Mocne wideo Zillmann wywołało zamieszanie w sieci. To pokazała trzy dni przed finałem TzG
Katarzyna Zillmann, uznawana przez wielu za faworytkę do zwycięstwa w programie "Taniec z Gwiazdami", odpadła z rywalizacji tuż przed wielkim finałem, co wywołało falę rozczarowania zarówno u samej sportsmenki, jak i u jej licznych fanów. Wczoraj wieczorem Zillmann opublikowała wideo, które już stało się hitem w sieci.
Kto odpadł po półfinale "Tańca z gwiazdami"?
Kilka dni po zaskakującym odpadnięciu z "Tańca z Gwiazdami", które miało miejsce tuż przed finałem, Katarzyna Zillmann postanowiła podzielić się z internautami swoją refleksją i przeżyciami.
Sportsmenka, która w parze z Janją Lesar była typowana jako potencjalna zwyciężczyni, opublikowała na swoim profilu na Instagramie poruszające nagranie. Było to wideo z ich ostatniego występu w programie, w którym zatańczyły emocjonalnego walca angielskiego. Kluczowym elementem, który podbił wrażenia fanów, była starannie dobrana oprawa muzyczna – w tle wideo rozbrzmiewała piosenka Edyty Bartosiewicz pt. "Ostatni". Połączenie zmysłowego i pięknego tańca z tekstem i melodią utworu, który sam w sobie niesie ładunek melancholii i pożegnania, wywołało lawinę emocji wśród obserwatorów Zillmann.

Taniec z gwiazdami: wideo podbija sieć Zillmann podbija sieć
Reakcja internautów na przejmujące wideo Katarzyny Zillmann była natychmiastowa i przybrała formę lawiny komentarzy pełnych współczucia, wsparcia oraz zachwytu nad jej postawą i talentem.
Zakakującym jest również fakt, że wideo Katarzyna Zillmanm opisała skromnym, ale dosadnym podpisem: "Pustka". To jednowyrazowe podsumowanie odczuć sportsmanki po porażce telewizyjnej, choć krótkie, oddaje jej głębokie przeżycie i frustrację, stawiając wideo w roli emocjonalnego manifestu po zakończeniu jej tanecznej przygody, którą tak mocno zżyła się ona, jej partnerka, a także fani.
Fani wylewnie chwalili parę za "zmysłowy taniec" i podkreślali, jak pięknie piosenka "Ostatni" współgrała z ich pożegnaniem z programem, przyznając, że oglądanie nagrania "boli 100 razy bardziej". Wiele osób wyrażało żal z powodu odpadnięcia Zillmann z rywalizacji, doceniając jej umiejętności taneczne i życząc jej kontynuacji artystycznej drogi, pisząc: "Błagam was, twórzcie dalej".
To ogromne wsparcie fanów nie było jednak jedynym celem Katarzyny Zillmann po zakończeniu programu. Sportsmenka, po tym, jak już "ochłonęła po porażce", zabrała głos także na TikToku, gdzie z kolei skupiła się na podziękowaniach i podsumowaniu. Wioślarka podkreśliła, że jej udział w show miał głębszy wymiar – przyczynił się do zwiększenia świadomości i pewności siebie osób LGBTQ+. Zillmann stwierdziła, że to właśnie jest dla niej "największy sukces", podsumowując swoją przygodę słowami:
- Ja już wygrałam ten program bez względu na wynik. Czuję, że zrobiłam, co mogłam i dałam z siebie wszystko.
Janja Lesar i Katarzyna Zillmann z "Tańcu z gwiazdami"
Choć sportowy charakter Katarzyny Zillmann z pewnością cierpi po nieoczekiwanej eliminacji z programu tuż przed finałem, sportsmenka szybko odnalazła głębszy, pozasportowy sens swojego udziału w "Tańcu z Gwiazdami". Jej publiczne wypowiedzi, zwłaszcza te na TikToku, wskazują, że największą wartością nie był dla niej sam wynik, lecz społeczny i emocjonalny wpływ jej obecności.
Uznanie, jakie otrzymała od społeczności LGBTQ+, jest dla niej cenniejsze niż trofeum. Zillmann podkreśliła, że "nic lepszego nie może mnie spotkać niż ludzie, którzy podchodzą i są szczęśliwi, gratulują i się cieszą", co świadczy o tym, że to ludzkie i społeczne zwycięstwo jest jej priorytetem. To właśnie ta szczerość i otwartość, z jaką dzieliła się swoimi emocjami po porażce – od uczucia "Pustki" w poście na Instagramie, po optymistyczne i pełne dumy podsumowanie na TikToku – sprawiły, że zdobyła szerokie grono lojalnych fanów. W efekcie, pomimo formalnego zakończenia rywalizacji, jej udział w show osiągnął cel wykraczający poza taneczne parkiety, czyniąc ją inspiracją dla wielu osób i pozwalając jej na ogłoszenie, że "już wygrała ten program" na swój własny sposób.

