Małgorzata Ohme przeszła przez piekło, jej matka była uzależniona, a ojciec nieobecny. Dopiero po śmierci poczuła ulgę
Małgorzata Ohme to jedna z tych dziennikarek, o której życiu niewiele wiemy. Z natury wydaje się niezwykle radosna i pozytywna. Okazuje się jednak, że skrywa przykrą tajemnicę, a szeroki uśmiech to niejednokrotnie maska, która ma ukryć zranione serce. Prowadząca “Dzień Dobry TVN” w jednym z ostatnich wywiadów wyjawiła, że miała trudne relacje z matką, a ojciec przez długi czas nie był obecny w jej życiu.
Małgorzata Ohme szczerze o relacji z matką
Małgorzata Ohme postanowiła wyjawić swoim fanom prawdę, którą skrywała głęboko w sercu. Rana już się zagoiła, ale widać pozostała blizna, która będzie jej towarzyszyć pewnie przez całe życie. Kobieta otworzyła się podczas autorskiego programu “Lajf noł makeup”.
Dziennikarka nie miała łatwego dzieciństwa. Musiała patrzeć na chorobę matki, która przez długie lata zmagała się z alkoholizmem. Do tego ojciec Małgosi zostawił ją na pastwę losu. Zamiast cieszyć się życiem i bawić się z rówieśnikami, musiała zatem sama wziąć na barki prowadzenie domu, a także zajmowanie się chorą matką.
Partner Cichopek chciał jej zaimponować! Ryzykował grube pieniądze. I nie chodzi o KurzajewskiegoTrudne dzieciństwo dziennikarki
To jednak nie koniec smutnych doświadczeń dziennikarki. Gdy Małgorzata była dorastającą dziewczynką, matka wpędzała ją w poczucie winy, które bardzo odbiło się na jej psychice. Kobieta nie miała komu się zwierzyć, mimo że miała dwie przyrodnie siostry z pierwszego małżeństwa ojca.
Jak widać zagmatwana relacja rodzinna i duże utrudnienia dla młodej psychiki sprawiły, że kobieta jest teraz twarda i mało co jest w stanie ją złamać.
Małgorzata Ohme godzi się z losem
Jednak to dopiero odejście matki sprawiło, że w końcu poczuła ulgę. Pogodziła się ze swoją przeszłością i mogła pokochać rodzicielkę czystą miłością. Dopiero wówczas poczuła, że jest jej naprawdę bliska.
— Nie potrafiłam jej kochać wtedy. Dopiero jak umarła, mogłam ją tak czysto zacząć kochać. Tak pomyślałam o tej dziewczynce: Boże, ile ty żebrałaś, dziewczyno — wyznała Ohme.
Mimo rozstania rodziców to właśnie z ojcem łączyła ją większa więź. Miała mu za złe, że została obarczona opieką nad chorą matką, ceniła go jednak i uważała za swojego przyjaciela. Ojciec Małgorzaty również odszedł, pozostawiając w sercu gwiazdy TVN ogromną wyrwę.
— Był moim przyjacielem, autorytetem, bratnią duszą. Jak ja kochał ludzi i strasznie mnie rozśmieszał. Nie potrafił mówić o uczuciach, ale nigdy nie wątpiłam w jego miłość. Byłam jego małą córeczką, o którą zawsze się martwił — mówiła o ojcu Małgorzata Ohme.
Wiedzieliście, że dziennikarka miała tak trudne dzieciństwo?
Zobacz zdjęcia: