TYLKO U NAS: Monika Chabel chwilę po awansie do finału Igrzysk Olimpijskich 2021 w Tokio
Cały świat żyje obecnie Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio i podziwia zmagania najlepszych sportowców z całego globu. Jako Polacy, możemy poszczycić się wieloma utalentowanymi sportowcami, którzy w tym roku powalczą o kolejne medale olimpijskie. W niedzielę mogliśmy cieszyć się z awansu Polek do finału w rywalizacji czwórek bez sterniczki. Chwilę po ukończonym wyścigu, zapytaliśmy jedną z zawodniczek – Monikę Chabel o to, jakie jest jej nastawienie na finał oraz jak ocenia poprzedni nieudany występ swojej drużyny.
Zmagania wioślarek na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio
Zmagania sportowców podczas Igrzysk Olimpijskich są jednymi z tych, które budzą największe zainteresowanie i emocje wśród kibiców. Zwłaszcza jeśli dotyczą dyscypliny sportowej, w której wiemy, że dana reprezentacja ma naprawdę duże szanse na zdobycie medalu. Właśnie tak jest w przypadku wioślarstwa, które w Polsce znajduje się na wysokim poziomie i co Igrzyska cieszy nas kolejnymi zdobytymi medalami w różnych kategoriach.
Polskie wioślarki już pięć lat temu, podczas Igrzysk Olimpijskich 2016 w Rio de Janeiro, udowodniły, że stać je na wiele. Czwórka kobiet w składzie: Monika Chabel, Agnieszka Kobus, Joanna Leszczyńska oraz Maria Springwald wywalczyła wówczas brązowy medal w kategorii czwórki podwójnej. W tym roku również mamy szansę na zdobycie trofeum, a to wszystko dzięki niedzielnemu awansowi do finału w rywalizacji czwórek bez sterniczki.
Polskie wioślarki awansowały do finału Igrzysk Olimpijskich Tokio 2021
Po nieudanym biegu eliminacyjnym niedzielny występ był jedyną możliwością do awansowania do finału olimpijskiego kobiet w kategorii czwórek bez sterniczki. Polki w składzie: Monika Chabel, Maria Wierzbowska, Olga Michałkiewicz oraz Joanna Dittmann pokazały się z jak najlepszej strony i wywalczyły sobie awans do środowego finału. Na metę dotarły jako drugie, ustępując zaledwie o cztery setne sekundy czwórce z Wielkiej Brytanii. Zmagania pań w finale i walkę o medal olimpijski będzie można podziwiać już w środę 28 lipca o godzinie 2:50 czasu polskiego.
Monika Chabel jest jedyną zawodniczką z „brązowej czwórki” z Igrzysk Olimpijskich 2016 w Rio de Janeiro, która ponownie zawalczy w środę o zdobycie medalu dla Polski. Postanowiliśmy zapytać brązową medalistkę olimpijską, posiadaczkę srebrnego medalu Mistrzostw Świata oraz dwukrotną srebrną medalistkę Mistrzostw Europy o to, jakie jest nastawienie całej drużyny przed środowym biegiem finałowym oraz czym różnią się te Igrzyska od tych w Brazylii. Jak Monika Chabel skomentowała nieudany bieg eliminacyjny polskiej czwórki?
To są Igrzyska Olimpijskie, tu w większości osad nie ma przypadków. Są tylko osady z najwyższych półek
Jak atmosfera w Tokio? Przyjemnie znów poczuć emocje towarzyszące Igrzyskom Olimpijskim?
Monika Chabel: Powrót na imprezę tej rangi jest ekscytujący. Tysiące sportowców, najlepsi z najlepszych i wśród nich moja osoba, to jest coś fenomenalnego. Doceniam każdy dzień spędzony w Japonii.
Jak wiemy, cała impreza została przesunięta o rok z powodu pandemii. Czy w związku z wciąż panującymi obostrzeniami i reżimem sanitarnym, można zauważyć jakieś różnice między tegorocznymi Igrzyskami a tymi w 2016 roku w Rio?
-Życie igrzyskowe toczy się swoimi prawami, tak jak to było w Rio (tylko tam byłam), tyle że w maseczkach i z codziennymi testami. Więcej różnic nie zauważam. W trakcie zawodów zwiedzanie miasta i tak nie wchodziłoby w grę, wiec dużo nie tracimy pod tym względem. Super, że te zawody się odbyły mimo różnych głosów i opinii. Osoby będące wolontariuszami, głównie Japończycy, nie sprawiają wrażenia niechęci do nas sportowców, o czym bardzo dużo się mówiło w mediach.
Serdecznie gratuluję awansu do finału! Cała Polska będzie trzymać za Panie kciuki w środę. Jakie jest nastawienie Pani i Pani drużyny przed tym finałowym biegiem?
-Nastawienie moje i mojej osady jest bardzo pozytywne, mimo bardzo wysokiego poziomu sportowego w naszej konkurencji. No ale to są Igrzyska Olimpijskie, tu w większości osad nie ma przypadków. Są tylko osady z najwyższych półek.
Jak skomentowałaby Pani nieudany bieg eliminacyjny Pani czwórki? Co poszło nie tak? Czy właśnie ta porażka pomogła tak niesamowicie zaprezentować się w niedzielę?
- Nasz pierwszy bieg był dramatyczny. Ani my, ani trener nie wiedzieliśmy, jak to skomentować. Byliśmy wszyscy źli i przekłuliśmy tę złość w coś dobrego, bo dzisiejszy wyścig, dzień później, był już fenomenalny. Ale najtrudniejsze przed nami - walka w finale.
Zobacz post:
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Jerzy Połomski przebywa w domu opieki. Ile wynosi jego emerytura?
Andrzej z „Rolnicy. Podlasie” tajemniczo o ukochanej. „Chcę, żeby wróciła”
Źródło: Świat Gwiazd
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].