Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle polityka quizy
Swiatgwiazd.pl > Tylko u nas > Ula Chincz bezlitośnie o TEJ edycji "Tańca z Gwiazdami". Nazwała ją "żenującą"
Kamila  Szamik
Kamila Szamik 10.04.2025 18:10

Ula Chincz bezlitośnie o TEJ edycji "Tańca z Gwiazdami". Nazwała ją "żenującą"

Ula Chincz
fot. KAPiF/Świat Gwiazd

Ula Chincz wystąpiła w wiosennej edycji “Tańca z Gwiazdami” jako partnerka do taneczna Magdy Mołek. Po występie w Polsacie postanowiła bezlitośnie podsumować inną wersję tego show. Mocne słowa. 

Rodzinny odcinek "Tańca z Gwiazdami"

Czwarty odcinek tej edycji "Tańca z Gwiazdami" zapisał się jako jeden z najbardziej emocjonalnych. Uczestnicy zaprezentowali się z zupełnie innej strony – tym razem nie tańczyli z zawodowymi partnerami, ale z bliskimi sobie osobami. Dla Magdy Mołek był to szczególny moment – po latach powróciła do programu, który kiedyś współprowadziła w jego premierowej odsłonie na antenie TVN. 

Teraz, po dwudziestu latach, pojawiła się na parkiecie w roli uczestniczki, a jej tanecznym partnerem został Michał Bartkiewicz – tancerz, który w poprzednim sezonie zdobył Kryształową Kulę wraz z Vanessą Aleksander. Mołek zdecydowała się jednak na nietypowy krok, który wzbudził niemałe emocje – zamiast zaprosić do tańca kogoś z rodziny, postanowiła zatańczyć ze swoją serdeczną przyjaciółką i koleżanką z branży, Urszulą Chincz.

Magda Mołek i Ula Chincz, fot. KAPiF
Magda Mołek i Ula Chincz, fot. KAPiF
Mołek ma gest! Chincz pokazała, co dostała w zamian za występ w "Tańcu z gwiazdami” Andrzej Turski był tatą Uli Chincz. Syn gwiazdy jest bardzo podobny do dziadka

Magda Mołek wystąpiła z przyjaciółką Ulą Chincz

Wybór Urszuli Chincz przez Magdę Mołek jako partnerki do tańca zaskoczył publiczność i wywołał mieszane reakcje wśród fanów programu. Większość uczestników zaprosiła do wspólnego występu członków rodziny – na przykład Filip Gurłacz wystąpił z ojcem – dlatego decyzja Mołek, by zatańczyć z bliską przyjaciółką, wzbudziła dyskusje. Część widzów doceniła jej oryginalność i odejście od utartych schematów, inni natomiast uznali, że nie wpisuje się to w ideę odcinka poświęconego rodzinie. Spore emocje wzbudził nie tylko wybór partnerki, ale też sam taniec. 

Magda i Ula zaprezentowały pełną energii i radości choreografię, w której było widać nie tylko zaangażowanie, ale też prawdziwą więź i wspólną zabawę. Po emisji odcinka Ula Chincz opublikowała na Instagramie kilka zdjęć zza kulis. Widzowie mogli zobaczyć ją i Magdę w idealnie dobranych stylizacjach, które spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem fanów. Na innych zdjęciach pojawiły się… plastry na odciski – symboliczny dowód wysiłku, jaki obie włożyły w przygotowania. Największym echem odbił się jednak prezent, który Magda podarowała Uli po występie – naszyjnik z grawerem “TzG 2025” oraz napisem „Dancing Queen”, czyli „Królowa Tańca”.

A na ostatnim zdjęciu znajdziecie przekłuwany prezent, który dostałam od Magdy i Michała jako pamiątkę z tego niezwykłego wydarzenia. I który będę nosiła z dumą i wielką radością, wspominając te absolutnie fenomenalne dni - napisała.

Teraz Ula Chincz postanowiła skomentować daną edycję “Tańca z Gwiazdami”. Ostre słowa, których nikt się nie spodziewał. 

Ula Hincz dosadnie o nowej edycji "TzG"

Ula Chincz pojawiła się na prezentacji kolekcji Mohito i Izabela Janachowska. To właśnie tam nasz reporter Jakub Szewczyk zapytał ją o wrażenia z rodzinnego odcinka “Tańca z Gwiazdami”, w którym partnerowała swojej przyjaciółce Magdzie Mołek. Okazało się, że gwiazda nie spodziewała się, że przed nią tyle pracy.

To jest w ogóle niesamowita praca. Ja ten program oglądam od początków jego istnienia. Jestem jego wielką fanką. Nie zdawałam sobie sprawy, jaka to jest potężna robota. No, ale to potem widać - zdradziła Chincz.

Przy okazji wyjawiła, że ogląda również włoską wersję show. Nie ma jednak o niej dobrego zdania. 

Ja muszę wam powiedzieć, że oglądam też włoską edycję “Tańca z Gwiazdami”, która jest żenująca, jeśli chodzi o poziom tańca, bo tam gwiazdy tańczą, jak nasze po pierwszym dniu prób to oni tam tańczą już na tych odcinkach na żywo. Tam się więcej gada niż tańczy. Te odcinki trwają po 5 godzin i tam się każda para rozwodzi z każdym sędzią, a sędziów nie jest 4 tylko jest 7, a do tego trzech ekspertów. W ogóle coś niesamowitego, więc była to przepiękna przygoda. Jestem Magdzie też wdzięczna za to zaproszenie – powiedziała Ula Chincz.

A gdyby tak polska wersja trwała 5 godzin? 

Ula Chincz, fot. Świat Gwiazd
Ula Chincz, fot. Świat Gwiazd

Poniżej możecie obejrzeć całą rozmowę z Ulą Chincz.