Stockinger ujawnił, jak naprawdę było z Kotulanką. W "Klanie" grali dobraną parę, ale poza ekranem nie było tak kolorowo
Widzowie TVP przez prawie dwie dekady mogli oglądać losy Tomasza Stockingera i Agnieszki Kotulanki jako małżeństwo Lubiczów. Duet zjednał sobie fanów, a także wydawało się, że łączą ich na planie ogromne emocje. Rzeczywistość okazało się jednak nieco inna. Aktor wyjawił prawdę na temat ich relacji.
Tomasz Stockinger i Agnieszka Kotulanka przez lata grali zgodne małżeństwo. Jak było naprawdę?
Gwiazdorski duet przez 16 lat występował wspólnie w jednym z najpopularniejszych seriali Telewizji Polskiej. Początki współpracy były wręcz wymarzone. Tomasz Stockinger dostrzegał w partnerce nie tylko ogromny urok, ale także wielki talent aktorski.
Wszystko miała. Nie tylko talent, ale też urodę, rodzinę, dzieci, przyjaciół, publiczność. Dalej mogła z nami pracować i być z nami przez ten czas. […] Zawsze grała z temperamentem, wiarygodnie i bardzo prawdziwie - mówił w rozmowie z "Faktem".
Wydawało się, że duet doskonale dogaduje się także poza serialowymi scenami. W rzeczywistości jednak ich relacje były o wiele chłodniejsze. Aktor wyznał, jak wyglądała współpraca z Agnieszką Kotulanką, gdy ta zmagała się z chorobą alkoholową. Uzależnienie wszystko zmieniło.
Tomasz Stockinger o relacji z Agnieszką Kotulanką. Uzależnienie zniszczyło wszystko
Aktorka długo zmagała się z nałogiem, który wpływał nie tylko na jej życie osobiste, ale także zawodowe. Współpracownicy z serialu "Klan" często wyciągali do niej rękę z pomocą, jednak gwiazda zachowywała dystans. Nawet w stosunku do "męża" była wyjątkowo oziębła.
Ona była dla mnie często bardzo nieprzyjemna. Poza tym bardzo skryta. Nie chciała rozmawiać z prasą, nie chciała żadnych kamer. Nie bywała na żadnych spotkaniach, eventach. Ona uciekała do tej swojej samotności, którą sobie podlewała. Ciężko było przebić ten mur. Kiedy się spotykaliśmy na planie, nie było warunków na poważne rozmowy. Dotykanie takich trudnych tematów było nierealne - wspominał w wywiadzie dla Plotka.
Agnieszka Kotulanka odeszła z serialu w 2013 roku. Ciosem dla całej ekipy była wiadomość o jej śmierci pięć lat później.
Tomasz Stockinger o stracie po śmierci Agnieszki Kotulantki
Ekipa "Klanu" początkowo czekała na poprawienie się stanu zdrowia gwiazdy, jednak gdy okazało się, że nałóg zaczął postępować, Krystyna Lubicz zniknęła z serialu. 20 lutego 2018 roku powiadomiono o śmierci aktorki w wyniku krwotocznego udaru mózgu. Pochowano ją obok ojca na cmentarzu w Legionowie.
Podczas ostatniego pożegnania nie zabrakło gwiazd serialu, które po raz ostatni chciały oddać hołd artystce. Tomasz Stockinger z żalem wspominał śmierć serialowej żony.
To nie są igraszki, to jest choroba śmiertelna i tak się okazało w przypadku Agnieszki. No cóż. Wielki żal pozostał. […] Cała ta historia niestety powinna być takim ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy lekceważą chorobę alkoholową - tłumaczył.
W sercach fanów Agnieszka Kotulanka nadal pozostanie uśmiechniętą Krystyną Lubicz z serialu "Klan".
Źródło: Plotek, Fakt