabędzickiego przekazał na swoim facebookowym profilu Jan Borysewicz , gdzie wstawił filmik, na którym zachęca wszystkich do wpłacania pieniędzy na internetową zbiórkę la synka kolegi. Zapewnia, że on jak i reszta zespołu już to zrobili.. Link do zbiórki można znaleźć tutaj .
- Kochani, wielka prośba o pomoc dla chorego synka Andrzeja Łabędzkiego. Włączcie sobie 'Na Nę' i bądźcie hojni - zachęcał.
Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:
-
Córka Czesława Niemena wybaczyła mu wszystko, gdy umierał. Sama też miała do niego prośbę
-
Magda Gessler pokazała obrączkę. Luksusowa biżuteria zachwyciła jej fanów
-
Przemysław Kossakowski został pochowany żywcem. Pod ziemią leżał ponad 40 minut
Źródło: Facebook, zrzutka.pl