Nietypowe "oświadczenie" Dody po przerwanym wywiadzie z Wojewódzkim. "Starą drogą nie chcę wracać"
Po tym, jak w mediach ukazał się dość osobliwy odcinek podcastu, w którym Wojewódzki i Kędzierski poinformowali, że Doda przerwała nagranie i opuściła studio, wszyscy oczekiwali na komentarz ze strony wokalistki. Wreszcie na Instagramie ukazała się relacja z "oświadczeniem". Nie takiej reakcji się spodziewaliśmy.
Po szumnych zapowiedziach słuchacze oczekiwali na to, aż do sieci trafi obiecywana rozmowa z "Królową". Tymczasem, zamiast wywiadu pojawił się krótki komentarz Wojewódzkiego i Kędzierskiego. Nagranie nie trwało nawet pół godziny. Doda opuściła studio i nie wyraziła zgody, choćby na fragmentaryczną publikację. Teraz wydała wymowne "oświadczenie".
Doda przerwała wywiad i wyszła ze studia. Po komentarzu Wojewódzkiego słuchacze oczekiwali na jej reakcję
W piątek 21 października na antenie miał ukazać się wyczekiwany podcast. Gościem Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego miała być Doda — znając możliwości i cięty język gospodarzy, słuchacze oczekiwali fascynującego dialogu pomiędzy trzema silnymi osobowościami. Jednak zamiast obiecywanej rozmowy, w mediach zawitało krótkie nagranie.
Był to komentarz od prowadzących, nagrany niedługo po tym, jak Rabczewska opuściła studio. Wywiad trwał zaledwie 20 minut, a "Królowa" kategorycznie odmówiła zgody na publikację. Wszystko przez dociekliwe i bezkompromisowe pytania, jakie miała otrzymać.
Wojewódzki bez skrępowania wymienił kwestie, które chciał poruszyć. Większość z nich dotyczyła niechlubnej, często kontrowersyjnej przeszłości gwiazdy i o skandale, które bardzo gryzą się z tym, co Doda próbuje reprezentować dziś.
– Miałem ochotę zadać jej pytanie, jak osoba tak mocno dzisiaj wspierająca środowisko LGBT parę lat temu potrafiła używać słowa "c..a" i "p...ł" w formie obelżywej, także wobec mnie. Mam unikać niewygodnych pytań, bo Dorota jest wrażliwa? – zniecierpliwił się.
Doda "odpowiada" na pytania Wojewódzkiego? Wydała przekorne "oświadczenia"
Dziennikarz odniósł się także do promowanego przez wokalistkę hasła "Artyści przeciw nienawiści", wymieniając bójki, ostre wymiany wyzwiskami, które Doda wszczynała w przeszłości.
– Jak osoba, która organizuje koncert "Artyści przeciw nienawiści" nie ma kaca, że miała bójkę w 2007 r. ze swoim menedżerem, potem z Tomkiem Makowieckim, potem z Mieszkiem z Grupy Operacyjnej, potem miała bójkę w klubie Utopia, potem na otwarciu klubu Show miała bójkę z Moniką Jarosińską, w "Gwiazdy tańczą na lodzie" non stop mówiła "Saleta ciągnij fleta". Szarpanina z Szulim, nasyłanie ludzi na Emila Haidara... – wymieniał. I choć obaj prowadzący podziękowali gwieździe, przy okazji wbili jej lekką szpilę — zapowiadając kolejny wywiad z Dawidem Podsiadło "wyrazili nadzieję", że tym razem rozmowa zostanie przeprowadzona do końca. Nic dziwnego, że po tej sytuacji wiele osób czekało na komentarz drugiej strony.
Dla wszystkich było jasne, że Doda, promująca obecnie swoją nową płytę "Aquaria" oczekiwała zupełnie innego zestawu pytań. Jej temperament znany jest w całym show-biznesie, nikt nie byłby więc zaskoczony, gdyby przerwana rozmowa zakończyła się potężna aferą. Tymczasem piosenkarka postanowiła wykorzystać sytuację. Na jej Instagramie pojawiło się przekorne "oświadczenie".
Spodziewający się "rzezi" fani, po kliknięciu zostali przeniesieni do playlisty zawierającej nowy album artystki. Chwilę później pojawiła się druga wiadomość, "teraz na poważnie", jak zapewniła. Link prowadził z kolei do piosenki "Wodospady". Wydawało się, że wokalistka wykorzystała sytuację do dodatkowej promocji, jednak czytając między wierszami utworu trudno było nie odnieść wrażenia, że tekst jest "odpowiedzią" na wcześniejsze pytania Wojewódzkiego.
– Mijam coraz rzadziej starych nas. Moje nowe imię — nowy kadr. Zaraz się spotkamy, czekaj tam, gdzie jest nam nieznany zapach traw [...] W wodospadzie łez znalazłam coś, co porwie mnie. Starą drogą nie chce wracać... – śpiewała Rabczewska.
Jasne jest, że najnowsza płyta jest symbolem nowej drogi — rozliczeniem z przeszłością i zamknięciem za sobą drzwi. Wygląda na to, że Doda pragnie odciąć się od przeszłości i nie zamierza się z niej nikomu tłumaczyć.
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
3. Skończyła 73 lata, wciąż wygląda na góra 30. Gwiazda zdradziła zaskakujący sekret swojej urody
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.