Książę Harry przybył sam na koronację Karola III. Jego żona Meghan Markle została w Stanach Zjednoczonych z dziećmi. Ale czy na pewno? W internecie pojawiły się wczoraj teorie spiskowe, mówiące o tym, że pojawiła się w przebraniu.Wprawdzie na koronacji Karola było znacznie mniej gości, niż na uroczystości Elżbiety II, bo „jedyne” 2200, nie zmienia to jednak faktu, że Opactwie Westminsterskim było bardzo tłoczno. Uwagę internautów zwróciła jedna z osób.
W Wielkiej Brytanii wszyscy przygotowują się na koronację Karola III. Synowa króla ma jednak inne powody do świętowania. Poddani, a także sami royalsi nie zobaczą Meghan Markle nawet na ceremonii.Historyczna koronacja przyciągnęła do Londynu przedstawicieli wielu państw europejskich, a także tysiące obywateli. Tak podniosłe wydarzenie nie skusiło jednak Meghan Markle do przylotu. W tym samym czasie będzie świętowała coś innego.
W ostatnich dniach przed koronacją Karola III wiele szumu narobiła wieść, że Meghan Markle nie pojawi się na wydarzeniu. Decyzja żony księcia Harry’ego wywołała wiele, mniej lub bardziej, realistycznych plotek. Tylko redakcji Świata Gwiazd ekspertka wyjawiła, jaki jest prawdziwy powód nieobecności księżnej Sussexu.Dr Wioletta Wilk-Turska, wieloletnia specjalistka od brytyjskiej rodziny królewskiej i autorka wielu książek na jej temat, w tym wydanej ostatnio „Korona. Fenomen najpotężniejszej monarchii”, podzieliła się z nami informacją, którą zdobyła bezpośrednio w Pałacu Buckingham.
Meghan Markle ostatnimi czasy po raz kolejny podbija media z powodu rezygnacji z udziału w koronacji króla Karola III. Po dłużej nieobecności Amerykanka wystąpiła publicznie dla swojego przyjaciela. Internauci od razu zobaczyli w niej zmianę.Ostatnio żona księcia Harry'ego stroniła od medialnych wydarzeń, jednak dla bliskiej osoby zrobiła wyjątek. W uroczystym przemówieniu uhonorowała dokonania znanego jej fotografa. Wszyscy skupili się na czymś innym.
Tuż przed koronacją króla Karola III w brytyjskiej prasie zawrzało. Jeden z magazynów ujawnił rzekome szczegóły, dotyczącej korespondencji Meghan Markle z obecnym władcą. Teraz księżna Sussex odniosła się do tych doniesień w oficjalnym oświadczeniu.Reportaż, jaki opublikowała gazeta „The Telegraph”, ujawnia wiele nieznanych wcześniej detali, dotyczących tajnych listów, jakie mieli wymieniać żona i ojciec księcia Harry'ego. Publikacja natychmiast wywołała falę spekulacji.
Koronacja Karola III zbliża się wielkimi krokami, a książę Harry wreszcie potwierdził swój udział w uroczystości. Wiele szumu narobiła jednak informacja, że Meghan Markle nie pojawi się na wydarzeniu. W zagranicznej prasie wrze od doniesień o trzeciej ciąży.Plotki na temat ciąży żony Harry'ego pojawiły się już jakiś czas temu. Teraz przybrały na sile, tym bardziej że oficjalny powód jej nieobecności na koronacji, jaki podał Pałac Buckingham, nie brzmi zbyt przekonująco.
Koronacja Karola III odbędzie się już 6 maja w Opactwie Westminsterskim, a Pałac Buckingham właśnie przekazał oficjalne wieści na temat udziału w uroczystości księcia Harry'ego i Meghan Markle. Oświadczenie nie pozostawia wątpliwości. Od miesięcy zastanawiano się nad tym, czy Sussexowie będą obecni podczas koronacji Karola III. W związku z kontrowersjami wokół autobiograficznej książki syna króla, a także dokumentu Netflixa, wielu wątpiło, że będzie to możliwe.
Na linii książę Harry i Meghan Markle – oraz reszta brytyjskiej rodziny królewskiej wciąż wrze. Co prawda dzieci pary doczekały się wreszcie tytułów królewskich, jednak jest szansa, że nie będą mogły pojawić się na koronacji króla Karola. W tle konflikt o posiadłość i wynurzenia Sussexów.Brytyjska prasa, z „The Telegraph” na czele donosi, że dzieci Harry'ego nie nie zostały jeszcze zaproszone na koronację, choć uroczystość zbliża się wielkimi krokami. Rola wnucząt królowej Kamili jest już za to dość pewna.
Jeszcze niedawno w mediach pojawiły się spekulacje, dotyczące usunięcia Harry'ego i Meghan z rezydencji w Frogmore Cottage. Czas pokazał, że przypuszczenia okazały się trafne, a do mediów dotarło oficjalne oświadczenie.W ostatnich miesiącach Sussexowie wzbudzili swoimi wyznaniami wiele kontrowersji. Niektórzy przypuszczali, że ich słowa mogą spotkać się z bolesnymi konsekwencjami.
W życiu Meghan Markle i księcia Harry'ego pojawiają się kłopoty, które będą musiały zostać rozwiązane drogą prawną. Małżeństwo ma kilka miesięcy na złożenie zeznań w sprawie poważnych oskarżeń. W grę wchodzi kilkunastotysięczne odszkodowanie.Ostatnie miesiące wystawiły Sussexów na piedestale mediów na całym świecie. Dotychczas pisano jednak o waśniach pomiędzy małżeństwem a rodziną królewską. Teraz pojawia się poważny konflikt ze strony bliskich Meghan Markle. Wniosek Amerykanki został odrzucony przez sąd.
Portia de Rossi pod koniec stycznia obchodziła swoje urodziny. Z tej okazji zorganizowała imprezę urodzinową, która była również odnowieniem przysięgi małżeńskiej. W rolę urzędnika wcieliła się Kris Jenner, a na uroczystości pojawiło się wiele gwiazd, w tym książę Harry i Meghan Markle.Moment, w którym panie odnawiały przysięgę, został nagrany, a krótki film pojawił się w sieci. Po wzruszających wyznaniach kamera skierowała się na przyjaciół gwiazd, którzy z uśmiechem wpatrywali się w niespodziankę.
Książę Harry i Meghan Markle nie kryją informacji o życiu prywatnym. Niedawno zdradzili swoje sekrety w telewizyjnym serialu oraz książce młodszego syna Karola III. Teraz na ich temat wypowiedziała się również niania Archiego.Byli członkowie rodziny królewskiej jeszcze do niedawna wykonywali obowiązki związane z reprezentowaniem Wielkiej Brytanii. Gdy urodziło się ich pierwsze dziecko, małżeństwo potrzebowało pomocy niani. Po wyprowadzce do Stanów Zjednoczonych zatrudnili kolejną opiekunkę.
Serial "Harry i Meghan", który pojawił się w minionych dniach na platformie Netflix, wzbudził ogromne emocje wśród widzów. Część z nich dopatruje się spisków i kłamstw, z kolei inni zdecydowali się stanąć po stronie głównych bohaterów. Postanowiliśmy skontaktować się z ekspertem od mowy ciała, który przeanalizował zachowanie Meghan i Harry'ego przed kamerami. Produkcja skupiająca się na losach członków brytyjskiej rodziny królewskiej może poszczycić się rekordową oglądalnością. W dniu premiery oglądano go łącznie przez 8.1,55 mln godzin w przynajmniej 28 mln gospodarstw domowych. Warto więc pochylić się nad serialem i popatrzeć na niego nieco szerzej.
Książę Harry i Meghan Markle pokazali kartkę ze świątecznymi życzeniami. Tegoroczna wizja różni się od pozostałych. Tym razem zrezygnowali z wielu królewskich tradycji.Sussexowie od momentu odejścia od pałacowych obowiązków często łamią dotychczasowe reguły członków królewskiego dworu. Podczas tegorocznych świąt Bożego Narodzenia nawet ich świąteczna karta wyróżnia się na tle innych.
Za nami premiera drugiej części serialu "Harry i Meghan", który podobnie jak w przypadku pierwszej części, wzbudził niemałe poruszenie. Ujawniono nowe, nieznane do tej pory fakty z życia brytyjskiej rodziny królewskiej, a ponadto w trakcie nagrywania jednej ze scen uchwycono reakcję pary na wiadomość otrzymaną od księcia Williama.Nie milkną kontrowersje oraz komentarze w sprawie kolejnych odcinków serialu Netfliksa. W drugiej części dowiedzieliśmy się o trudach, z którymi przyszło zmierzyć się Meghan i Harry'emu. Niepokojąca była również ich reakcja na wiadomość, którą wysłał książę William.
Kolejny trzy odcinki dokumentu o księciu Harrym i Meghan Markle wywołują ogromne emocje. Jeden z fragmentów dotyczący zdrowia psychicznego Amerykanki dogłębnie porusza z uwagi na słowa jej matki.Użytkownicy Netflixa mogą już cieszyć się pełną serią "Harry & Meghan", gdzie małżeństwo w 6. odcinkach opowiedziało o swoich przeżyciach wśród członków rodziny królewskiej. Widzom szczególnie w pamięć może zapaść segment, w którym Amerykanka opowiedziała o swoich ciężkich chwilach.
Od dziś w serwisie Netflix można zobaczyć trzy ostatnie odcinki kontrowersyjnego dokumentu "Harry i Meghan". Już w zwiastunie do produkcji pojawiły się poważne oskarżenia, odnoszące się do rodziny królewskiej. Czy Pałac nagłaśniał problemy Meghan Markle, by "przykryć" romans księcia Williama?Żona księcia Harry'ego sugeruje, że Windsorowie specjalnie rozgłaszali plotki na jej temat, by ukryć inne afery, związane z aferę, związaną z rzekomą niewiernością Williama. Markle miała stać się "kozłem ofiarnym".
Jakie konsekwencje może mieć produkcja Netflixa? Czy ojciec i brat księcia Harry’ego mogą i powinni zareagować na pojawiające się w nim treści o oskarżenia? O to i wiele innych spraw spytaliśmy doktor Wiolettę Wilk-Turską, ekspertkę ds. monarchii brytyjskiej.W mediach nie cichną ani na chwilę echa głośnego dokumentu Netflixa „Harry i Meghan”. Książę i księżna Sussexu opowiadają w nim nie tylko prywatną historię swojej miłości, ale też poruszają tematy bardzo niewygodne i trudne dla całej rodziny królewskiej.
8 grudnia na platformie Netflix pojawiła się długo zapowiadana i wyczekiwana produkcja o tytule "Harry i Meghan", w którym tytułowi bohaterzy wyjawili nieznane do tej pory fakty z ich życia. Uwagę zwróciła córka przyrodniej siostry Meghan Markle, która również wystąpiła w serialu. Opowiedziała o swojej poruszającej historii.Oprócz Meghan i Harry'ego w serialu występują również ich przyjaciele, matka Meg czy córka jej przyrodniej siostry. Każda z osób przed kamerą wyjawiła, jak wygląda życie i historia jednej z najpopularniejszych par na świecie.
Książę Harry i Meghan Markle są teraz na ustach całego świata. Wszystko za sprawą głośnego, kontrowersyjnego dokumentu Netflixa, w którym para opowiada swoją historię. Właśnie wyemitowano fragment jeszcze niewyemitowanego odcinka, w którym możemy zobaczyć, jak wyglądało ich wesele.Serial dokumentalny "Harry i Meghan" od wielu miesięcy budził silne emocje wśród osób zainteresowanych losami brytyjskiej rodziny królewskiej. Mówiło się, że może on nawet całkowicie przekreślić szansę na pojednanie z resztą rodu Windsorów.
Serial "Harry i Meghan" emitowany na platformie Netflix nie przestaje zaskakiwać. Członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej zdecydowali się sprzedać swoją prywatność i to za ogromną kwotę pieniędzy. Wyszło na jaw, jaka suma widniała na kontrakcie royalsów.Książę Harry wraz z żoną Meghan Markle w 2020 roku dokonali potocznie zwanego Megxitu, czyli zrzekli się pełnienia obowiązków, wynikających z bycia częścią rodziny królewskiej. W związku z tym utracili liczne przywileje oraz uniezależnili się finansowo od Pałacu. Nie mogą jednak narzekać na brak pieniędzy.
Meghan i Harry znaleźli się po raz kolejny na celowniku mediów. Para wydała oświadczenie, w którym wyjaśniła swoje działania w ciągu ostatnich lat. Niektórzy mogli inaczej interpretować ich początkowe zachowanie.Sussexowie niedawno stali się głównym tematem mediów na całym świecie za sprawą pierwszych trzech odcinków miniserialu o swoim życiu. Para musiała zmierzyć się z ogromną krytyką zachowania wobec pozostałych członków rodziny królewskiej. W oficjalnym oświadczeniu starają się załagodzić sytuację.
Nie milkną kolejne komentarze, związane z premierą serialu "Harry i Meghan". Produkcja wzbudziła skrajne emocje nie tylko wśród widzów, ale również członków brytyjskiej rodziny królewskiej. Książę William nie kryje złości po emisji pierwszych odcinków, a w szczególności faktu, iż w serialu pojawił się fragment wywiadu księżnej Diany z 1995 roku. Książę William, jako kolejny w kolejne do objęcia tronu Zjednoczonego Królestwa, wyjątkowo emocjonalnie odebrał serial "Harry i Meghan", w którym pojawił się fragment wywiadu jego matki. Do rozmowy doszło przez oszustwo i podstęp.
Dziś na Netflixie premierę miał kontrowersyjny, zapowiadany od dawna dokument o księciu Harrym i Meghan Markle. Od rana w zagranicznych mediach nie mówi się o niczym innym. Wspomnienia pary nie należą do najweselszych. Jak wyglądało pierwsze spotkanie żony Harry'ego z Kate i Williamem?Serial dokumentalny "Harry i Meghan" zapowiadany był od dawna. Jakie oskarżenia wobec rodziny królewskiej pojawiły się w trzech pierwszych, wyemitowanych dzisiaj odcinkach? Emocji nie brakuje, podobnie jak bardzo zaskakujących wyznań.
Na platformie Netflix pojawiły się premierowe odcinki dokumentu na temat życia księcia Harry'ego i Meghan Markle. Młodszy syn Karola III nie kryje złości skierowanej w stronę rodziny królewskiej, a także czuje rozczarowanie ich zachowaniem. Cały świat odliczał sekundy do pojawienia się trzech pierwszych odsłon miniserialu "Harry i Meghan" w którym małżonkowie mieli odkryć wszystkie sekrety rodziny królewskiej. Syn obecnego władcy opowiedział m.in. o stosunku członków royalsów do jego żony, a także o podobieństwach między nią a jego zmarłą matką.
Meghan Markle towarzyszyła księciu Harry'emu podczas tegorocznej gali rozdania nagród im. Roberta F. Kennedy'ego. Para olśniewała przed obiektywami fotografów, a zgromadzeni nie mogli oderwać wzroku od biżuterii księżnej. Jej dobór nie był przypadkowy.Byli członkowie rodziny królewskiej w ostatnim czasie wywołali prawdziwą burzę w internecie. Wszystko przez zbliżającą się premierę dokumentu na temat ich pałacowego życia, który ma ujawnić wiele sekretów. Niedługo przed pierwszymi odcinkami małżonkowie ponownie zwrócili na siebie uwagę podczas uroczystej gali.
Meghan Markle jeszcze przed oficjalną rezygnacją z pełnienia obowiązków w rodzinie królewskiej bywała określana przez media mianem "drugiej Wallis Simpson" – rzecz jasna, nie bez przyczyny. Żona Edwarda, księcia Windsoru (który przed abdykacją nosił imię Edwarda VIII), na lata stała się symbolem rewolucji w brytyjskiej rodzinie królewskiej. To właśnie dla niej monarcha zrezygnował z tronu i (prawie na zawsze) wyjechał z Wielkiej Brytanii. Okazuje się jednak, że podobieństw między księżnymi Wallis i Meghan jest znacznie więcej.
Sytuacja pomiędzy członkami rodziny królewskiej niedługo może zrobić się jeszcze bardziej napięta. Dokument o życiu księcia Harry'ego i Meghan Markle nie tylko wywoła kolejny skandal, ale może także pobudzić do działania księcia Williama oraz księżną Kate. Jakie mogą być konsekwencje?Wszystko wskazuje na to, że najnowsze poczynania młodszego syna Karola III i jego małżonki nie będą puszczone z przymrużeniem oka. W sprawę ma zaangażować się drugi duet popularnych royalsów.