Zanim wydała oświadczenie, dodała wpis o przemocy. Magda Mołek w odważnych słowach
Magda Mołek przechodzi obecnie niezwykle trudne chwile. Poinformowała dziś o rozwodzie z mężem. Chwilę wcześniej pisała o innej, bardzo ponurej i przykrej kwestii.
Magda Mołek poprosiła o wsparcie i spokój
Magda Mołek ogłosiła 6 marca, że rozwodzi się z mężem . Przez ostatnie 13 lat była żoną prawnika Macieja Taborowskiego, który jest też ojcem dwóch jej synów. W tym niezwykle trudnym dla niej momencie poprosiła wszystkich o uszanowanie jej prywatności.
Uprzedzając ewentualną medialną burzę, w trosce o spokój moich dzieci i najbliższych, chcę Was poinformować, że musiałam podjąć decyzję o rozwodzie z moim mężem. Proszę o uszanowanie tego trudnego momentu. Każde naruszenie moich dóbr osobistych, mojej prywatności, będzie niezwłocznie kierowane na drogę sądową. Te z Was, które są mi dziś życzliwe, proszę o wsparcie – napisała Magda.
Dziennikarka dobrze wie, jak wścibskie i nieczułe potrafią być media. My postanowiliśmy się przyjrzeć zupełnie innej kwestii. Warto bowiem zwrócić uwagę na wpis, jaki zamieściła zaledwie dwa dni temu . Co wtedy ujawniła?
Magda Mołek zamieściła wpis o przemocy
Dziennikarka zrobiła wielki wyjątek dla poruszenia tematu prywatnego w mediach społecznościowych. Jak sama przyznała, zrobiła to tylko po to, by uprzedzić medialny szum i zapewnić jak najwięcej spokoju jej dzieciom. Tym większy podziw za odwagę należy się jej za wpis, jaki zamieściła parę dni wcześniej .
Myślę dużo przez te dni o nas, o kobietach, które doświadczyły i doświadczają przemocy. O naszej bezradności, gdy oprawca – kimkolwiek jest – nas atakuje, zastrasza, prześladuje, podsłuchuje, inwigiluje, wpędza w poczucie winy. Ile lęku i łez mamy w swoich życiach, tylko dlatego, że jesteśmy kobietami – zaczęła swój post Magda.
Mołek odważyła się poruszyć temat, który na pewno wiele ją kosztował, tym bardziej że w niepokojącym wpisie pojawiają się tam prywatne wątki. Co ujawniła? Smutne szczegóły poniżej.
Co ujawniła Magda Mołek w sieci?
Mołek bardzo rzadko pisze w sieci o sprawach prywatnych. Większość jej postów dotyczy bieżących wydarzeń w kraju i na świecie , zwłaszcza tych związanych z tematyką społeczną. Także wywiady, jakie publikuje na YouTube na kanale „W moim stylu” , podejmują niełatwe tematy, związane z sytuacją kobiet lub grup marginalizowanych.
Także i teraz nie było inaczej. Dawna dziennikarka TVN postanowiła nagłośnić temat okrutnej śmierci i przemocy sek*ualnej, jaka spotkała w Warszawie Lizę.
Po śmierci Lizy, zgw*łconej i zamord*owanej w Warszawie, przeczytałam dziesiątki wymian myśli na temat tego, dlaczego musimy się bać? Dlaczego musimy się ciągle oglądać za siebie, oceniać ryzyko, przewidywać niebezpieczeństwo? Bo niestosowne i przemocowe zachowania mężczyzn wobec kobiet to wciąż standard. I to wszędzie: w domu, w pracy, w szpitalu, w kościele, na ulicy. Wszędzie! – pisze Magda na Instagramie.
Dziennikarka wyznała też, że w przeszłości sama kiedyś także doświadczyła przemocy . Teraz sama wspiera kobiety.
Piszecie i mówicie mi o tak niewyobrażalnych sytuacjach, których doświadczyłyście, o takich nadużyciach, że cierpnie mi skóra. Stoję murem za każdą z Was. Wspieram i dmucham w Wasze skrzydła. Ktoś bardzo mi życzliwy, w sytuacji, w której ja doświadczyłam przemocy, powiedział mi to zdanie „Nie jesteś sama”. Nie jestem. Ty też nie jesteś. Przyjdzie taki dzień, kiedy bycie kobietą przestanie być niebezpieczne. Przyjdzie taki dzień – zapewnia Magda.
Podjęcie tak trudnej kwestii w czasie, w którym sama przechodzi przez smutne chwile, jest ze wszech miar godne szacunku.