Zmarł z dala od domu po heroicznej walce z nowotworem. Serce pęka
Kolejna smutna wieść. Nie żyje znany gwiazdor. Choroba zabrała go po latach walki. Zmarł z dala od domu.
Rok 2025 zaczął się przygnębiająco
Rok 2025 dopiero się zaczął, a już przyniósł wiele bolesnych wiadomości. W ostatnich tygodniach pożegnaliśmy wybitne osobowości, które odegrały kluczową rolę w świecie kultury i rozrywki. Wczoraj świat obiegła informacja o śmierci legendarnego reżysera i scenarzysty Davida Lyncha, twórcy niezapomnianych dzieł, takich jak "Twin Peaks" i "Blue Velvet". Lynch miał 78 lat.
Również w Polsce żegnamy wyjątkowych artystów. Zmarła Barbara Rylska, którą widzowie pamiętają m.in. z roli w serialu "Rodzina zastępcza". Odszedł również Stanisław Brudny, wybitny aktor teatralny i dubbingowy, znany choćby z roli Mistrza w kultowym cyklu edukacyjnym "Było sobie…". Brudny przeżył 94 lata, pozostawiając za sobą bogaty dorobek artystyczny i ogromną pustkę w sercach fanów.
Niestety, to nie jedyne smutne wieści, jakie przyniósł początek tego roku. Odszedł wybitny muzyk.
Nie żyje gwiazda Love Island. Miał zaledwie 46 lat. Fani w szoku Osierociła sześcioro dzieci. Nie żyje gwiazda sieciWielki muzyk nie żyje
Portal Variety poinformował, że Barry Goldberg zmarł w wieku 83 lat. Informację tę potwierdził Bob Merlis, przedstawiciel artysty. Muzyk odszedł 22 stycznia w hospicjum po długiej walce z chłoniakiem nieziarniczym. W jego ostatnich chwilach obecni byli żona Gail, z którą przeżył 53 lata w małżeństwie, oraz syn Aram.
Barry Goldberg, pochodzący z Chicago klawiszowiec, rozpoczął swoją karierę muzyczną na początku lat 60. Był współzałożycielem zespołu Electric Flag, w którym grał m.in. z gitarzystą Mikiem Bloomfieldem. Grupa ta stworzyła ścieżkę dźwiękową do filmu "Podróż" z Peterem Fondą.
Kariera Barry'ego Goldberga
Goldberg grał również z Butterfield Blues Band, co umożliwiło mu występ z Bobem Dylanem na słynnym Newport Folk Festival w 1965 roku. W 2022 roku Goldberg opisał swoje wspomnienia z tego festiwalu w artykule dla "Forward", porównując je do emocjonalnego rollercoastera, który zakończył się spełnieniem marzeń. Łączyła go wyjątkowa więź z Dylanem – Goldberg był jedynym artystą, którego album (z 1974 roku) wyprodukował Bob Dylan.
W rewanżu, Goldberg wyprodukował nagranie Dylana "People Get Ready" w 1990 roku, gdzie również śpiewał w chórkach i grał na instrumentach klawiszowych. Współpracował z wieloma znanymi artystami, takimi jak Steve Miller, Leonard Cohen, Ramones, Rod Stewart i Kenny Wayne Shepherd. Był cenionym muzykiem sesyjnym i producentem. Goldberg był także bohaterem filmu dokumentalnego "Born in Chicago" o chicagowskiej scenie bluesowej, który miał premierę na festiwalach filmowych w 2021 roku, a dwa lata później trafił do szerokiej dystrybucji. Narratorem filmu był Dan Aykroyd.