Pierwszy wywiad Ewy Bem po śmierci męża. Jej wyznanie łamie serce
Ewa Bem, po stracie ukochanego męża, znalazła ukojenie w muzyce. W szczerym wywiadzie dla "Dzień dobry TVN" artystka opowiedziała o tym, jak muzyka pomaga jej przejść przez ten trudny czas.
Ewa Bem pochowała męża
Ewa Bem , ikona polskiej muzyki, przeżywa obecnie jeden z najtrudniejszych okresów w swoim życiu . Nieodwracalnie odszedł jej ukochany mąż, Ryszard Sibilski. Niespodziewana śmierć męża była dla artystki ogromnym ciosem , który głęboko poruszył jej serce. Jego odejście pozostawiło w niej pustkę , którą trudno będzie zapełnić.
W tych ciężkich chwilach Ewa Bem może liczyć na wsparcie bliskich oraz licznych fanów, którzy darzą ją ogromnym szacunkiem i sympatią . Ich słowa otuchy i gesty wsparcia są dla niej nieocenione . Mimo że Ewa Bem przez lata swojej kariery emanowała radością i energią, dziś musi zmierzyć się z bolesną stratą . Śmierć męża jest niewątpliwie ogromną próbą dla artystki.
![Ewa Bem](https://images.iberion.media/images/origin/KAPIF_oryginal_K601774_F_2_31c1f48683.jpg)
Ewa Bem dalej koncertuje
Pomimo ogromnej straty , jaką poniosła, królowa polskiego jazzu postanowiła nie poddawać się żałobie . Tuż po pogrzebie męża zapewniła swoich wiernych fanów, że muzyka pozostanie jej największą pasją . Słowa dotrzymała, już 3 lutego powracając na scenę . Występ w kameralnej atmosferze warszawskiego Teatru 6. piętro był nie tylko dowodem jej niezłomności , ale również hołdem złożonym ukochanemu mężowi .
Fani zareagowali bardzo serdecznie na taką decyzję:
- Ewa, wspaniale, że wracasz na koncerty. Jesteś bardzo dzielna. Wysyłam uściski.
- Pani Ewo jestem duchowo z Panią.
- Pani Ewo, jest Pani wspaniała i dzielna — czytamy.
Teraz Bem po raz pierwszy od tragedii wystąpiła przed kamerami i udzieliła wywiadu.
Ewa Bem pierwszy raz o stracie męża
Ewa Bem po raz pierwszy pojawiła się w telewizji od momentu śmierci ukochanego męża . Gościła w programie "Dzień dobry TVN" , gdzie udzieliła szczerego wywiadu . Pomimo doświadczonych tragedii , Ewa Bem nie poddała się i kontynuuje swoją działalność artystyczną .
Muszę powiedzieć, że jestem na celowniku. To na pewno. Od kilku lat, kiedy straciliśmy naszą ukochaną Pamelę, siecze mnie raz z lewej, raz z prawej. Ale to, co się wydarzyło ostatnio, czyli odejście mojego najdroższego "Dzidzika" Ryszarda Sibińskiego, tak mnie jakoś przewróciło, że ja wstałam od razu, bo po prostu nie mogę tak leżeć. Nie dam rady tak leżeć - wyznała artystka.
Później przeszła do tego, co daje jej największe ukojenie w tej trudnej sytuacji.
Co ja mogę zrobić? No umiem trochę gotować, ale nie do tego stopnia, żeby otwierać restaurację. Zwłaszcza gdyby miała tam przybyć jeszcze pani Gessler i rzucić garnkiem we mnie. — żartowała - Muzyka daje mi wielkie ukojenie oraz spotkania z moimi muzykami, przyjaciółmi, którzy podchodzą do tego w taki naturalny sposób, do tej tragedii, która się wydarzyła. I to mi sprawia wielką ulgę - opowiada.
Bem przyznaje również, że dostaje dużo wsparcia ze strony przyjaciół .
Muszę wyznać, że naprawdę przyjaciół mam ogromnie wielu i to takich, którzy zajmują się mną jak małym dzieckiem. Czasem ja tego potrzebuję już pomału. I to już nie chodzi o to, że często do mnie dzwonią czy przychodzą i pocieszają. Wiedzą doskonale, że słowa "trzymaj się", "musisz wytrzymać", "masz wnuki i masz dla kogo żyć" są bardzo miłe, ale niezmiernie wyświechtane i kompletnie nieprzydatne - mówiła.
Na koniec ujawniła, w jaki sposób radzi sobie na co dzień z sytuacją życiową, w której się znalazła.
Naprawdę, proszę mi wierzyć, to, co się przeżywa w środku, jest jedyne w swoim rodzaju. A ja umiem się trochę zakamuflować — rozsypywać w środku, a zewnętrznie tego nie widać — podsumowała.
![Ewa Bem](https://images.iberion.media/images/origin/KAPIF_oryginal_K1008859_F_ca2d0396ed.jpg)