Msza w rocznicę śmierci Krzysztofa Krawczyka. Wzruszające słowa księdza
Ewa Krawczyk nie była w stanie powstrzymać emocji po słowach, jakie usłyszała od księdza. Na długo je zapamięta, a wszystko w rocznicę śmierci jej ukochanego męża.
Kilka dni temu minął równy rok od śmierci Krzysztofa Krawczyka. W minioną sobotę odbyła się msza święta odprawiona w intencji muzyka. Na cmentarzu zebrały się prawdziwe tłumy. W pewnym momencie każdemu trudno było powstrzymać łzy.
Ewa Krawczyk zalała się łzami po słowach księdza
5 kwietnia 2021 roku do mediów przedostała się wstrząsająca wiadomość - zmarł wybitny muzyk, Krzysztof Krawczyk. Informacja o śmierci muzyka była dla wszystkich tym większym szokiem, że ten zaledwie dwa dni wcześniej opuścił szpital i deklarował, że czuje się dobrze.
Niestety, spełnił się najmroczniejszy ze scenariuszy. Śmierć Krawczyka pogrążyła w żałobie nie tylko jego najbliższych czy kolegów z branży, ale też tysiące fanów z całej Polski. Pogrzeb, który odbył się 10 kwietnia, zgromadził prawdziwe tłumy.
Niedawno minął dokładnie rok od śmierci muzyka, co u wielu na nowo wzbudziło żal i przygnębienie. W minioną sobotę, 9 kwietnia, na cmentarzu, gdzie pochowano gwiazdora, ponownie zebrał się tłum, a wszystko za sprawą mszy świętej, upamiętniającej artystę.
Nabożeństwo poprowadził biskup Antoni Długosz, a wraz z nim ksiądz Stanisław Jasionek, ksiądz Paweł Łuka oraz ksiądz Krzysztof Niespodziański.
- Niektórzy mówią, umarł, ponieważ był potrzebny Bogu na tamtym świecie. Te słowa wywołują w nas ból i tęsknotę za Krzysztofem. Bo chociaż minął rok, to ból nie jest mniejszy, ani nasza tęsknota nie osłabła. Jeszcze bardziej brakuje nam naszego Krzysia - mówił biskup.
W pewnym momencie głos zabrał ksiądz Stanisław Jasionek, który wyrecytował nad grobem tekst utworu, jaki napisał na specjalne życzenie Krzysztofa Krawczyka.
- Pan Krzysztof prosił mnie o to, aby napisać coś niebanalnego o jego nawróceniu, więc napisałem i mu wysłałem. Podobał mu się i jego żonie, Ewie.
"Odnaleźć życia sens" - Nie zawsze chmury zwiastują deszcz, a pierwsza miłość szczęście. Nie każda radość zna swoją treść, a gniew swoje zawzięcie. Nie każdy szlak wiedzie do celu, a każdy krok do przodu. Sukces ma zwykle ojców wielu, a klęska nie zna rodu. Jak mam odnaleźć życia sens, nie dać się zniszczyć złemu. Przyjąć od Boga szczęścia kęs, życie poświęcić jemu. Jak mam odnaleźć życia sens, prawdę, nie fałsz wybierać. Porzucać zło, co w życiu jest, dla grzechu wciąż umierać. Miłość, co rodzi nadzieję wciąż, taką podpowiedź niesie. Odejść precz musi kusiciel wąż, co niszczy ludzkie szczęście. Bóg drogowskazy swoje mi śle, abym nie ustał w drodze. W moich marzeniach o szczęściu śnię, w krainę życia wchodzę. Już odnalazłem życia sens, nie dam się zniszczyć złemu. Bóg mi wciąż daje szczęścia kęs, życie poświęcam jemu. Już odnalazłem życia sens, prawdę, nie fałsz wybrałem. Zło porzuciłem, dobro jest, swą miłość Bogu dałem - mówił.
Po tych słowach nie tylko Ewa Krawczyk, ale wszyscy zgromadzeni, nie byli w stanie powstrzymać łez. Po wyrecytowaniu przez duchownego utworu pamięć o Krawczyku uczciły dzieci z Ośrodka Szkolno - Wychowawczego nr 2 dla Dzieci i Młodzieży Słabosłyszącej i Niesłyszącej w Bydgoszczy, które zaprezentowały jego utwór "Lot nr 205" w języku migowym.
Na sam koniec Andrzej Kosmala podziękował wszystkim za przybycie.
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Źródło: Jastrząb Post
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].