Marianna Schreiber już rozstała się z Czarneckim? To nam wyznała
Marianna Schreiber na konferencji prasowej "Królowej przetrwania" opowiedziała nam o swoim życiu prywatnym. W ostatnim czasie wokół niej odbyło się sporo skandali i afer. Nagle wspomniała o życiu uczuciowym. Czy jej relacja z Czarneckim już dobiegła końca?
Marianna Schreiber komentuje swoje życie miłosne
Marianna Schreiber w ostatnim czasie sporo namieszała w polskich mediach. Zaledwie kilka dni temu sama opublikowała nagranie, na którym widać jak z odpaloną gaśnicą wchodzi do siedziby Ostatniego Pokolenia. W ten sposób chciała pokazać swój sprzeciw wobec protestów na warszawskich ulicach. Jej zachowanie nie było jednak godne pochwały.
Ja nie jestem dumna z tego, co się stało wczoraj. To nie jest moim celem chodzić po lokalach z gaśnicą. Mam nadzieję, że wielu ludzi zobaczy, że ich bliscy są narażani każdego dnia na utratę zdrowia, czy życia - mówiła nam po zdarzeniu.
W życiu celebrytki ostatnio doszło do ogromnych zmian. Po zakończeniu małżeństwa z Łukaszem Schreiberem w jej życiu pojawił się kolejny mężczyzna. Po serii doniesień o związku z Przemysławem Czarneckim zamieściła wspólne zdjęcie na swoim profilu, które już zniknęło z mediów społecznościowych. W ciągu następnych dni para wymieniała się wymownymi komentarzami pod postami, jednak ostatnio nastała w tym temacie cisza.
Podczas konferencji prasowej programu "Królowa przetrwania" mieliśmy szansę zapytać Mariannę Schreiber o jej noworoczne życzenia. Okazuje się, że ona sama życzyłaby sobie braku samotności. Czy to oznacza, że płomienna znajomość z politykiem zakończyła się szybciej, niż wszyscy myśleli?
Marzę o zdrowiu i bezpieczeństwie. I nie byciu samotną. Resztę zbuduję sobie sama - powiedziała w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Gwiazda chce jednak zakończyć ten rok w atmosferze pojednań i wybaczenia. Czy w kolejne miesiące wejdzie z zupełnie inną energią?
Ja jako osoba wierząca wyznaję pojednanie i wybaczanie każdego dnia. 365 dni w roku, a nie tylko w okresie świątecznym, bo to jest ta cała obłuda, że ludzie się spotykają w święta i są dla siebie super mili, a potem przez prawie cały rok się do siebie albo nie odzywają, nie spotykają się i tak dalej. Nie lubię takiego udawania. […] Ja wybaczyłam wielu ludziom, w wakacje, we wrześniu, w lutym wybaczyłam - wyznała.
Całej rozmowy z Marianną Schreiber możecie wysłuchać w naszym wideo.