W taki sposób Siwiec zachowała się wobec dziecka. Ekspertka grzmi!
Natalia Siwiec opublikowała w mediach społecznościowych wpis, który wywołał duże poruszenie. Celebrytka zdradziła, że podała swojej córce środek na odrobaczanie, po czym dziecko źle się poczuło. W sieci szybko pojawiła się krytyka, a głos zabrała również pediatra Monika Działowska.
Kim jest Natalia Siwiec
Natalia Siwiec to modelka i influencerka, która zyskała popularność podczas Euro 2012. Jej zdjęcia z trybun obiegły media, a sama została okrzyknięta „Miss Euro”. Od tamtej pory regularnie pojawia się w mediach i na wydarzeniach show-biznesowych.
Siwiec od lat należy do grona najbardziej rozpoznawalnych polskich influencerek. Na Instagramie obserwują ją setki tysięcy osób, a jej profil pełen jest zdjęć z podróży, kampanii reklamowych i rodzinnych chwil. Celebrytka często dzieli się także swoimi przemyśleniami na temat zdrowia, diety czy wychowania dziecka.
Nie boi się tematów kontrowersyjnych – wielokrotnie mówiła o naturalnych metodach leczenia, detoksach i alternatywnych sposobach dbania o organizm. Dla jednych to inspiracja, dla innych – powód do krytyki. Siwiec sama przyznaje, że nie kieruje się opinią innych, a w sieci chętnie pokazuje, jak wygląda jej codzienne życie poza blaskiem fleszy.

Córka Natalii Siwiec źle się poczuła
Celebrytka wychowuje córkę Mię, która przyszła na świat w 2017 roku. Ojcem dziecka jest mąż Natalii, Mariusz Raduszewski. Para często publikuje wspólne zdjęcia i relacje z codziennego życia.
Ostatnio Siwiec poinformowała na swoich social mediach, że zdecydowała się podać córce preparat na odrobaczanie. Wyznała, że zrobiła to profilaktycznie, bez potwierdzenia obecności pasożytów. Jak przyznała, po podaniu środka dziewczynka źle się poczuła.
Pod wpisem pojawiła się lawina komentarzy. Część internautów zwróciła uwagę, że takie działania powinny być konsultowane z lekarzem. Inni bronili Natalii, tłumacząc, że wiele rodziców stosuje podobne praktyki. Do dyskusji włączyła się jednak pediatra, która stanowczo odradziła takie postępowanie.
Cała sytuacja wywołała wśród internautów gorącą debatę o tym, jak daleko można się posunąć w stosowaniu domowych metod. Niektórzy sugerowali, że Natalia padła ofiarą trendów promujących tzw. „naturalne oczyszczanie organizmu”. Inni pytali, czy dziecko zostało później przebadane przez lekarza i czy problem ustąpił. Siwiec nie udzieliła dalszych wyjaśnień, ale przyznała, że córka czuła się źle przez pewien czas po podaniu preparatu. Wiele osób uznało, że to dobry moment, by przypomnieć o odpowiedzialności rodziców za decyzje zdrowotne dotyczące dzieci.
Lekarka przestrzega przed takimi zabiegami
Pediatra Monika Działowska skomentowała sprawę w swoich mediach społecznościowych. Zwróciła uwagę, że odrobaczanie bez wcześniejszej diagnozy może być niebezpieczne dla dziecka.
Odrobaczanie profilaktyczne, bez potwierdzenia pasożytów, nie ma sensu i może zaszkodzić. Leki przeciwpasożytnicze mają skutki uboczne i nie powinny być podawane bez konsultacji z lekarzem
Lekarka przypomniała, że w Polsce nie ma zaleceń dotyczących rutynowego odrobaczania dzieci, a każdy przypadek powinien być indywidualnie oceniony przez specjalistę.
W swoim wpisie podkreśliła też, że objawy przypisywane pasożytom często mają inne podłoże, np. alergiczne lub pokarmowe, dlatego nie należy działać na własną rękę. Dodała, że rodzice, którzy obawiają się zakażenia, powinni najpierw wykonać badania diagnostyczne i skonsultować wyniki z lekarzem. Według Działowskiej, popularność „domowych kuracji” w internecie rośnie, co stanowi realne zagrożenie dla zdrowia najmłodszych. Specjalistka zaapelowała, by nie ulegać modom i trendom z sieci, tylko polegać na rzetelnych źródłach informacji.
Sprawa Siwiec stała się kolejnym przykładem tego, jak jeden wpis w mediach społecznościowych może uruchomić szeroką debatę o granicach odpowiedzialności rodziców i wpływie influencerów na decyzje zdrowotne obserwatorów. Choć intencje Natalii były zapewne dobre, przypadek jej córki pokazuje, jak łatwo przekroczyć cienką granicę między troską a ryzykiem.
