Przykre wieści dla fanów serialu "Barwy szczęścia". To koniec wątku uwielbianej rodziny?
“Barwy szczęścia” bez jeden z najbardziej sztandarowych rodzin w serialu? W sieci pojawiły się spekulacje dotyczące zamknięcia niektórych wątków produkcji. Fani z pewnością nie będą zadowoleni.
"Barwy szczęścia" kochane przez widzów TVP
“Barwy szczęścia” to bez wątpienia jeden ze sztandarowych seriali Telewizji Polskiej. Obecny na antenie od 2007 r. wciąż cieszy się ogromnym powodzeniem wśród fanów, którzy stale wyczekują na kolejne odcinki perypetii swoich ulubionych bohaterów.
Teraz wielbiciele telenoweli muszą się jednak uzbroić w cierpliwość. Trwa wakacyjna przerwa, podczas której wstrzymana jest emisja serii. Widzowie wyczekują na jesienny powrót na antenę, jednak wielu z nich z pewnością zmartwią nowe doniesienia.
Ewa Kasprzyk została zdradzona, znała kochankę męża. O romansie dowiedziała się w tajemniczy sposób, rozwikłała zagadkęZmiany w "Barwach szczęścia"?
Rodzina Grzelaków to jeden z dwóch najważniejszych “klanów” w “Barwach szczęścia”. Od jakiegoś czasu obserwujemy jednak niepokojące wydarzenia w szeregach rodu. Wszystko zaczęło się sypać po śmierci Zenka Grzelaka (Jan Pęczek).
Wiele wskazuje na to, że to nie jedyny członek familii, z którym będziemy musieli się pożegnać. Podczas prezentacji zdjęć z nowego sezonu serialu, która odbyła się w czasie eventu promującego jesienną ramówkę Polsatu, zauważyć można było pewne przykre dla fanów Grzelaków wskazówki dotyczące ich przyszłości.
Co dalej z Grzelakami w "Barwach szczęścia"?
Na fotografiach ukazanych w prezentacji nie pokazano ani Aldony (Elżbieta Romanowska), ani Borysa (Jakub Wieczorek), ani Aleksa (Hubert Wiatrowski). Może to oznaczać, że postaci będą miały niewielki udział w kolejnych wątkach produkcji.
Dodatkowo warto zauważyć, że odtwórczyni postaci Aldony zaangażowała się w rolę gospodyni nowych odcinków “Naszego nowego domu”. Czy oznacza to zatem, że nie będzie miała już czasu na występy w “Barwach szczęścia”? Przekonamy się po wakacjach!
Zobacz zdjęcia:
Źródło: se.pl