Mieszkańcy Krakowa wściekli na legendarnego aktora. Napisali oficjalny list do de Niro
Słynny aktor Robert De Niro buduje w Krakowie hotel. I nie byłoby w tej inwestycji nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mieszkańcy są mocno zaniepokojeni tym, że budowa niszczy kulturowe dziedzictwo Krakowa. Napisali w tej sprawie list do aktora i jego wspólników.
Robert De Niro buduje hotel w Polsce
Hollywoodzki gwiazdor Robert De Niro wraz ze wspólnikami buduje w centrum Krakowa luksusowy hotel. O inwestycji jest głośno, początkowo wszyscy cieszyli się, że Polska będzie dzięki temu lepiej znana na świecie, a do Krakowa ściągną tłumy turystów. Niestety, dobry nastrój szybko się ulotnił. Mieszkańcy kamienic obok powstającej inwestycji mają serdecznie dość hollywoodzkiego gwiazdora i jego interesu. Tak dość, że zorganizowali protest i napisali list do De Niro.
Wysoki na 16 metrów luksusowy hotel sieci Nobu będzie miał pięć kondygnacji naziemnych oraz cztery podziemne. Będą tu ekskluzywne apartamenty, biura, przestrzeń edukacyjna, a także gastronomiczno-handlowa, w tym słynna restauracja Nobu. Co tu się może nie podobać?
- W imieniu zaniepokojonych mieszkańców Krakowa, zwracamy się do państwa w sprawie kontrowersyjnej inwestycji hotelowej i restauracji Nobu, realizowanej pod marką Pana Roberta De Niro, Pana Nobu Matsuhisa i Pana Meira Tepera. Projekt, pomimo szczytnych deklaracji o "budowaniu wspólnoty", budzi ogromny sprzeciw ze względu na brak przejrzystości, ryzyko naruszenia konstrukcji budynków, w tym historycznych kamienic, działania prowadzące do degradacji zabytków oraz brak poszanowania dla lokalnej zieleni - mówi w rozmowie z "Faktem" Marta Turek, jedna z mieszkanek tej części Krakowa.

List otwarty mieszkańców
Mieszkańcy Krakowa nie są zbyt zadowoleni z planów de Niro. Wystosowali do aktora list, w którym proszą go o przemyślenie inwestycji:
APEL O RZECZYWISTE PARTNERSTWOSzanowni Panowie
Robert De Niro,
Nobu Matsuhisa,
Meir Teper
Piszą do Państwa mieszkańcy Krakowa, którym głęboko leży na sercu zachowanie historycznej integralności i unikalnego charakteru naszego miasta, a w szczególności dzielnicy wybranej na lokalizację nowego hotelu i restauracji Nobu.
Zachęciła nas do tego osobista deklaracja pana Roberta De Niro, który powiedział: "To, co robimy, pochodzi z serca. Ludzie tworzą miejsca i dlatego wszędzie, gdzie jesteśmy, staramy się budować wspólnotę”. Ta wizja rozwoju prowadzona w duchu wspólnoty i poszanowania otoczenia jest tym, czego my, mieszkańcy, szczerze pragniemy doświadczyć w Krakowie.
Tymczasem powstająca inwestycja wywołała niepokój i obawy, sprawiając, że lokalna społeczność czuje się zignorowana, przede wszystkim jednak zagrożona jest integralność naszej dzielnicy. Dążąc do przejrzystości i dialogu, które definiują prawdziwy wysiłek "budowania wspólnoty”, poczuliśmy się zobowiązani do bezpośredniego podzielenia się z Państwem naszymi uzasadnionymi obawami.
Jako mieszkańcy Krakowa jesteśmy dumni ze swojego dziedzictwa, dlatego nie szukamy przeciwników, ale chcemy pozyskiwać partnerów w jego ochronie. Skoro projekt Nobu wypływa z serca i ma na celu budowanie wspólnoty, mieszkańcy muszą zostać włączeni jako aktywni interesariusze. Wierzymy, że światowej klasy marka może z sukcesem zintegrować się ze światowej klasy historycznym miastem i je uszanować. Wymaga to jednak zobowiązania do uważnego wsłuchania się w głos wszystkich stron w tym mieszkańców.
Zwracamy się zatem z apelem o zobowiązanie się do zajęcia się następującymi kluczowymi problemami, które są powodem niepokoju mieszkańców:
1. Brak pełnej przejrzystości. Przejrzystość gwarantuje publiczne udostępnianie pełnej dokumentacji projektowej (pokazującej skalę, rozwiązania komunikacyjne, ostateczne ekspertyzy konstrukcyjne). Obecnie nie ma pewności co do pełnego zakresu i ostatecznych planów inwestycji. Co kluczowe, dostęp do wyczerpującej dokumentacji publicznej jest ograniczony, a to podsyca spekulacje i niepokój o długoterminowy wpływ projektu na nasze życie i infrastrukturę dzielnicy.
2. Nietraktowanie priorytetowo dziedzictwa. Aby zachować istniejący architektoniczny i społeczny charakter dzielnicy, konieczna jest ponowna ocena skali i metod realizacji projektu. Obawiamy się, że obecny kształt inwestycji grozi przyspieszeniem gentryfikacji – wypychaniem lokalnych firm i zmianą samej tkanki społecznej, która czyni tę część Krakowa wyjątkową. Konkretne działania na placu budowy świadczą o niepokojącym braku poszanowania dla lokalnych regulacji: jeden chroniony budynek został wewnętrznie całkowicie wyburzony, pozostawiono tylko ściany zewnętrzne, a przy wpisanym na listę zabytków budynku zaczynają być prowadzone prace demontażowe (części balkonów zostały już zniszczone), co stanowi kolejny sygnał alarmowy. Ponadto konsultacje dotyczące wycinki drzew i zmian w krajobrazie są niewystarczające.
3. Brak autentycznego dialogu. By go zapewnić, postulujemy stworzenie kanału komunikacji, który umożliwi mieszkańcom zgłaszanie obaw i otrzymywanie konkretnych, terminowych odpowiedzi od inwestorów i ich przedstawicieli.
4. Skala inwestycji i wpływ na infrastrukturę. Ogrom powstającej inwestycji rodzi fundamentalne pytania o jej adekwatność do historycznie ukształtowanego charakteru i bieżących funkcji okolicy. Mieszkańcy obawiają się obciążenia lokalnej infrastruktury, w szczególności wpływu na natężenie ruchu oraz zarządzanie trasami wjazdu i wyjazdu na obszarze gęsto już zaludnionej dzielnicy.
5. Hydrologa i bezpieczeństwo konstrukcyjne. Powszechna i niekwestionowana obawa dotyczy rozległych prac podziemnych i wykopów, w tym budowy głębokich piwnic lub bunkrów. Nasze historyczne kamienice i nieruchomości zależą od stabilnego środowiska hydrogeologicznego. Jakiekolwiek zakłócenie spowodowane głębokimi wykopami stanowi bezpośrednie zagrożenie dla stabilności konstrukcyjnej sąsiadujących obiektów. Domagamy się zapewnienia niezależnej, publicznej analizy eksperckiej, która potwierdzi absolutne bezpieczeństwo planowanych prac.
Oczekujemy od Państwa rzetelnego odniesienia się do naszych postulatów i uwag oraz zmiany podejścia, by naprawdę odzwierciedlało deklarowaną przez Panów wizję budowania wspólnoty.
Zaniepokojeni sytuacją
Mieszkańcy Salwatora
Aktor nie wystosował jeszcze odpowiedzi.
Kim jest Robert De Niro?
Robert De Niro to jeden z najwybitniejszych aktorów w historii kina, symbol nowojorskiego realizmu i perfekcjonizmu aktorskiego. Urodził się 17 sierpnia 1943 roku w Nowym Jorku. Jego rodzice, artyści malarze – Robert De Niro Sr. i Virginia Admiral – rozstali się, gdy był dzieckiem, ale to właśnie artystyczne środowisko wczesnych lat ukształtowało jego wrażliwość.
Karierę filmową rozpoczął na początku lat 70., szybko zwracając na siebie uwagę rolami w filmach Martina Scorsese, z którym stworzył jeden z najważniejszych duetów w dziejach kina. Ich wspólne produkcje – Ulice nędzy (1973), Taksówkarz (1976), Wściekły byk (1980), Chłopcy z ferajny (1990) czy Irlandczyk (2019) – przeszły do historii. Za rolę Jake’a LaMotty w Wściekłym byku De Niro otrzymał Oscara dla najlepszego aktora. Wcześniej zdobył statuetkę za drugoplanową rolę w Ojcu chrzestnym II (1974).
De Niro znany jest z ekstremalnego podejścia do pracy – do roli boksera LaMotty przytył ponad 20 kg, a do Taksówkarza rzeczywiście zdobył licencję taksówkarza i pracował w Nowym Jorku. Jego filmografia obejmuje ponad 100 produkcji, od dramatów po komedie, w tym Casino, Ronin, Analyze This i Meet the Parents.
W życiu prywatnym De Niro był dwukrotnie żonaty – z Diahnne Abbott i Grace Hightower. Ma siedmioro dzieci. Pomimo sławy, stara się chronić prywatność rodziny. Jest współzałożycielem nowojorskiego festiwalu filmowego Tribeca Film Festival, powstałego po zamachach z 11 września 2001 roku, który miał ożywić dzielnicę Tribeca.
Dziś Robert De Niro pozostaje aktywny zawodowo – gra, produkuje, wspiera młodych twórców. W wieku ponad 80 lat wciąż udowadnia, że charyzma i pasja do kina nie mają terminu ważności.
