Wojewódzki skomentował wygląd Gabor. Zapędził się
W najnowszym odcinku programu Kuby Wojewódzkiego pojawiły się dwie gościnie z różnych środowisk, a prowadzący konsekwentnie stosował swój charakterystyczny styl — bezpośredni, prowokujący i pełen krótkich docinków. Kolejny raz to właśnie jego sposób prowadzenia rozmowy stał się głównym punktem zainteresowania odbiorców.
Program Wojewódzkiego
Program Kuby Wojewódzkiego od wielu lat funkcjonuje jako popularny format w telewizji, w którym osoby znane z różnych dziedzin kultury i mediów mogą zaprezentować się w nieformalnych warunkach. Mimo że program bywa oceniany jako kontrowersyjny, wielu gości decyduje się wziąć udział ze względu na jego duży zasięg i możliwość dotarcia do szerokiej publiczności.
Prowadzący korzysta z rozpoznawalnego schematu: z jednej strony utrzymuje luźną atmosferę, a z drugiej stawia pytania i komentarze, które mogą powodować dyskomfort. Dla jednych jest to celowy zabieg, podtrzymujący oglądalność, dla innych przesadna bezpośredniość.
W odcinku z udziałem Viki Gabor i Doroty Szelągowskiej prowadzący konsekwentnie stosował ten styl. Zestawienie dwóch kobiet w różnym wieku i z różnymi doświadczeniami umożliwiło mu prowadzenie rozmów, które dotykały tematów wrażliwych, takich jak wygląd, wiek, życie prywatne czy tempo kariery.

Obecność Viki Gabor i Doroty Szelągowskiej
W odcinku wystąpiły Viki Gabor, młoda piosenkarka znana z udziału w Eurowizji Junior, oraz Dorota Szelągowska, osobowość telewizyjna i projektantka wnętrz. Dla widzów takie zestawienie oznaczało możliwość obserwowania dwóch różnych sposobów patrzenia na show-biznes oraz na doświadczenia związane z publiczną działalnością.
Gabor, mimo młodego wieku, ma za sobą intensywny początek kariery. Zaczęła bardzo wcześnie, a jej życie od lat funkcjonuje w rytmie występów, nagrań i pracy z mediami. W trakcie programu mówiła o tym, że jej codzienność różniła się od życia rówieśników, a wiele aktywności musiała ograniczyć ze względu na obowiązki zawodowe. Jej wypowiedzi były rzeczowe, choć momentami miały charakter obronny wobec komentarzy prowadzącego.
Szelągowska natomiast, jako osoba z wieloletnim doświadczeniem medialnym, zachowywała większy dystans i reagowała pewną swobodą, wynikającą z praktyki w kontaktach telewizyjnych. Obie gościnie musiały jednak zmierzyć się z charakterystycznym sposobem prowadzenia rozmowy przez Wojewódzkiego, który w tym odcinku w dużej mierze skupiony był na ich wyglądzie, wizerunku oraz tym, jak radzą sobie z presją wynikającą z bycia osobami publicznymi.
Komentarze Wojewódzkiego
Jednym z najczęściej omawianych momentów odcinka była rozmowa po występie Viki Gabor. Po wykonaniu nowej piosenki wokalistka wróciła na kanapę i powiedziała:
Sorry zmęczyłam się tym wykonem troszeczkę. Żartuję, to jest ten gorset, bo nie mogę w nim oddychać dobrze.
Prowadzący natychmiast nawiązał do jej słów, mówiąc:
Bo rozumiem, że na co dzień jesteś bardzo okrągła i tak cię ścisnęli.
Stwierdzenie to wywołało natychmiastową reakcję wokalistki, która odpowiedziała:
Dobra, to akurat było bardzo niemiłe. Nie jestem bardzo okrągła.
Po chwili Wojewódzki zaczął tłumaczyć swoją wypowiedź, mówiąc, że był to żart, a dalej dodał, że w podobny sposób mógłby powiedzieć o sobie, co miało łagodzić odbiór jego słów.
W stosunku do Viki Gabor Wojewódzki zwrócił uwagę na jej wygląd i wiek, mówiąc, że nie wygląda na 18 lat, a raczej na nieco starszą. Piosenkarka odpowiedziała:
Wyglądam starzej? Chcę wyglądać na 18 lat, lubię mieć 18 lat, lubię być młoda.
Dorota Szelągowska również znalazła się w centrum wymiany zdań. W pewnym momencie sama wspomniała, że w porównaniu z Viki jest „dzidzią piernik”, na co prowadzący natychmiast odparł krótką, jednoznaczną uwagą:
głównie piernik.
Dorota Szelągowska, mając za sobą lata pracy w mediach, zareagowała na styl prowadzącego z wyraźnym spokojem. Gdy postanowiła odbić piłeczkę i w żartobliwy sposób zasugerowała, że różnica wieku między Wojewódzkim a Viki Gabor jest na tyle duża, że mógłby zostać jej dziadkiem, prowadzący od razu się obruszył. Odpowiedział, że „no błagam”, to zupełnie niemożliwe — na co Szelągowska bez zawahania odparła, że jednak… mógłby. Było to wyraźnym sygnałem, że jeśli Wojewódzki decyduje się na ostre komentarze, musi się liczyć z tym, że nie każdy gość będzie biernie je przyjmował. Szelągowska zrobiła to z wyczuciem, ale dała do zrozumienia, że nawet w luźnym programie warto pamiętać o proporcjach.
