Nie żyje raper Big Scythe, był synem reprezentanta Polski. Wiek, kariera, przyczyna śmierci
W wieku 25 lat odszedł polski raper, Big Scythe. Mężczyzna przez dłuższy czas borykał się z problemami zdrowotnymi. Ostatnie momenty życia spędził w szpitalnym oddziale. Media poinformowały o nagłym odejściu w upamiętniających wpisach.
25-latek w branży muzycznej współpracował przede wszystkim z raperem o pseudonimie Tymek. Przy współpracy artystycznej powstały dobrze znane utwory takie jak m.in.: "Język ciała" oraz "Anioły i demony".
O śmierci Big Scythe poinformował portal glamrap.pl. Smutne informacje potwierdził klub Wisła Kraków, w którym grał ojciec muzyka. Aleksander Kosowski, który skrywał się pod pseudonimem Big Scythe miał zaledwie 25 lat.
Nie żyje Big Scythe
W mediach społecznościowych pojawiły się informacje o śmierci utalentowanego rapera. Kondolencje dla rodziny mężczyzny zostały przekazane również w oświadczeniu klubu piłkarskiego, z którym współpracował ojciec muzyka.
— W środę 8 czerwca 2022 roku piłkarską Polskę obiegła smutna wiadomość o śmierci Aleksandra Kosowskiego – syna Kamila Kosowskiego. W imieniu klubu i całej wiślackiej społeczności byłemu pomocnikowi Białej Gwiazdy składamy głębokie wyrazy współczucia oraz najszczersze kondolencje — czytamy w oświadczeniu.
W środę 8 czerwca 2022 r. piłkarską Polskę obiegła smutna wiadomość o śmierci Aleksandra Kosowskiego - syna Kamila Kosowskiego. W imieniu klubu i całej wiślackiej społeczności byłemu pomocnikowi Białej Gwiazdy składamy głębokie wyrazy współczucia oraz najszczersze kondolencje 🕯️ pic.twitter.com/W17S41bc4v
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) June 8, 2022
Big Scythe borykał się z chorobami
Pod koniec maja do sieci trafił najnowszy utwór muzyka "Jedyne bodźce", jednak artysta nie mógł świętować premiery teledysku z powodu problemów zdrowotnych. Wnioskując z jego mediów społecznościowych, raper w ostatnim czasie przebywał w szpitalu.
Muzyk już w kwietniu bieżącego roku informował o pogarszającym się stanie zdrowia. Big Scythe mógł liczyć na wsparcie bliskich oraz wytwórni muzycznej, z którą współpracował. Nikt jednak nie przypuszczał, że kłopoty rapera będą miały tak tragiczny finał.
— po pierwsze moje zniknięcie jest spowodowane chorobami, które niestety dotknęły mnie na raz. Przez długi czas nie byłem w stanie wstać sam z łóżka i np. wizyty w toalecie nie byłyby możliwe bez mojej dziewczyny, która tak naprawdę od x czasu poświęca się dla mnie w stu procentach. Aktualnie jest już coraz lepiej, ale no jeszcze trochę to chyba potrwa. Straciłem też dużo kg, czuję się trochę słabszy niż wcześniej, dlatego o to też chciałbym zadbać — pisał w oświadczeniu z kwietnia. Jeszcze do niedawna muzyk był pełen nadziei na polepszenie swojego stanu zdrowia. Fanom zapowiadał pojawienie się nowej twórczości oraz powrót do koncertowania, co sprawiało mu przyjemność.
— muzycznie mam bardzo dużo numerów dla was i będziemy jeszcze kminić z Kartkym jak to rozwiązać, połączyć itd. [...] koncertowo jak uda mi się wrócić do pełni sił wracam na scenę do Kartkiego i daje z siebie sto procent, bez zejść po 20-30 minutach. [...] mam ogromny głód muzyczny i chciałbym się nim z wami podzielić, więc niedługo będzie dużo głośniej o mnie — obiecywał fanom.
Aleksander Kosowski odszedł w wieku zaledwie 25 lat, pozostawiając branżę muzyczną oraz fanów w żałobie. Artysta chciał przekazać swoim słuchaczom jeszcze sporo twórczości. W tych trudnych chwilach przekazujemy wyrazy szczerego współczucia rodzinie i przyjaciołom rapera.
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
"Obraza dla panny młodej". Eliza Trybała wybrała się na ślub koleżanki w ryzykownej stylizacji
Anna Lewandowska nareszcie pokazała twarze córek. "Podobne jak bliźniaczki"
Kim są dzieci Krzysztofa Ibisza? Prezenter Polsatu niebawem po raz kolejny zostanie ojcem
Zapraszamy na naszego Instagrama