Wyrzucona z "Dzień Dobry TVN" gwiazda uderza w stację. Wyjawiła jak ją potraktowali. "Byłam w szoku"
W ubiegłym roku ogromne emocje wśród widzów wzbudziło zwolnienie prowadzących “Dzień Dobry TVN”. Teraz Małgorzata Ohme otworzyła się na temat tego, jak ją potraktowano. Zrobiło się bardzo nieprzyjemnie.
Dawna ekipa "DDTVN" zwolniona
Małgorzata Ohme była jedną z wielu osób zwolnionych z "Dzień dobry TVN" w czerwcu 2023 roku. Tego samego dnia pracę stracili także Małgorzata Rozenek, Agnieszka Woźniak-Starak, Andrzej Sołtysik i Anna Kalczyńska, natomiast Filip Chajzer pożegnał się z programem nieco później. Część z nich, jak Agnieszka Woźniak-Starak, znalazła nowe role w TVN – obecnie prowadzi program "Mam talent".
Inni, jak Andrzej Sołtysik, który teraz współpracuje ze "Światem Gwiazd", zdecydowali się na zmiany zawodowe. W wywiadzie Sołtysik opowiedział o traumie związanej ze zwolnieniem.
To Hakiel i Dominika zrobili po brutalnym ataku. Marcin musiał zabrać tam ciężarną partnerkę Marcin Hakiel pobity w centrum miasta. Wyszedł z TVN i został zaatakowanyGorzej niż przy pierwszym i drugim rozwodzie. Bardzo źle, bardzo niedobrze. Zezłościłem się najpierw. Poprosiłem o chwilę przerwy, by wyjść na papierosa. Potem wpadłem w depresję, jak to u facetów w moim wieku bywa, przy stracie pracy. Bardzo głęboki, ale niedługi epizod depresyjny. Dotarłem do granic, do dna depresji. A potem jakoś czas leczy rany, trochę czasu minęło, życie zaczęło się toczyć dalej – mówił dziennikarz dla Świata Gwiazd.
Małgorzata Ohme o zwolnieniu z "DDTVN"
Wielu byłych uczestników programu, mimo zakończenia współpracy, wciąż powstrzymuje się od komentarzy, być może licząc na szansę powrotu do stacji. Niektórzy jednak postanowili odrzucić ostrożne podejście i dali upust swoim emocjom.
Do tej grupy należy Małgorzata Ohme, która w wywiadzie dla "Twojego Stylu" otwarcie opowiedziała o swoich pretensjach do byłego pracodawcy. Z jej punktu widzenia zakończenie współpracy było dalekie od przyjemnego. Ohme przyznała, że choć krążyły pogłoski o zwolnieniach, jej zwolnienie było dla niej sporym zaskoczeniem, a sam sposób, w jaki to się odbyło, najbardziej ją dotknął.
Byłam [w szoku]. Choć szeptało się o cięciach. Tak jak reszta zespołu byłam zaproszona na rozmowę ewaluacyjną. Wtedy mój partner, Filip Chajzer, był na zwolnieniu, więc nie powinnam być zaskoczona. To nie jest przyjemne dostać kopa w tyłek. Zostałam wyrzucona - mówi bez oporów Ohme.
Małgorzata Ohme zdradza szokujące szczegóły zwolnienia
Potem sytuacja tylko się pogorszyła. Była prezenterka TVN wyznała, że nie zdążyła nawet porozmawiać o zmianach w swoim życiu z rodziną i przyjaciółmi, ponieważ media zrobiły to za nią. Kiedy była na skraju łez, jej telefon nieustannie dzwonił, a powiadomienia napływały lawinowo.
Wyszłam ze stacji, wsiadłam na skuter i ruszyłam z centrum Warszawy do Milanówka, 30 kilometrów. Przez całą trasę telefon mi buczał od sms-ów i powiadomień. (...) Poszedł komunikat do mediów. Pisali widzowie na messengera: "pani Gosiu, tak mi przykro". Znajomi. Rodzina, moje dzieci dowiedziały się o wszystkim z internetu.
Podobno kolejne dni upłynęły jej na płaczu i rozważaniach nad przyszłością zawodową. Ohme przyznaje jednak, że sama częściowo przyczyniła się do takiego obrotu spraw. Zauważyła, że nie potrafiła w pełni dostosować się do specyfiki pracy w telewizji śniadaniowej. Co więcej, otwarcie przyznała, że często odpowiadała na pytania skierowane do gości, tłumacząc to swoją nadpobudliwością i zawodowymi przyzwyczajeniami.
Jestem dość ekspansywna, mam ADHD, lubię mieć kontrolę nad wszystkim. A telewizja rządzi się swoimi prawami. (...) Ciągle przekraczałam wyznaczone granice: za dużo mówiłam o sobie, bo lubię się dzielić, a tam nie można. Zadawałam gościowi pytanie i sama odpowiadałam jako psycholog. Rozumiem, że ten program to własność stacji, mechanizm precyzyjny, który działa według określonych reguł. A ja nie chciałam się do nich stosować - mówi Ohme w rozmowie z "Twoim Stylem".
Przypomnijmy, że rok po zwolnieniu Ohme i jej współpracowników, sytuacja w TVN nadal nie uległa uspokojeniu. Osoby, które od dawna liczyły na swoją szansę na prowadzenie programu, jak Mateusz Hładki, musiały zaakceptować fakt, że do tej roli wybrano kogoś spoza stacji – Macieja Dowbora. Za kulisami mówi się również, że rotacje wśród prowadzących "Dzień Dobry TVN" jeszcze się nie zakończyły.
Sandra Hajduk miała prowadzić "DDTVN" z Hładkim lub Pirowskim. W końcu wzięli Dowbora. Ale sytuacja jest taka, że Hładki się wkurzył i chciał odejść. Jako, że TVN-owi zależy na nim, to dostał w TVN7 talk show "Mówię Wam", który startuje zaraz po "DDTVN" - mówił w rozmowie z ShowNewsem nasz informator.