Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Ujawniono okoliczności śmierci youtubera. Akcja ratunkowa trwała 2 godziny
Weronika Chmielewska
Weronika Chmielewska 28.04.2024 08:10

Ujawniono okoliczności śmierci youtubera. Akcja ratunkowa trwała 2 godziny

Dawid Błach
fot. Instagram

Wiadomość o śmierci 31-letniego Dawida Błacha była dla wszystkich ogromnym szokiem. Twórca internetowy jeszcze niedawno świętował z fanami swoje urodziny. Dziś wiemy już, że odszedł w dramatycznych okolicznościach. Akcja ratunkowa trwała dwie godziny.

Nie żyje Dawid "DEV" Błach. Kim był znany youtuber?

Mężczyzna zaczął nagrywać filmiki w internecie w wieku 21 lat. Jego kontent głównie opierał się na grach wideo związanych z piłką nożną. Jedną z jego tradycji była coroczna transmisja meczu, z którego dochód przekazywał na cele charytatywne. Na swoim koncie skupił ponad półmilionową społeczność. To z nimi m.in. dzielił się życiem prywatnym.

Dawid Błach doczekał się 2-letniego syna, Maksymiliana, któremu poświęcony jest jeden z filmów na jego kanale. Twórca chciał zasymulować, jak wyglądałaby jego kariera w branży piłkarskiej. Niestety, w piątek w mediach społecznościowych pojawiła się przykra informacja.

Kolega z ekipy Fantasy, Korneliusz "N3jxiom" Rzeźwiecki, poinformował o śmierci 31-latka. Bliscy pogrążyli się w żałobie.

Straciliśmy naszego przyjaciela. Odszedł Dawid "DEV" Błach. W takiej sytuacji ciężko napisać coś więcej. Łączymy się w bólu z żoną, synem oraz resztą rodziny. […] prosimy Was o uszanowanie prywatności bliskich Deva - pisał youtuber.

Dawid "Dev" Błach nie żyje. Miał 31 lat. Żona i synek w żałobie Kaźmierska była uzależniona. Nałóg częścią jej życia

Nie żyje Dawid Błach. Do tragedii doszło nagle

Youtuber jeszcze 18 marca opublikował w mediach społecznościowych krótki filmik z okazji swoich 31. urodzin. Widzimy na nim Dawida Błacha w różnych etapach życia, a także kilka zdjęć z synem. Miesiąc później na jego kanale na YouTube pojawił się materiał, na którym wraz ze znajomymi odpowiedział na zaproszenie na mecz piłki nożnej we Wrocławiu. W sobotę przekazano informacje o śmierci.

Mężczyzna w wolnych chwilach często odwiedzała miejskie boiska, na których wraz ze znajomymi mógł poczuć się jak bohaterowie ich ulubionej gry wideo. Ujawniono, że właśnie w takim miejscu doszło do nieoczekiwanego zdarzenia.

Służby ratunkowe w Głubczycach otrzymały wiadomość o potrzebie pomocy medycznej przy zasłabnięciu. Na miejscu walczono o życie Dawida Błacha. Akcja ratunkowa trwała dwie godziny. Szczegóły poniżej.

Śmierć Dawida Błacha. Akcja ratunkowa trwała dwie godziny

Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie wczesnym wieczorem. Doszło do zasłabnięcia młodego mężczyzny.

Otrzymaliśmy zgłoszenie w piątek około 18:43, że jest potrzeba udzielenia kwalifikowanej pomocy medycznej w Branicach, bo na boisku zasłabł 31-letni mężczyzna - wyjaśnił oficer prasowy komendanta powiatowego PSP w Głubczycach, st. bryg. Rafał Góra, w rozmowie z "Faktem".

Po przybyciu na miejsce ratowników okazało się, że zostały rozpoczęte kroki resuscytacji 31-latka. Specjaliści przejęli zadanie. Później przybyło Lotnicze Pogotowie Ratunkowe ze śmigłowcem, a cała akcja ratunkowa trwała ponad dwie godziny.

Po przybyciu strażacy z OSP Branice podjęli działania. Mężczyzna leżał na ziemi nieprzytomny bez oznak życia. Świadkowie prowadzili masaż serca, wówczas strażacy przejęli zadanie udzielania pierwszej pomocy. Gdy przybył zastęp z Głubczyc, kontynuowali oni pomoc mężczyźnie za pomocą m.in. defibrylatora - relacjonowano.

Niestety pomimo szybkiej reakcji służb, u mężczyzny stwierdzono zgon jeszcze przed odlotem śmigłowca. Dawid Błach pozostawił 2-letniego synka oraz żonę.

Dawid Błach, fot. Instagram
Dawid Błach z żoną, fot. Instagram
Dawid Błach, fot. Instagram
Ujawniono okoliczności śmierci Dawida Błacha, fot. Instagram

Źródło: Fakt