Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Mąż Włodarczyk opublikował rozpaczliwe oświadczenie. Popełnił błąd, który pozostanie z nim na zawsze
Kamila  Szamik
Kamila Szamik 22.03.2024 16:13

Mąż Włodarczyk opublikował rozpaczliwe oświadczenie. Popełnił błąd, który pozostanie z nim na zawsze

Robert Karaś
Robert Karaś, fot. Instagram

Robert Karaś to bardzo popularny polski triatlonista. Prywatnie jest mężem Agnieszki Włodarczyk. Jakiś czas temu na jaw wyszło, że wspomagał się on niedozwolonymi substancjami, co komentowały media na całym świecie. Tym razem też się tłumaczy. Co się wydarzyło? Sportowiec wydał szokujące oświadczenie. 

Robert Karaś stosował doping

W maju zeszłego roku Robert Karaś wziął udział w World Cup Brasil Ultra Tri, gdzie postanowił pobić rekord w 10-krotnym Ironmanie. Po tym sukcesie Polak został gorąco oklaskiwany przez swoich fanów, a Agnieszka Włodarczyk, partnerka triathlonisty, była pełna dumy. 

Niestety, ta radość szybko przerodziła się w rozczarowanie, gdy po przeprowadzeniu testów antydopingowych ujawniono, że Karaś użył drostanolonu, substancji niedozwolonej, często stosowanej przez kulturystów i zawodników MMA. Karaś przyznał się do stosowania tego środka przed walką w formule freak fight w styczniu, twierdząc w wywiadzie dla Kanału Sportowego, że ktoś przekonał go, iż po 72 godzinach substancja ta nie będzie wykrywalna we krwi. Mimo to świadomie naruszył zasady, wiedząc, że jest to nielegalny.

Jak z kimś współpracuję, to zazwyczaj tej osobie ufam. Wiedziałem, że to biorę, natomiast nie zagłębiałem się, co to jest, bo miałem to w d****. Zapytałem się, czy to jest legalne. Powiedział mi: "72 godziny i nie będziesz miał tego w organizmie". Wiedziałem, że to jest coś nielegalnego. Na tamten moment miałem pełną świadomość - wyznał niedoszły już rekordzista 10-krotnego Ironmana.

Oczywiście spotkała go za to kara.

Brat Roberta Karasia właśnie zabrał głos, ujawnił całą prawdę o nim. To dlatego nie rozmawiają od lat! Agnieszka Włodarczyk nie wytrzymała po wyznaniu Roberta Karasia. Dalej broni ukochanego: "To nie jest zbrodnia"

Robert Karaś ukarany

Międzynarodowe Stowarzyszenie Ultratriathlonu (IUTA) postanowiło nałożyć surową karę na Roberta Karasia za stosowanie dopingu. Triathlonista został zawieszony do 29 maja 2025 roku, a jego rekord z maja ubiegłego roku został usunięty z oficjalnej tabeli. 

Z tej przyczyny oficjalnym mistrzem 10-krotnego Ironmana pozostaje Kenneth Vanthuyne, który osiągnął czas 182 godzin, 43 minuty i 43 sekundy w 2022 roku.

Wydawać by się mogło, że to już koniec nieszczęścia Roberta Karasia. Nic jednak bardziej mylnego. Sytaucja ponownie się powtórzyła. 

Ponownie wykryto doping u Roberta Karasia

Robert Karaś znowu miał pozytywny wynik testu antydopingowego. Wydarzyło się to po Florida ANVIL Ultra Triathlon w USA, gdzie ustanowił nowy rekord globu.

Robert Karaś poinformował o całej sytuacji na swoim koncie na Instagramie. Warto przypomnieć, że w Stanach Zjednoczonych triathlonista ukończył trasę pięciokrotnego Ironmana w czasie 60 godzin, 21 minut i 24 sekundy, co stanowiło nowy rekord światowy.

Otrzymałem informacje z USADA [Amerykańska Agencja Antydopingowa — dop. red.], że w moim organizmie nadal znajdują się pozostałości substancji, które wykryto u mnie po zawodach w Brazylii. Nie miałem możliwości przeprowadzenia badań antydopingowych przed ostatnim startem w USA. To niedozwolone. Niestety nadal mam w sobie pozostałości po tych substancjach. Nie wiem jeszcze, jakie konsekwencje formalne mnie czekają, ale nie to jest najważniejsze. Niech moja historia będzie przestrogą dla każdego sportowca, zwłaszcza dla ludzi młodych. Nie szukam wytłumaczeń, muszę teraz ponieść konsekwencje swojej głupoty i nieostrożności. Błąd popełniony 1,5 roku temu zostanie ze mną już na zawsze — kończy wpis Karaś.

Widać, że jeden błąd będzie się ciągnął za nim jeszcze bardzo długo…

Robert Karaś, fot. Instagram
Robert Karaś, fot. Instagram
Robert Karaś, fot. Instagram
Robert Karaś, fot. Instagram
Robert Karaś, fot. Instagram
Robert Karaś, fot. Instagram
Robert Karaś, fot. Instagram
Robert Karaś, fot. Instagram